Reklama

Sprzedaż działek w gminie Studzienice

11/05/2021 17:20

200 zł za m2 działki! Popyt na nieruchomości nad jeziorem na Ziemi Bytowskiej nie maleje. Tylko za dwie działki w Studzienicach do kasy gminy wpłynie ponad pół mln zł.

„Działka o kształcie regularnym, niezabudowana, częściowo zadrzewiona. Nieruchomość zlokalizowana 60 metrów od jeziora” - brzmiało ogłoszenie o pierwszym przetargu na dwie gminne działki w Studzienicach, który odbył się 22.04. w sali Wiejskiego Domu Kultury w Studzienicach. Tuż przed godz. 9.00 pomieszczenie wypełniła grupa kilkudziesięciu osób. - Zainteresowanych jest wielu. Na każdą z działek kaucję wpłaciło od kilku do nawet kilkunastu osób - mówił tuż przed licytacją Bogdan Ryś, wójt Studzienic. Atutem nieruchomości jest atrakcyjne położenie w pobliżu linii brzegowej jeziora Studzieniczno i lasów oraz wygodna komunikacja z asfaltowej bocznej gminnej drogi. Cenę wywoławczą na obie ok. 15-arowe nieruchomości przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową ustalono na ok. 80 tys. zł. Chociaż minimalne postąpienie ustalono na 1% ceny wywoławczej, czyli niespełna 1 tys. zł, kwota niemal natychmiast osiągnęła 140 tys. zł. Wtedy tempo trochę spadło, ale i tak do kwoty dorzucano kolejne od kilku do nawet 10 tys. zł. Ostatecznie nieco większą, bo blisko 16-arową, działkę w Studzienicach sprzedano za 230 tys. zł netto, czyli 280 tys. zł brutto. Licytacja sąsiedniej niespełna 15-arowej parceli była jeszcze bardziej zaciekła, bo o jej zakup zabiegało aż 10 chętnych!

Kwota poszybowała do blisko 300 tys. zł brutto. - Miejsce jest ładne, dlatego myślimy o tym, aby wspólnie z żoną zbudować tam dom i zamieszkać - mówił tuż po licytacji jeden ze zwycięzców. Tego samego dnia na sprzedaż wystawiono też dwie mniejsze nieruchomości w Czarnej Dąbrowie mierzące po ok. 10 arów, również przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową. Ceny wywoławcze ustalono na 23 tys. i 25 tys. zł. Do licytacji na większą z parceli przystąpiło aż 12 chętnych. Po trwającym kilka minut podbijaniu stawki jej wartość sięgnęła blisko trzykrotności ceny wywoławczej, czyli 70 tys. zł netto. Ostatecznie do kwoty naliczony zostanie VAT, dlatego nabywca będzie musiał zapłacić ponad 86 tys. zł co daje kwotę ponad 80 zł za 1 m2. - Działka nam się podoba, poza tym dochodzą względy sentymentalne - zdradziło małżeństwo tuż po wygranej licytacji. Tylko nieco mniej chętnych - 8 osób - starało się o drugą nieruchomość w Czarnej Dąbrowie. W tym wypadku działkę sprzedano taniej, bo za 39 tys. zł netto. Tuż potem pod młotek trafiły dwie niesprzedane w poprzednim przetargu (w listopadzie ub.r.), parcele na nowym osiedlu w Ugoszczy. Wadia wpłaciło 2 i 5 osób. Większą ponad 14-arową nieruchomość sprzedano już po jednym postąpieniu za nieco ponad 35 tys. zł netto. Dłużej trwała licytacja mniejszej 11-arowej parceli, która ostatecznie poszła za 39 tys. zł netto. - Sprzedaliśmy wszystkie, które wystawiliśmy. To dobra informacja dla samorządu, bo do kasy gminy wpłynie ponad pół mln zł. Dzięki środkom będziemy mieli na wkład własny na kolejne gminne inwestycje. Cieszymy się, że pojawiło się wielu chętnych do kupna u nas nieruchomości. Mamy już zgodę Rady Gminy na sprzedaż kolejnych działek w Ugoszczy, dlatego przygotowujemy następny przetarg - mówi B. Ryś.

Do licytacji własnych kawałków gruntu szykuje się również gmina Parchowo. W pierwszej kolejności 11.05. na sprzedaż pójdzie blisko 20-arowa parcela w Żukówku. Cena wywoławcza gruntu przeznaczonego pod zabudowę letniskową wyniesie nieco ponad 50 tys. zł. Po raz kolejny samorząd chce przeznaczyć pod młotek nieco ponad 11-arową działkę w Grabowie Parchowskim, którą w ub.r. wylicytowano za ponad 1 mln zł. Niestety, ostatecznie transakcja nie doszła do skutku. - Zdarzył nam się wypadek i ostatecznie zdecydowaliśmy się odstąpić od postępowania sądowego zmuszającego do zawarcia umowy ze zwycięzcą pierwszej licytacji. Musielibyśmy zbyt dużo środków przeznaczyć na koszty sądowe, a z drugiej strony nie wiadomo, jak długo trwałoby odzyskanie pieniędzy. Zachowaliśmy 15 tys. zł wadium, które w minimalnym stopniu nas satysfakcjonuje. Liczymy, że tym razem znajdzie się poważny inwestor i działka zostanie sprzedana za dobre pieniądze, bo to jedna z najpiękniejszych parceli nad urokliwym jeziorem Mausz. Poza tym prowadzi tam droga, jest kanalizacja - mówi Andrzej Dołębski, wójt Parchowa. Przetarg odbędzie się 18.05. Cena wywoławcza została podwyższona do nieco ponad 91 tys. zł.  

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do