
W związku z wysokim prawdopodobieństwem odwołania zaplanowanego 26 kwietnia Biegu i Marszu na „Mount Everest" w Bytowie Marcin Pacyno zmienia koncepcję imprezy. Chce ją przeprowadzić w formie zdalnej, z charytatywnym przesłaniem.
- Gdy przejmowałem organizację zawodów za zgodą Klubu Biegacza Goch Bytów, planowałem sporo zmian, chcąc jednocześnie utrzymać klimat poprzednich edycji imprezy. Ponieważ rozprzestrzenianie się koronawirusa na świecie i w Polsce przybrało na sile i z każdym tygodniem sytuacja się pogarsza, trudno się spodziewać, że coś się w tym względzie zmieni do końca kwietnia. W tym trudnym czasie, który nie oszczędza również środowiska sportowego, na facebookowym profilu ktoś podsunął pomysł, by przeprowadzić bieg w formie zdalnej, wirtualnej. Po kilku dniach namysłu doszedłem do przekonania, to może się udać - mówi Marcin Pacyno, koordynator imprezy.
Jak ma wyglądać wirtualny start w Biegu i Marszu na „Mount Everest"? Impreza rozpocznie się w niedzielę 26.04. dokładnie o godz. 12.00, bez określenia dokładnego czasu jej zakończenia. Osoby biorące udział w wydarzeniu w dowolnej formie sportowej lub rekreacyjnej, indywidualnie lub rodzinnie, zaczną wykonać zadanie polegające np. na pokonaniu dystansu 8848 m, czyli tyle, ile wynosi wysokość Mount Everestu, najwyższego szczytu świata. Co wydaje się najbardziej naturalne, można tego dokonać biegnąc (także na bieżni stacjonarnej), spacerując, idąc z kijami do nordic walkingu, jadąc na rowerze (również na rowerku stacjonarnym), jadąc na rolkach lub nartach. Ale nie tylko. Według zamysłu M. Pacyno, inicjatywa ma wykraczać poza ściśle określone ramy, dlatego dopuszcza się szereg innych możliwości. Uczestnicy Biegu i Marszu na „Mount Everest" mogą „zaliczyć" start poprzez wykonanie np. 8848 pompek, przysiadów, podskoków, podbicie piłki nogą lub ręką, podbicie piłki rakietą tenisową lub pingpongową itd. - Możliwości są praktycznie nieograniczone, a wszystko zależy od pomysłowości uczestników. Osoby zgłaszające się do imprezy mogą wskazać dowolny sposób wykonania zadania, byle ocierał się o sport i rekreację. Ocenimy wówczas, czy można wykonać je w przedstawionej formie. Uczestnicy będą mogli publikować na facebookowym profilu Biegu i Marszu na „Mount Everest" filmy, relacje zdjęciowe lub zrzuty ekranu z aplikacji potwierdzające przebieg realizowanych przez nich sportowych zadań. Każdy z uczestników, który wniesie opłatę startową, po zakończeniu próby otrzyma pocztą kurierską specjalnie wykonaną z tej okazji imienną statuetkę. Jeśli trzeba będzie, przygotujemy nawet milion statuetek. Gra jest warta świeczki - wyjaśnia M. Pacyno.
Bieg i Marsz na „Mount Everest" ma być wydarzeniem o charakterze charytatywnym, ściśle związanym z walką z koronawirusem. Dochód z datków od sponsorów i partnerów imprezy ma pomóc w walce ze skutkami pandemii w Polsce. - Chodzi o to, żeby pokazać, że wszyscy jesteśmy zjednoczeni w tej trudnej walce, że dla sportowców nie ma barier. Koronawirus ewidentnie odcisnął swoje piętno także na świecie sportu, nadszarpnął morale, ale trzeba udowodnić, że można się mu przeciwstawić i jednocześnie włączyć w pomoc w walce z panoszącą się chorobą. Uzyskane w ramach akcji środki przeznaczymy na zakup maseczek ochronnych, kombinezonów lub inną formę pomocy - mówi M. Pacyno, deklarując, że zrobi wszystko, by impreza miała jak najszerszy zasięg. - Ogólnopolski, a być może nawet międzynarodowy. Zamierzam zaangażować w akcję znane osobistości ze świata sportu. Liczę, że odzew będzie pozytywny. Jestem przekonany, że wspólnymi siłami, przy wsparciu sponsorów, możemy zrobić różnicę w tej konfrontacji. Odbyłem już szereg rozmów z ewentualnymi partnerami i znanymi ludźmi ze świata sportu. Wydarzeniem poważnie interesują się największe w kraju stacje telewizyjne i rozgłośnie radiowe. Jestem dobrej myśli - mówi M. Pacyno.
Na bieg i marsz na „Mount Everest" można się zapisywać do soboty 18.04., po uiszczeniu opłaty startowej wynoszącej 50 zł. Szczegóły na zaktualizowanym facebookowym profilu wydarzenia pod hasłem „Zdobądź swój Everest i pokonaj COVID 19".
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!