Reklama

Budżet powiatu bytowskiego na 2022 r.

26/01/2022 15:20

Jak wygląda kondycja finansowa powiatu bytowskiego? O budżecie na 2022 r. rozmawiamy ze starostą Leszkiem Waszkiewiczem.

„Kurier Bytowski”: W rozmowach z włodarzami naszych gmin dotyczących samorządowych finansów w 2022 r. powtarza się jedno słowo: niepewność. Rozumiem, że w powiecie jest nie inaczej...

Leszek Waszkiewicz: Sądzę, że sytuacja powiatu jest jeszcze gorsza niż gmin. My nie dysponujemy znaczącymi dochodami własnymi. Można powiedzieć, że „żyjemy” z subwencji i dotacji, a ich wysokość określona przez Ministra Finansów nie pozwala na funkcjonowanie na dotychczasowym poziomie. Nas, tak jak wiele firm, instytucji i osób w Polsce, przygniatają rosnące koszty energii oraz galopująca inflacja.

Jakie zatem konsekwencje pociąga ta sytuacja w poszczególnych działach, tj. oświacie, powiatowych drogach itd.?

Przygotowując projekt budżetu, musieliśmy wziąć pod uwagę te wszystkie niesprzyjające okoliczności. Przeprowadziliśmy dokładne analizy i tam, gdzie było to możliwe, zmniejszyliśmy wydatki w porównaniu do lat poprzednich. Mamy świadomość, że może to wpłynąć na jakość świadczonych usług, ale nie mieliśmy wyjścia. Najbardziej niepokojąca sytuacja dotyczy oświaty. W przyjętej przez sejm ustawie budżetowej założono poziom inflacji w wysokości 3,3%, w rzeczywistości już dzisiaj sięga ona 9%, a my otrzymaliśmy subwencję oświatową wyższą od ubiegłorocznej zaledwie o 0,5%. Przy jej wielkości ok. 42 mln to zaledwie 200 tys. zł. Nie wystarczy to na opłaty za energię, nie mówiąc o innych wydatkach. Mamy kłopot z zapewnieniem wydatków na wynagrodzenia, a presja na podwyżki płac w powiatowych instytucjach jest duża. Dlatego pojawiły się już pierwsze wypowiedzenia stosunku pracy, a tam, gdzie pracownicy odchodzą z przyczyn naturalnych, często nie ogłaszamy naboru na zwolnione stanowiska. Ewentualne podwyżki lub premie będą możliwe z uzyskanych oszczędności.

Niestety, pogorszy się poziom utrzymania dróg powiatowych. Nie będzie w takim zakresie jak dotychczas odnawiania malowania jezdni, wyremontujemy mniej chodników, oszczędniej będziemy utrzymywać pobocza itd. Na szczęście w ostatnich latach położyliśmy nowy asfalt na dziesiątkach kilometrów dróg, dzięki czemu możemy mniej pieniędzy wydawać na łatanie ubytków. Bardzo żałuję, że na mniejsze wsparcie będą mogły liczyć organizacje pozarządowe i że w mniejszym stopniu dotować będziemy wydarzenia kulturalne i sportowe. Zastanawiamy się nad zawieszeniem powiatowego budżetu obywatelskiego. Mógłbym jeszcze długo wyliczać miejsca, w których ograniczymy wydatki, ale chyba nie o to tu chodzi. Chcę wszystkich zapewnić, że mimo tych ograniczeń starostwo i jednostki mi podległe będą pracować i realizować swoje zadania. Będziemy wprowadzać takie rozwiązania organizacyjne i techniczne, żeby mieszkańcy nie odczuli problemów, z którymi będziemy się borykać.

Wystarczy w takim razie na inwestycje?

Paradoksalnie poziom inwestycji realizowanych przez powiat będzie bardzo wysoki. W dalszym ciągu dużo będzie się działo na naszych drogach. Dokończymy modernizację drogi od Grzmiącej do Krosnowa, przebudujemy przejścia dla pieszych w Kołczygłowach, Łubnie i przy Szkole Podstawowej nr 1 na ul. Mierosławskiego w Bytowie, poprawimy bezpieczeństwo turystów w Jasieniu i Łupawsku. Liczę na to, że pod koniec roku kierowcy będą mogli jechać w 100% przebudowanymi drogami powiatowymi od Borzytuchomia przez Tuchomie do Lipnicy. Bezpieczniej i wygodniej będziemy mogli jechać w kierunku Borowego Młyna. Przeprowadzimy też remonty dróg w gminach Miastko i Trzebielino. Skończymy wiele projektów technicznych przebudów dróg rozsianych po całym powiecie. Do połowy lutego złożymy kolejne wnioski o dofinansowanie powiatowych inwestycji i mam nadzieję, że otrzymamy wsparcie. Bez dofinansowania z funduszy rządowych lub Unii Europejskiej na niewiele byłoby nas stać. Istnieje oczywiście ryzyko, że zostaniemy negatywnie zaskoczeni ofertami przetargowymi, ale tym będziemy się martwić później.

A co z bytowskim szpitalem? Należy przecież do powiatu i jak dotąd mógł liczyć na wsparcie z powiatowej kasy...

Rzeczywiście szpital otrzymywał znaczące wsparcie w formie podwyższania kapitału zakładowego bądź pożyczek. W przyjętym przez Radę Powiatu budżecie na ten rok takiego wsparcia nie ma, mimo że wniosek o udzielenie pomocy był. Planujemy wspólnie z zarządem szpitala rozwój i modernizację obiektów lecznicy, dlatego sądzę, że w tym zakresie będziemy niedługo modyfikować budżet.

Czy zatem należy spodziewać się wzrostu zadłużenia powiatu? Jakie tu są możliwości?

Chciałbym tego uniknąć. Zapisaliśmy w budżecie kredyt w wysokości ok. 2 mln zł, ale postaramy się tak gospodarować pieniędzmi, aby nie stało się to konieczne. Tak było w roku ubiegłym, kiedy mieliśmy zapisany deficyt w kwocie 3 mln zł, ale udało się nie zaciągać zobowiązania w banku.

Czy źródłem dodatkowych dochodów może być większa sprzedaż powiatowego mienia? Jest co wystawić na przetarg?

Nie planujemy tego. Po pierwsze nie mamy zbyt wielu nieruchomości, które moglibyśmy sprzedać, po drugie jest to dochód jednorazowy. Sprzedaż warto rozważać, gdy pozyskane pieniądze można zainwestować. Jeśli miałyby być one przeznaczone na pokrycie wydatków bieżących, oznaczałoby to zjadanie własnego ogona.

Nie brzmi to wszystko optymistycznie.

Warunki finansowe bieżącego funkcjonowania powiatu będą rzeczywiście ekstremalne. Ale jestem przekonany, że sobie poradzimy. Sygnały z rządu świadczące o tym, że samorządom będzie przykręcona śruba płynęły od dawna. Moje wieloletnie doświadczenie samorządowe kazało mi przygotować powiat na tę sytuację. Bardzo mocno oszczędzaliśmy w ub.r. Wypracowaliśmy wielomilionową nadwyżkę, którą będziemy mogli przeznaczyć na pokrycie niedoborów. Liczę też na refleksję w rządzie i przekazywanie w przyszłości wyższych środków na bieżące funkcjonowanie powiatów.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do