Bieg i Marsz Żonkila. Preludium do II Bytowskich Pól Nadziei

Żadna pogoda nie straszna, gdy się ma gorące serca. Udowodnili to biegacze i nordicowcy, którzy w sobotę wzięli udział w Charytatywnym Biegu i Marszu Żonkila w Mądrzechowie.

Charytatywny Bieg i Marsz Nordic Walking Żonkila w sobotę 5 kwietnia otworzył organizowane z rozmachem II Bytowskie Pola Nadziei (główne wydarzenia z nimi związane odbywają się dziś na bytowskim rynku – warto tam być!). Mimo nagłego załamania pogody – było naprawdę zimno (raptem może ze 3 stopnie Celsjusza) i wietrzenie – na Charytatywny Bieg i Marsz Żonkila w Mądrzechowie stawiło się kilkadziesiąt osób. Po rozgrzewce nordicowcy ruszyli na 5-kilometrową trasę, a po nich na ten sam szlak, tyle że w odwrotnym kierunku, biegacze. Na trasie, gdy obie grupy się spotkały, była okazja, by przybić sobie piątkę.

Wśród uczestników sportowego wyzwania byli Beata Hinc, prezes Szpitala Powiatu Bytowskiego, i Paweł Wichłacz, lekarz zajmujący się chorymi w Hospicjum Domowym, a więc główni organizatorzy Bytowskich Pól Nadziei. Wydarzenia, które ma na celu pomoc osobom nieuleczalnie chorym u kresu ich życia oraz zwrócenie uwagi na ich sytuacją i rodzin opiekujących się osobami obłożnie chorymi. Na spotkanie przybyli m.in. Kamila i Leszek Gierszewscy, którzy od dawna hojnie wspierają bytowskie Hospicjum Domowe, oraz starosta bytowski Leszek Waszkiewicz, który osobiście dbał, by puszka na datki się wypełniła.

Ważną częścią wydarzenia było... ognisko. Można było upiec sobie kiełbaskę i zjeść z chlebem czy bułką, wypić gorącą herbatę i kawę. 50 uczestników biegu i marszu utrzymało piękne medale ręcznie wykonane przez Fundację „Sprawni Inaczej" z napisem „Pola nadziei" i żółtym żonkilem, który jest symbolem akcji. Przedstawiciele szpitala i hospicjum rozdawali uczestnikom symboliczne żółte kwiaty i pięknie przyozdobione ciasteczka, do których była dołączona karteczka zachęcająca do przekazywania 1,5% podatku na rzecz powołanej przez Szpital Powiatu Bytowskiego Fundacji „Zdrowie Nasze".