
To były thrillery według tego samego scenariusza. STG i D&H Poland Bytów mecze odpowiednio z Thunderem Czarnica i KSK Ułan Spa Kołczygłowy rozpoczęły od porażek w dwóch pierwszych setach i przegrywały w końcówkach tie-breaków, a mimo to cieszyły się ze zwycięstw. Kolejna dawka siatkarskich emocji na najwyższym poziomie już w najbliższą niedzielę.
Tak się złożyło, że w ostatniej kolejce fazy zasadniczej Bytowskiej Amatorskiej Ligi Piłki Siatkowej zagrały ze sobą 4 najlepsze ekipy ligi. Wówczas Student Team Gdańsk (STG) wygrał z Thunderem Czarnica 3:1, a D&H Poland Bytów pokonał KSK Ułan Spa Kołczygłowy 3:0. Takie rozstrzygnięcia zadecydowały, że z pierwszego miejsca do dalszej fazy przeszedł D&H i za rywala będzie mieć kołczygłowian, a drugi Thunder zagra z trzecim STG. Zatem w play off powtórka z meczów, ale już o wyższą stawkę.
23.02. jako pierwsze na parkiet w sali sportowej bytowskiej „dwójki” wyszły ekipy STG i Thunderu. Mistrz misteckiej ligi z 2013 r. rozpoczął z wysokiego „C”, nadspodziewanie łatwo wygrywając seta. Z bytowsko-gdańskim teamem poradził sobie także w drugiej partii, choć tym razem Artur Korda i jego koledzy stawili większy opór (w końcówce Thunder prowadził tylko 23-22).
Siatkarze STG poderwali się do walki w trzecim secie, pokazując na co ich stać. Od początku wysoko prowadzili (5-1, 11-4) i już do końca kontrolowali sytuację. Tylko nieco bardziej zacięta była kolejna odsłona, którą STG wygrał do 20. Ale zawodnicy z Czarnicy nie zamierzali się poddać i do tie-breaka podeszli skoncentrowani i z olbrzymią wolą walki. Rozpoczęli znakomicie, bo od prowadzenia 5-1. Na niewiele siatkarzom STG zdała się przerwa na żądanie - na zmianę stron schodzili przy wyniku 4-8. STG odrobił 2 pkt., ale potem znów warunki dyktowali gracze z Czarnicy. Gdy prowadzili 13-10, wydawało się, że jest już po meczu. I wtedy zawodnicy STG dali prawdziwy popis. Wygrali 4 piłki z rzędu, pokonując rywali 15-13!
- Wiedzieliśmy, że trzeba dać im się wystrzelać. Niespodziewanie jednak długo trwało, zanim weszliśmy w grę. Tie-break to loteria. Przegrywaliśmy, ale potem zaczęliśmy wyciągać takie piłki... Potwierdziło się powiedzenie, że kto nie wygrywa 3:0, przegrywa 2:3. Mecz mógł się podobać, ale siatkarsko był słaby - komentuje Łukasz Hering, rozgrywajacy STG, nie kryjąc, iż jego zespół liczył na łatwiejszą przeprawę.
Jeszcze bardziej interesująco zapowiadało się drugie starcie, zwłaszcza że KSK Ułan Spa Kołczygłowy stawił się w Bytowie w najsilniejszym składzie. Wraz z Jordanem Wiktorowiczem i grupą młodych siatkarzy (w tym dwie dziewczyny) przyjechali grający w III lidze w barwach SPS Epigon Kobylnica: Maciej Burzyński, Michał Huzarski, Rafał Stoltman, Łukasz Markowski i... Mariusz Kuczko, w przeszłości zawodnik m.in. Resovii Rzeszów. O ile w pierwszym secie D&H jeszcze jakoś się trzymał, w drugim poległ z kretesem i zanosiło się na rychły koniec meczu. Tymczasem, tak jak we wcześniejszym pojedynku gracze STG, bytowiacy przebudzili się. Na początku trzeciego seta ze stanu 3-4 wyciągnęli na 8-4 i już do końca byli krok przed rywalami, wygrywając 25-22. Podobnie było w kolejnej partii, w której D&H prowadził niemal non stop. Co prawda kołczygłowianie wyrównali przy stanie 21-21, jednak końcówka należała do D&H, który wygrał 25-22. Tie-break to twarda nieustępliwa walka z obu stron
początkowo punkt za punkt. Na zmianę stron ekipy zeszły przy prowadzeniu KSK Ułan Spa 8-7. Przewaga ta później wzrosła do 3 pkt. (12-9), ale do końca seta było jeszcze daleko. Kołczygłowianie nie wykorzystali trzech piłek meczowych! Przy stanie 16-16 M. Burzyński zepsuł atak i bytowiacy mieli pierwszą piłkę meczową. Jednak rozgrywający Marek Stoltman zagrywkę skierował w siatkę. W kolejnej akcji Robert Stoltman po akcji blok-aut uzyskał osiemnasty punkt i D&H miał drugą szansę. Kołczygłowianie odebrali zagrywkę, ale piłka po ataku M. Kuczki nie trafiła w plac gry i mecz zakończył się wygraną bytowiaków
19-17!
- Dwa pierwsze sety nie wskazywały, że przegramy. Może to nas uśpiło. Gdy siatkarze D&H podnieśli poziom swojej gry, okazało się, że my nie potrafimy już lepiej zagrać. Wydaje mi się, że wygrali głównie dlatego, że wyciągnęli bardzo dużo piłek w obronie. Jestem zaskoczony, że zagrali tak dobrze - mówi Jordan Wiktorowicz z KSK Ułan Spa. - Początkowo nasze podejście było takie: znowu Kołczygłowy i znowu dostaniemy w d.... Potem zaczęliśmy wzajemnie się mobilizować, szukać pozytywnych rzeczy. I poszło. Wygraliśmy - mówi Marcin Chac z D&H, dodając z zadowoleniem: - Po to trenujemy 2, 3 razy w tygodniu, by stanowić drużynę. Efekty są. Także drugi mecz chcemy wygrać. Ambicje rosną.
Rewanżowe mecze już w najbliższą niedzielę. Jeśli stan rywalizacji w play off będzie 1:1, o tym, kto uzyska prawo gry o 1 miejsce w lidze, zadecyduje tzw. złoty set.
WYNIKI
STG - Thunder Czarnica 3:2 (16-25, 23-25, 25-19, 25-20, 15-13); D&H Poland Bytów - KSK Ułan Spa Kołczygłowy 3:2 (23-25, 16-25, 25-22, 25-22, 19-17).
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie