
Terenowa Toyota Hilux, z której do niedawna korzystali strażacy PSP w Bytowie, będzie teraz służyć druhom z OSP Borzytuchom.
W listopadzie tabor Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Bytowie zasilił nowy lekki samochód specjalistyczny, pickup Ford Ranger o wartości prawie 300 tys. zł. Już wówczas był zamysł, aby Toyotę Hilux, z której dotychczas korzystali strażacy z Bytowa, przekazać którejś z Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu powiatu. Ostatecznie samochód trafił do Borzytuchomia, a jego przekazanie odbyło się w środę 8 stycznia.
- Toyota spisywała się dzielnie w wielu różnych sytuacjach. Przez 17 lat nie mieliśmy z nią żadnych problemów. Przekazujemy ten samochód druhom z Borzytuchomia z czystym sumieniem i pewni, że będzie im dobrze służył jeszcze przez wiele lat – mówi Marcin Megier, dowódca JRG nr 1 w Bytowie.
Wyprodukowana w 2007 r. Toyota Hilux może pomieścić w kabinie 5 osób, posiada napęd na cztery koła oraz duży prześwit. To uniwersalny samochód, a strażakom z Borzytuchomia przyda się z pewnego szczególnego powodu. Od jakiegoś czasu na wyposażeniu jednostki w Borzytuchomiu znajduje się zestaw z łodzią ratunkową. Pickup idealnie nada się do jej przewozu.
Radości nie kryje Jarosław Garbicz, wójt gminy Borzytuchom. - Jesteśmy ogromnie wdzięczni, że właśnie do naszej jednostki trafił samochód, w dodatku nie musieliśmy za niego płacić. Widać, że los nam sprzyja. W połowie ubiegłego roku, dzięki pomocy radnego powiatowego Wojciecha Dudy oraz radnego sejmiku pomorskiego Krzysztofa Sławskiego, do naszej jednostki, także za darmo, trafiła łódź ratunkowa z przyczepką. To w pełni funkcjonalny zestaw, który będziemy mogli podczepić właśnie pod Toyotę otrzymaną z bytowskiej jednostki. Jestem pewien, że nowy samochód i łódź posłużą strażakom przez lata. Życzę jednak naszym druhom, aby jak najmniej było zdarzeń wymagających interwencji, zwłaszcza na wodzie - mówi wójt Jarosław Garbicz.
Po otrzymaniu samochodu o charakterze operacyjno-ratowniczym niewątpliwie wzrosną zdolności bojowe strażaków z Borzytuchomia. - Zdążyliśmy już nieco pogrzebać przy samochodzie, żeby się nim nacieszyć. Czekamy jeszcze tylko na nowe numery operacyjne dla tego pojazdu. Liczę, że w przyszłym tygodniu samochód będzie już gotowy do akcji. Dla nas to nowe możliwości i wyższy standard działań. Dojedziemy tam, gdzie dotąd nie mogliśmy lub docieraliśmy z problemami. Samochód może transportować poszkodowane osoby, dowozić pompy na miejsce działań, nie wspominając o ratownictwie wodnym. Będzie pełnił wiele różnych zadań. Wielka, wielka radość – mówi Jacek Staubach, prezes OSP Borzytuchom.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie