
Wincenty Hinc, sołtys Zagonów, podzielił się swoimi plonami. Obdarowywał potrzebujących ziemniakami.
- Co roku sadzę ok. pół hektara kartofli na własne potrzeby. W tym roku wyjątkowo dobrze obrodziły i trochę mi zostało. Nie chciałem dobrych przebranych ziemniaków skarmiać bydłu lub kopcować, postanowiłem je rozdać - mówi Wincenty Hinc. Aby dar trafił do najbardziej potrzebujących, sołtys Zagonów przeprowadził rozeznanie w okolicy. - Pytałem znajomych i mieszkańców, czy nie znają kogoś, komu się nie przelewa, a ziemniaki by się przydały. Dostałem kilka adresów rodzin, osób samotnych i schorowanych, samotnych matek, które potrzebują pomocy. I im zawiozłem. Wszyscy byli zaskoczeni, że ktoś dał im ziemniaki. Podziękowali i byli wdzięczni - mówi W. Hinc, dodając: - Ostatni worek wyniosłem na drugie piętro bloku w Tuchomiu. Ludzie jednak wciąż pytają, czy są ziemniaki. Chcieliby nawet kupić, ale nie sprzedaję, bo chciałem pomóc ludziom za darmo. Może będą mnie dobrze wspominać - mówi W. Hinc.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!