
- Pierwsze wydanie rozeszło się błyskawicznie. Wciąż jednak docierałem do materiałów odwołujących się do tych tragicznych zdarzeń, dlatego uznałem, że warto pokazać je innym - mówi Benedykt Reszka, autor książki o końcu II wojny światowej na Gochach.
Promocja drugiego wydania „Czas zła. Sowieckie bezprawie na kaszubskich Gochach” zgromadziła ponad setkę zainteresowanych. Na spotkanie, które 14.09. odbyło się w Domu Strażaka w Borowym Młynie, przyszli krewni osób dotkniętych sowieckim reżimem, a także świadkowie tych tragicznych zdarzeń. B. Reszka opowiadał o własnych przeżyciach, ale też o genezie powstania książki. - Pierwsze wydanie „Czasu zła” powstało w 1998 r., kiedy to z Rosji po 53 latach do Polski sprowadziłem Klarę Gertrudę Jutrzenka Trzebiatowską - opowiadał mieszkaniec Borowego Młyna. Pierwsza publikacja rozeszła się błyskawicznie. Przez kolejne lata autor dalej systematycznie zbierał materiały. - Były to relacje świadków, zapisy archiwalne, dokumenty. Szczególnie ważne i interesujące okazały się dokumenty Instytutu Pamięci Narodowej, rozmowy z więźniem Stutthofu Marianem Pawlaczykiem, a następnie łagru w Workucie. Relacje Andrzeja Borzyszkowskiego z wywózki rodziny na Syberię i ich pobytu w Palestynie a ojca w Armii Andersa, oraz o działaniach wojennych na Gochach i wielu innych ciekawych zdarzeniach z 1945 r. W 2010 r. pomyślałem o wznowieniu pracy wzbogaconej o zgromadzone przez lata materiały - opowiada B. Reszka.
Nowe wydanie bogatsze jest m.in. o dokumenty pochodzące z koszalińskiej prokuratury i IPN-u. B. Reszka nie zamierza na tym jednak poprzestać. - Przygotowuję dalsze opracowania, które związane są z naszym regionem. Jednak na razie nie chcę ujawniać szczegółów. To moja pasja i bez niej trudno byłoby mi żyć - dodaje autor „Czasu zła”.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie