
Tegoroczne Dni Kołczygłów upłynęły pod znakiem ryby. Były pasty, zupa, konkursy, a także pokaz laserowy też w tematyce.
24.06. w Kołczygłowach odbyło się święto gminy. Pozyskano na nie dofinansowanie z Rybackiej Lokalnej Grupy Działania Pojezierze Bytowskie, stąd impreza upłynęła właśnie pod znakiem ryb. Starsi rywalizowali w konkursie na najlepszą pastę rybną. Nadesłano ich w sumie 20. Kubki smakowe jurorów podbiła ta przygotowana przez Mariolę Krawętkowską z Gałąźni Wielkiej. Zaproponowała pastę z makreli, brzuszków łososia, cebuli i jabłka. Drugie miejsce zajęła Aleksandra Durawa z Kołczygłów. Na jej danie składały się wędzony łosoś, ogórek, serek śmietankowy, koperek, cytryna i sos miodowo-musztardowy. Trzecie miejsce zajęła Janina Wiecheć z Kołczygłów za pastę z makreli, jajka, suszonych pomidorów, ogórka kiszonego, szczypiorku, majonezu i musztardy miodowej. W nagrodę laureatki otrzymały blendery wielofunkcyjne. Opiekaczami nagrodzono trzy kolejne miejsca. Na czwartym znalazła się Anna Jankowska z Jezierza. Jej propozycją była pasta z ryby, twarogu i jajka z dodatkiem majonezu, musztardy i szczypiorku. Piąte miejsce zajęła Zofia Jach z Kołczygłów za danie z tuńczyka, jajka, szczypiorku, koperku z dodatkiem musztardy i ketchupu. Szóste przypadło Lucynie Hinz z Łobzowa, która zaproponowała pastę z dorsza, czerwonej papryki, czosnku i pesto z suszonych pomidorów, świeżej bazylii i oliwy z oliwek. Pozostali uczestnicy otrzymali drobny upominek.
Z kolei dla dzieci z klas I-III ogłoszono konkurs plastyczny. Tematem były oczywiście Dni Kołczygłów z rybką w tle. Wpłynęło 30 prac wykonanych różną techniką - od wyklejanek z bibuły poprzez rysunki do namalowanych obrazów. Zestawami do badmintona oraz krzesełkami wędkarskimi nagrodzono 5 najwyższych lokat. Pierwsze miejsce zajęła Izabela Franc, drugie Julia Zarach, trzecie Wiktoria Stoltman, czwarte Zuzanna Bartków, a piąte Marcel Harasiuk. Pozostali uczestnicy otrzymali atlasy ryb bądź gry planszowe.
Konkursy to jedynie jeden z elementów gminnego święta. Na scenie poza zaproszonymi zespołami zaprezentowały się przedszkolaki, podopieczni Gminnego Ośrodka Kultury, a także seniorki z Gałąźni Wielkiej. W trakcie ich występów zupę rybną dla uczestników przygotowywał szef kuchni restauracji „Stacja Smaku” Mariusz Sulikowski. Jednocześnie odpowiadał na pytania dotyczące przygotowywania rybnych potraw. Odbył się również pokaz kuchni molekularnej, który przyciągnął nie tylko młodych, ale także ich rodziców. Zabawę zakończyła dyskoteka pod gwiazdami. W jej trakcie o północy odbył się pokaz laserowy. Na ścianie remizy wyświetlono m.in. rekiny i delfiny. Zabawa trwała do godz. 3.00.
Mariola Krawętkowska z Gałąźni Wielkiej przygotowała zwycięską pastę rybną. - Lubię gotować. Moich specjałów do tej pory próbowali głównie domownicy i rodzina przy okazji okolicznościowych spotkań - mówi M. Krętkowska. W kołczygłowskim konkursie wystartowała nieco przez przypadek. - Działa u nas SenioRITA. Z członkiniami programu mam bardzo dobry kontakt. Część osób postanowiła wystąpić na Dniach Kołczygłów. Pojechałam, by im kibicować, żeby było im raźniej. Przy okazji zgłosiłam swoją pastę - mówi M. Krętkowska. W jej skład weszły wędzone makrela i brzuszki z łososia, a dodatkowo jabłko, jajko, ogórek konserwowy, cebula i przyprawy. - Tych jednak nie zdradzę, bo to one nadają smak i charakter potrawie - wyjaśnia M. Krętkowska, dodając: - Przepisy mam w głowie. Zawsze dodaję trochę jednego, trochę drugiego i nigdy nie smakuję.
Zwycięstwo było dla niej lekkim zaskoczeniem. - Nadesłano przecież 20 innych potraw - mówi, dodając z uśmiechem: - Odbierając nagrodę, zapytałam szefa kuchni „Stacji Smaku” Mariusza Sulikowskiego, przewodniczącego jurorów, czy mam u niego pracę. Odpowiedział, że jak najbardziej.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!