
30-letnia kobieta przeglądając ogłoszenia ślubne na jednym z internetowych portali znalazła atrakcyjną ofertę zakupu alkoholu. Po rozmowie ze sprzedawcą postanowiła nabyć od niego 250 butelek wódki. Wpłaciła 3,5 tys. zaliczki. Po odbiór udała się osobiście pod wskazany adres, który znajdował się 250 km od miejsca zamieszkania kobiety. Tam jednak nikogo nie zastała. Urwał się także kontakt ze sprzedawcą, który przestał odbierać telefony od niej.
30-latka zrozumiała, że została oszukana. Sprawę zgłosiła na policji. - Przypominamy, aby przy każdych zakupach w sieci kierować się ograniczonym zaufaniem i wzmożoną ostrożnością. Nie ulegajmy korzystnym ofertom i dokładnie zweryfikujmy sprzedawcę przez komentarze czy opinie innych klientów. Jeśli nie mamy takiej możliwości rozważmy wpłatę kwoty przy odbiorze - mówi Dawid Łaszcz, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Bytowie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!