
Ukraińcy na Ziemi Bytowskiej żyją od czasu, gdy przymusowo przesiedlono ich tu w ramach Akcji „Wisła”. Kolejne pokolenia wrosły w nowe miejsce, choć wciąż pamiętają o korzeniach. Co zachowali z przeszłości i jakie jest ich dzisiaj, zobaczyć można na wystawie w zamkowym muzeum.
Goście wernisażu 9.09. najpierw zgromadzili się w sali Portretowej Muzeum Zachodniokaszubskiego. Jego dyrektor Tomasz Siemiński przywitał ok. 80 osób, dziękując tym, którzy zaangażowali się w powstanie wystawy. A byli to oprócz pracowników placówki także m.in. artyści, samorządowcy, osoby związane z kulturą, nauczyciele, duchowni, rodziny pochodzenia ukraińskiego. - Autor wystawy Jaromir Szroeder napisał na jednej z plansz „Wszyscy żyjemy w jednym domu i tworzymy jego przeszłość i przyszłość” - to oddaje najlepiej charakter naszych stron oraz miejsca, jakie zajmuje w nich społeczność ukraińska. I właśnie tak chcieliśmy ją państwu przedstawić - jako integralną część, bezsprzecznie wzbogacającą Ziemię Bytowską - mówił T. Siemiński. Po nim głos zabrali Renata Korek, szefowa Trzebiatowskiego Centrum Kultury, z którym nasza placówka współpracuje od lat, oraz wójt gminy Borzytuchom Witold Cyba, którego przodkowie pochodzą z Ukrainy. Oboje rozpoczęli od faktów historycznych dotyczących Akcji „Wisła”. Opowiedzieli też, jak przebiegała asymilacja przesiedleńców, niełatwe odradzanie się ich tradycji, kultury, wiary. - Po najtrudniejszych pierwszych 10 latach, ta społeczność nie była już tak marginalizowana. Zorganizowała się w grupę, która zajęła się prowadzeniem nauczania języka ukraińskiego, kultywowaniem tradycji muzycznych, związanych z obrzędami. To dzieje się u nas do dziś - mówiła R. Korek. W. Cyba wspomniał z kolei o bytowskiej parafii greckokatolickiej, która przyciągała wiernych z wielu miejscowości dzięki uporowi ks. Seredyńskiego oraz przychylnemu podejściu bytowskiego proboszcza rzymskokatolickiego. Obaj duchowni zręcznie ominęli ówczesne państwowe rozporządzenia, organizując msze greckokatolickie, na które stawiało się nawet ok. 2 tys. wiernych. - Na Ziemię Bytowską do różnych gmin trafiło według danych 1622 Ukraińców, którzy dziś nie są już tylko tolerowani, ale w pełni akceptowani - kończył swoje wystąpienie W. Cyba. Po wysłuchaniu prelekcji obejrzano 20-minutowy reportaż poświęcony mniejszości ukraińskiej i największej jej imprezie - Bytowskiej Watrze. W 2004 r. nagrywali go u nas reporterzy z TVP 3 Kraków.
Po filmie goście przeszli do największej sali wystawowej bytowskiego muzeum. - Pomysł zrodził się w 2011 r., gdy przygotowywaliśmy wystawę o wielokulturowości Bytowa. Już wtedy postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się tej ciekawej społeczności. Od tego czasu dużo na ten temat dyskutowaliśmy. Nie chcieliśmy skupiać się jedynie na bolesnej przeszłości, a na tym, jak mniejszość ukraińska funkcjonuje dzisiaj - mówił J. Szroeder. Symbolicznym odniesieniem do tragedii, jaka spotkała ludzi przesiedlonych, jest znajdujący się w centrum ekspozycji przełamany wóz. Wśród blisko 100 eksponatów znajdziemy też elementy strojów, przedmioty codziennego użytku, zdjęcia, książki, ozdoby. Pochodzą ze zbiorów placówki, ale też potomków tych, którzy przybyli na Ziemię Bytowską w 1947 r. - Dobrze, że muzeum pokazuje tę mniejszość, bo takich wystaw nie ma wszędzie. Już samo to jest ważnym faktem kulturowym i tożsamościowym. To też swego rodzaju zobowiązanie - wobec muzeum, parafii, koła Związku Ukraińców w Polsce, zwykłych ludzi, by dokumentować to, co jeszcze zostało, zbierać artefakty, dbać o dziedzictwo tej ważnej w naszych stronach społeczności - mówił prof. Cezary Obracht-Prondzyński. Głos zabrał też proboszcz bytowskiej parafii greckokatolickiej ks. Roman Malinowski, który mówił nie tylko o liczbie wiernych, liturgii, nauce religii. - Coraz więcej osób odwiedza naszą świątynię, dużo pytając, a ja chętnie wszystko wyjaśniam, pokazuję. Ważne, że żyjemy jedną świadomością, ale z poszanowaniem innych. Chciał-bym, aby z naszego regionu brały przykład wszystkie w Polsce - mówił duchowny.
Ekspozycję oglądać można do połowy listopada. Muzealnicy pracują też nad jej zdigitalizowaniem.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!