
Przez 10 tygodni uczniowie Zespołu Szkół w Borzytuchomiu spotykali się na zajęciach szachowych, a na koniec wzięli udział w meczu z mistrzem.
Od września 12 uczniów z klas od IV do VII podstawówki w Borzytuchomiu pod okiem nauczycielki Jolanty Kuczkowskiej uczyło się gry w szachy. J. Kuczkowska sama zaczęła grać, będąc uczennicą szkoły podstawowej, obecnie należy do UKS Wda Lipusz, jeździ na turnieje, a także sama zorganizowała taki dwa lata temu w Borzytuchomiu. - O fundusze na zajęcia postarał się Paweł Stanisławczuk ze Stowarzyszenia Idea Borzytuchom - mówi J. Kuczkowska. Dzięki temu co tydzień po lekcjach uczniowie trenowali szachy zarówno na komputerach, jak i na szachownicach. - Mamy w szkole sprzęt, na który otrzymaliśmy już wcześniej pieniądze z gminy Borzytuchom. Tak że jest na czym ćwiczyć. Zajęcia dopasowywaliśmy do poziomu uczestników, wśród nich byli tacy, którzy jeździli już nawet na zawody, jeden z nich ma kategorię szachową - mówi J. Kuczkowska.
Na koniec w szkole 20.11. zorganizowano symultanę szachową, czyli mecz, w którym szachista gra jednocześnie z wieloma przeciwnikami, z których każdy rozgrywa partię na swojej szachownicy. Do Borzytuchomia przyjechał Zdzisław Pelowski, prezes UKS Wda Lipusz. Zmierzył się z 10 zawodnikami. - Kilkoro uczniów się rozchorowało i nie wzięło udziału, ale zdecydował się za to jeden z rodziców - mówi J. Kuczkowska. Jedną rundę rozegrano bez zegarów szachowych. Z. Pelowski podchodził po kolei do każdego, wykonując po jednym ruchu. Druga runda odbyła się już z zegarami. Dzieci miały 20 min, zaś mistrz 40 i wówczas już sam decydował, do kogo podejdzie i ile wykona z nim ruchów. Zaskoczeniem dla wszystkich było zakończenie jednego meczu. - Kiedy jeden z chłopców miał jeszcze 15 min, a pan Pelowski kilka sekund, wszyscy już nie dawali mistrzowi szans. Jednak dosłownie w ostatniej sekundzie dał przeciwnikowi mata - opowiada J. Kuczkowska. Cała symultana trwała ponad 3 godz. Na koniec wszyscy uczestnicy dostali szachowy program komputerowy. Wyróżniono także najlepszych zawodników, czyli Olivera Mielewczyka, Maurycego Zarzyckiego, Magdalenę Szachtę i Wiktorię Noch, którzy dodatkowo otrzymali kartę podarunkową do sklepu.
- Cieszę się, że uczniowie chętnie grają. Szachy uczą logicznego myślenia, zdrowej rywalizacji, przegrywania, a także integrują, jest to ciekawa forma spędzenia wolnego czasu - mówi J. Kuczkowska, dodając, że myśli, aby w przyszłości zorganizować turniej rodzinny. Równolegle z warsztatami szachowymi odbywały się te z historii, zakończone konkursem. - W przyszłym roku poprowadzone zostaną zajęcia z matematyki i angielskiego. Dofinansowanie udało się zdobyć ze środków gminy Borzytuchom - dodaje P. Stanisławczuk z Idei Borzytuchom.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!