Reklama

Życiowy sukces Cichockiej

14/03/2014 14:13

Angelika Cichocka w Ergo Arenie zdobyła srebrny medal w biegu na 800 m, w kilka chwil stając się jedną z najjaśniej świecących gwiazd polskiej „królowej sportu”. - Wiem, że mogę biegać naprawdę szybko - mówi zawodniczka.


Halowe mistrzostwa świata w lekkiej atletyce rozegrano w Polsce po raz pierwszy. Ich gospodarzem był Sopot, który zaprosił sportowców z całego świata 7-9.03. do gdańsko-sopockiej Ergo Areny. Reprezentacja Polski na tę imprezę liczyła aż 37 zawodników, w tym 5 lekkoatletów z Pomorza. Wśród nich 26-letnia mieszkająca w Bytowie Angelika Cichocka, wychowanka Taleksu Borzytuchom, od kilku miesięcy będąca pod trenerską opieką Tomasza Lewandowskiego. W niedawnych mistrzostwach Polski rozegranych na tej samej bieżni w Ergo Arenie A. Cichocka nie dość, że wygrała bieg na 800 m, to jeszcze osiągnęła wynik, który stawiał ją w gronie kandydatek do medalu także w światowym championacie.
7.03. bytowianka wystartowała w pierwszej z trzech serii biegu na 800 m. - Byłam zestresowana, bo do końca nie wiedziałam w jakiej jestem dyspozycji po przeziębieniu. Do finału kwalifikowały się zwyciężczynie serii i 3 zawodniczki z najlepszymi czasami. Nie chciałam ryzykować. Musiałam wygrać, dlatego na ostatnich 200 m pobiegłam mocno - tłumaczy A. Cichocka. Wynikiem 2,00.37 min wygrała swoją serię i osiągnęła najlepszy czas eliminacji, który do tego był najlepszym tegorocznym rezultatem na świecie.
Finał zaplanowano na niedzielę, więc bytowianka miała 2 dni na regenerację sił. - Odpoczywałam, mogłam spokojnie spać. W sobotę chciałam dopingować kolegów i koleżanki z reprezentacji, ale wybrałam odpoczynek w hotelu - mówi. Czy myślała o finale? Oczywiście. Układała sobie bieg w głowie. - Musiałam się jednak liczyć z tym, że coś pójdzie nie tak, jak sobie zaplanowałam - mówi zawodniczka. W finałowym biegu Angelika szybko się przekonała, że tak właśnie będzie. Już po pierwszym wirażu, gdy zawodniczki zbiegały na wewnętrzny tor, chciała usadowić się za Amerykanką Chanelle Price (- To typowa sprinterka - mówi A. Cichocka), ale się nie udało. W stawce 6 zawodniczek była czwarta. Dopiero kończąc drugie z 4 okrążeń biegła jako trzecia, ale rywalki naciskały. Spadła na 4 miejsce. By nie stracić dystansu do czołówki, biegła nawet trzecim torem. Na ostatniej prostej niezagrożona do mety zmierzała Amerykanka. Kwestia pozostałych miejsc na podium była jeszcze otwarta - zawodniczki szły ławą. Pecha miała Ukrainka Natalyia Lupu, która przed metą potknęła się i straciła szansę na skuteczny finisz. Przed biegnącą wewnętrznym torem bytowianką pojawiła się wolna droga do mety. Przyspieszyła i jako druga minęła „kreskę”. Zdążyła jeszcze podnieść rękę w geście radości. - Była moc, ale nie było miejsca - dziewczyny biegły ławą. Miałam szczęście. Opatrzność Boża chyba nade mną czuwała. Jestem szczęśliwa - mówi A. Cichocka, dodając: - Za tym sukcesem stoją lata pracy, wiele lat treningów. Podziękowania należą się obu moim trenerom, Jarosławowi Ścigale i obecnemu Tomaszowi Lewandowskiemu.
Radość bytowskiej zawodniczki widział cały sportowy świat. W kilka chwil stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy polskiej „królowej sportu”. Udzieliła wielu wywiadów, m.in. po angielsku dla stacji Eurosport. - Było tego sporo. Sama nawet nie bardzo wiem dla jakich gazet i telewizji się wypowiadałam. Zainteresowanie mediów mi nie przeszkadza. To bardzo miłe - mówi zawodniczka.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia i A. Cichocka już stawia sobie nowe sportowe cele. - Przede wszystkim chciałabym biegać na równym, wysokim poziomie, być w światowej czołówce. Docelową imprezą w tym roku będą dla mnie mistrzostwa Europy w Zurychu. Marzę nie tylko o finale tej imprezy, ale i medalu. Wiem, że mogę biegać naprawdę szybko - mówi zawodniczka.
Aktualnie A. Cichocka odpoczywa. Niebawem rozpocznie przygotowania do sezonu letniego. Pierwsze starty na otwartym stadionie w maju.
B.M.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do