
Kilkanaście załóg Automobilklubu Bytowskiego wystartowało w VI Charytatywnym Rajdzie Koguta. Liczący prawie 700 km odcinek na trasie Oława - Giżycko pokonali w dwóch etapach.
Rajd Koguta to jedna z największych w naszym kraju imprez charytatywnych związanych ze środowiskiem fanów motoryzacji. Jest pełna humoru i dobrej zabawy. W gronie 1546 pojazdów nie zabrakło dziwacznych, nietypowych maszyn. Pojechały nie tylko osobówki i ciężarówki, ale również jednoślady, a wśród nich motorowery i motorynki. Byli też śmiałkowie, którzy Simsonkami pokonali całą trasę w kilkanaście godzin. Wyruszyły także traktory. Jeden z nich wiózł „Palmę Rajdu Koguta”, którą podobnie jak w poprzednich edycjach tej imprezy posadzono na mecie. Przy okazji pobito rekord Polski Ursusem C-328, pokonując prawie 510 km w 24 godziny.
Nasz Automobilklub wystawił silną reprezentację, która dała się poznać, wygrywając 4 z 14 zadań postawionych przez organizatorów. Jedną nagrodę zgarnęła ekipa Radosława Harmali, a 3 drużyna #car2rare, którą reprezentowały Agnieszka Żyźniewska i Lidia Bentkowska z Fundacji Platynowa Drużyna. Nasi, podobnie jak inni uczestnicy, pojechali w przebraniach, prezentując się jako szejkowie, biskupi, postaci filmowe czy bajkowe. Nie zabrakło też naszego kaszubskiego stroju.
Zabawa zabawą, jednak najważniejszym celem było zgromadzenie środków na pomoc potrzebującym. Zebrano prawie milion zł! - Całą kwotę podzielimy na kilkadziesiąt chorych dzieci i kilkanaście fundacji. Pieniądze trafią także dla schroniska i fundacji dla zwierząt - zapowiadał przed rajdem główny organizator, Tomasz Jurczak z Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie. W gronie benficjentów znalazła się także Fundacja Platynowa Drużyna z Borzytuchomia.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!