Reklama

W Kołczygłowach stawiają auta i zasłaniają widoczność

09/11/2019 16:35

Kołczygłowy rozciągnięte są wzdłuż ruchliwej trasy wojewódzkiej. Ułatwia dojazd do Słupska czy Bytowa, ale z drugiej strony stanowi zagrożenie. Szczególnie niebezpiecznie jest na kołczygłowskich skrzyżowaniach. Ale nie tylko tam.

- Otrzymaliśmy sygnały o przypadkach przekraczania prędkości w okolicach szkoły, dlatego zwróciliśmy się do Zarządu Dróg Powiatowych w tej sprawie. Stwierdzono, że nie ma podstaw do dodatkowego ograniczenia prędkości. Jedyne co możemy, to wystąpić o znaki informujące o dzieciach przechodzących przez jezdnię - mówił Marcin Błażejewicz, kierownik posterunku policji w Kołczygłowach na sesji Rady Gminy. Podczas obrad poruszono też problem parkujących na chodnikach samochodów. - Miejsc postojowych w Kołczygłowach jest naprawdę mało. Można parkować tylko w wyznaczonych miejscach wzdłuż ul. Słupskiej, czyli drogi wojewódzkiej. Część kierowców parkuje na chodniku po przeciwległej stronie. Zostawienie auta pod Biedronką powoduje ograniczenie widoczności wyjeżdżającym z ul. Szkolnej - mówił M. Błażejewicz.

Z podobną sytuacją kierowcy mają do czynienia na skrzyżowaniu z ul. 8 Marca. - Może rozwiązaniem będzie namalowanie białych linii, które wyraźnie pokażą, że w tych miejscach parkować nie wolno - mówił policjant. - Być może Zarząd Dróg Wojewódzkich powinien ustawić tam znak zakazujący parkowania - proponował z kolei Mirosław Krause, przewodniczący Rady Gminy. - Znak w tym miejscu jest niepotrzebny, bo sprawa jest oczywista. Są tam pasy i skrzyżowanie, od których trzeba zachować odpowiednią odległość. Możemy oczywiście egzekwować przestrzeganie przepisów, wręczając mandaty, ale jesteśmy małą społecznością, dlatego na początku chciałbym uniknąć karania - mówił kierownik posterunku. - Przepisów trzeba przestrzegać. Na chodniku można parkować, pod warunkiem że zastawia się m.in. 1,5 m przejścia dla pieszych i nie utrudnia wyjazdu. Dlatego proszę policję o egzekwowanie prawa i o ile to możliwe - pouczanie, a nie wystawianie od razu mandatu. Chyba że ktoś notorycznie łamie przepisy - mówił Artur Kalinowski, wójt Kołczygłów.

Ostatecznie ustalono, że policja ma wystąpić do zarządców dróg, o zastosowanie dodatkowych oznaczeń, które ograniczą łamanie Kodeksu Drogowego.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do