Reklama

Staw przeciwpożarowy w Niedarzynie zostanie ogrodzony

07/04/2021 15:20

Blisko 10 tys. zł będzie kosztowało ogrodzenie stawu przeciwpożarowego w Niedarzynie. Choć to niewielka gminna inwestycja, we wsi wzbudza wiele emocji.

Prace ruszyły w ub. tygodniu. - Początkowo wynajęliśmy firmę, która miała ogrodzić samą wodę. Wokół są zabudowania, dlatego w ten sposób chcieliśmy zabezpieczyć miejsce przed nieszczęśliwym wypadkiem. Radna z Niedarzyna zaproponowała, aby od razu ogrodzić całą gminną działkę. Przygotowanego materiału nie wystarczy na całość, dlatego uzgodniliśmy, że na swój koszt postawimy ok. 100 m ogrodzenia, a pozostałe kilkanaście metrów zrobią własnym sumptem mieszkańcy wsi. W ten sposób właściciele trzech posesji zyskają wzdłuż swoich granic płoty - mówi Witold Cyba, wójt Borzytuchomia.

Zbiornik powstał jeszcze przed wojną, aby wzmocnić ochronę przeciwpożarową, jednak od kilku lat jest przedmiotem sporów. - Jeden z mieszkańców uważa, że z powodu zbiornika pękają mury jego domu. Nie chcieliśmy go likwidować, bo w razie pożaru taki zapas wody może się przydać, np. w przypadku wyłączenia prądu. Dla zgody obniżyliśmy nieco poziom wody w stawie - mówi wójt. Okazuje się, że nie wszystkim podoba się grodzenie stawu. - Jeden z mieszkańców pytał, co zrobimy z rybami, które tam pływają. Czy będziemy rozdawać je mieszkańcom na święta? Zgłosił się też chętny do dzierżawy stawu. Pojawiły się też pytania o zasadność jego grodzenia. Twierdził, że jezioro w pobliskich Osiekach nie jest ogrodzone i nikt się nie utopił. Domyślam się, że te uwagi wynikają z relacji sąsiedzkich okolicznych mieszkańców - mówi W. Cyba. Włodarz zapewnia jednak, że płot zostanie dokończony.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do