Reklama

„Zimno było, kiedy się pierwszy raz spotkaliśmy” - mówił Roman Szymański. 40 lat temu odbył się pierwszy koncert „Muzyki na Zamku”

16/05/2023 17:20

- To niezwykłe bogactwo dla Bytowa i ewenement, nie tylko w skali w województwa, żeby w tak małym mieście regularnie odbywały się występy muzyków na żywo i to w naprawdę wspaniałym wykonaniu - mówił Marian Gospodarek, dyrektor Bytowskiego Centrum Kultury, witając gości majowego koncertu „Muzyka na Zamku”. Wyjątkowego, bo pełnego wspomnień z okazji 40-lecia cyklu i obecności wykonawców pierwszego koncertu z 1982 r.

W sali portretowej Muzeum Zachodniokaszubskiego w Bytowie majowy koncert kameralny z cyklu „Muzyka na Zamku” miał wyjątkowy charakter. Poprowadził go prof. Krzysztof Sperski, jeden z inicjatorów zamkowych koncertów muzyki klasycznej w wykonaniu artystów związanych z Akademią Muzyczną w Gdańsku. Co więcej, jedną z wykonawców 9.05. była jego żona Anna Prabucka-Firlej, która wystąpiła z nim podczas pierwszego koncertu z cyklu ponad 40 lat temu. Obecny był również ówczesny dyrektor domu kultury w Bytowie, Roman Szymański. - Ten cykl jest nie dość że wyjątkowy, to i dość wiekowy. Od 1982 r. koncerty odbywają się tutaj na zamku. Bardzo się cieszę, że mogę ten proces kontynuować - mówił Marian Gospodarek, dyrektor Bytowskiego Centrum Kultury

Prof. K. Sperski przypomniał publiczności okoliczności pierwszego koncertu. - To był trudny czas. Rok 1981 r. Pamiętamy 13.12., kiedy nastał stan wojenny i właściwie cała kultura zamilkła. Dla nas muzyków, wykonawców to był straszny okres. Ten czas, kiedy nie było można ukłonić się przed wami, zagrać choć kilku nut, to była dla nas prawdziwa katorga. Niedaleko od Bytowa mieszkała moja siostra. Mówiłem mojej siostrzenicy o tym, jak by to było pięknie, gdyby na zamku w Bytowie można było zagrać. Podpowiedziała mi, żebym zwrócił się do dyrektora domu kultury, R. Szymańskiego - opowiadał prof. K. Sperski.

Pierwszy koncert odbył się 3.05.1982 r. - Ustaliliśmy więc, że będzie miał charakter patriotyczny. Muzyka rzeczywiście była niesłychanie patriotyczna, graliśmy polskich kompozytorów. Obecne były władze miejskie. Namówiłem kolegę śpiewaka Stanisława Kotlińskiego, obecnie pedagoga naszej uczelni w stopniu doktora nauk muzycznych, aby wykonał pieśń Fryderyka Chopina do wiersza Wincentego Pola „Leci liście z drzewa” - opowiadał prof. K. Sperski, który zagrał wtedy na wiolonczeli, a A. Prabucka-Firlej na fortepianie. Przytoczył fragmenty wspomnianego utworu, m.in. „O Polska kraino! / Gdyby ci rodacy / Co za ciebie giną,/ Wzięli się do pracy / I po garstce ziemi / Z ojczyzny zabrali, / Już by dłońmi swemi / Polskę usypali. / Lecz wybić się siłą, / To dla nas już dziwy; / Bo zdrajców przybyło, / A lud zbyt poczciwy.”. - W kolejnym roku program ten udało się powtórzyć - opowiadał prof. K. Sperski.

Do tej pory odbyło się ponad 300 zamkowych koncertów. Profesor wymienił nazwiska wybitnych wykonawców. - Występowali tu naprawdę znakomici artyści, w tym pokaźna liczba gości zagranicznych - z Czechosłowacji, Finlandii, NRD, drugich Niemiec, Islandii, Japonii, Wielkiej Brytanii, Bułgarii, Grecji, Santiago de Chile, Gwadelupy - mówił prof. K. Sperski, dodając: - 50 koncertów było z udziałem moim i mojej żony. Chciałbym podkreślić, że zakochaliśmy się w Bytowie. Wyjątkowo ciepło wspominam też model koncertów, kiedy raz w roku razem z nami recytowali młodzi bytowiacy z kółka recytatorskiego Erato prowadzonego przez panią Elżbietę Pacyno - mówił.

Po wspomnieniach przyszedł czas na występ. Przy pianinie zasiadła A. Prabucka-Firlej, na skrzypcach zaś zagrał Adam Bruderek, doktor sztuk muzycznych, pedagog gdańskiej AM. Wykonali, a jakże, utwory polskich kompozytorów - Fryderyka Chopina, Henryka Wieniawskiego i Antoniego Rutkowskiego. K. Sperski ciekawie zapowiadał kolejne utwory, opowiadając interesujące historie związane z nimi i ich autorami. Mistrzowskie wykonanie muzyków spotkało się z gromkimi brawami publiczności.

Tradycyjnie wręczane na koniec muzykom przez dyrektora BCK róże otrzymał również R. Szymański. - Jeżeli ktoś jest ojcem tych koncertów, to właśnie Roman - zaznaczył prof. K. Sperski. - Zimno było, kiedy się pierwszy raz spotkaliśmy. Potem te koncerty się rozkręcały. Paliwo do samochodu załatwialiśmy, takie były czasy. Organizowaliśmy muzykom też meble kuchenne z Bytowa. 40 lat temu meble dostać to był cud - mówił R. Szymański. - Do dziś mi służą - dodał z uśmiechem prof. K. Sperski. - Swego czasu prowadziłem te koncerty. Było to dla mnie ciekawe doświadczenie. Pan Krzysztof przysyłał mi program, a ja się uczyłem. Potem w końcu robił to profesjonalnie przez wiele lat Andrzej Zawilski - mówił R. Szymański. Obecnie słowem o muzyce zajmuje się Marta Goluch.

Na koniec M. Gospodarek podzielił się planami. - Mamy marzenie, aby historie, ciekawe wspomnienia związane z „Muzyką na zamku” zebrać w jakąś publikację. Za rok w maju z kolei zorganizujemy wyjątkowy koncert jubileuszowy - mówił M. Gospodarek, dodając: - Mamy jeszcze małą niespodziankę. Z reguły w maju kończyliśmy koncertowanie i w październiku z początkiem roku akademickiego wracaliśmy po przerwie. Tym razem jeszcze w czerwcu odbędzie się koncert.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama
Reklama
Wróć do