
W województwach pomorskim i wielkopolskim realizowany jest pilotażowy program "Unihokej - uczy, bawi i wychowuje", na który Polski Związek Unihokeja otrzymał dofinansowanie w ramach konkursu przeprowadzonego przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. Skierowany jest on do dzieci ze szkół podstawowych i gimnazjów i ma na celu upowszechnianie tej dyscypliny sportu w naszym kraju. Jednym z punktów projektu jest organizacja turniejów mikstów, z wymogiem, by w każdej drużynie na boisku przez cały czas trwania meczu grały w polu co najmniej dwie dziewczyny.
Turniej dla uczniów szkół podstawowych odbył się 6.12. w Sztumie. Zagrali w nim uczniowie z Kramarzyn, bo UKS Feniks zgłosił swój akces do programu, plasując się na 4 miejscu w stawce 6 ekip. Tydzień później podobne zawody odbyły się w Tuchomiu, a rolę organizatora pełnili UKS Feniks i miejscowy UKS Prometeusz.
Rywalami kramarzynian i tuchomian były ekipy z Gdańska, Gdyni i Mikołajków Pomorskich, mające wieloletnie tradycje w unihokeju i... znanych w tej dyscyplinie sportu trenerów. Energę Olimpię Gdańsk Osowa i G 33 Gdańsk Osowa prowadzą bracia bliźniacy Paweł i Piotr Ludwichowscy, trenerzy kadry Polski dziewcząt U-19, a ekipę z Mikołajków szkoleniowiec, który propagował unihokej już w latach 90. Z konfrontacji z nimi gimnazjaliści z Tuchomia prowadzeni przez Jerzego Szredera i z Kramarzyn pod opieką Beaty i Mariusza Richterów zajęli 2 ostatnie miejsca. Nie znaczy to jednak, że nie miały nic do powiedzenia. Obie ekipy zaprezentowały dobrą grę i ambitnie walczyły, a kramrzynianie mogli pokusić się nawet o 3 miejsce. W ostatnim swoim meczu prowadzili z Aligatorem Chwarzno Gdynia 3:1, ale wszystko zaprzepaścili w 5 ostatnich minutach meczu. - Szkoda, bo można było to wygrać. Wystarczyła chwila nieuwagi i gdynianie to wykorzystali. Były też inne mecze, w których mogliśmy zwyciężyć - mówi M. Richter, dodając: - Ale przecież nie chodzi tylko o wyniki. Najważniejsze, że młodzież oderwaliśmy od komputerów. Była okazja, by się pobawić, miło spędzić czas. Widzę, że ten turniej wpłynął na naszych zawodników mobilizująco - chcą grać i trenować.
Na zakończenie zawodów rozegrano dodatkowy mecz, w którym zmierzyli się zwycięzcy finału wojewódzkiego Gimnazjady - G 20 Gdynia (w pojedynku o 1 miejsce pokonali G Borowy Młyn) z zawodnikami z Kramarzyn, którzy wiek gimnazjalny już skończyli. Poziom był wysoki, a gra szybka i niezwykle twarda. Pierwszego gola strzelili goście, ale potem bramki zdobywała już tylko drużyna M. Richtera, wygrywając 3:1.
R.N.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie