
Gmina Tuchomie wspólnie z Bytowem i Kołczygłowami chce uruchomić wspólny punkt pomocy osobom, które chciałyby skorzystać ze wsparcia na zakup pieca czy instalacji OZE.
- Nasi mieszkańcy już pokazali, że są bardzo zaradni, jeśli chodzi o korzystanie z programu Czyste Powietrze. Do tej pory z naszej gminy złożono 53 wnioski do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Gdańsku. Z tego 45 umów podpisano, a 33 rozliczono, wypłacając ponad 682 tys. zł wsparcia - chwali Jerzy Lewi Kiedrowski, wójt Tuchomia. Włodarz przekonuje, że jednym z powodów dużego zainteresowania mieszkańców instalacjami OZE jest fakt, że w gminie Tuchomie działa ich już dużo. - To motywujące dla mieszkańców, którzy instalacji jeszcze nie mają. Sąsiad może dokładnie opowiedzieć o korzyściach płynących np. z paneli fotowoltaicznych. Zorganizowaliśmy też kilka spotkań z przedstawicielem WFOŚ i specjalistami od instalacji OZE. W sumie wzięło w nich udział ok. 140 mieszkańców. Wyjaśniano na nich dokładnie, na czym polega program Czyste Powietrze. Myślę, że dzięki temu teraz część jest w stanie samodzielnie złożyć taki wniosek - mówi Jerzy Lewi Kiedrowski, wójt Tuchomia. Niezależnie od tego władze gminy podjęły starania, aby przejście procedury ubiegania się o wsparcie z Czystego Powietrza ułatwić innym. - Pozostały jeszcze osoby, które chcą skorzystać. Teraz toczą się rozmowy z Bytowem i Kołczygłowami w sprawie zatrudnienia na pełny etat wspólnego specjalisty, który pomoże w pozyskiwaniu środków na wymianę pieców centralnego ogrzewania, termomodernizację czy instalacji OZE. Na razie trwają poszukiwania osoby z odpowiednimi kwalifikacjami. Jeżeli wspólnego projektu nie uda się zrealizować, przeszkolimy któregoś z naszych pracowników - zapowiada wójt Tuchomia.
Pomysłem zainteresowany jest wójt Kołczygłów. - W tej chwili, jeżeli mieszkaniec zwróci się do nas o pomoc, nie odmówimy wsparcia w uzyskaniu dofinansowania w ramach Czystego Powietrza. Jeden z urzędników został przeszkolony w tym zakresie. Ostatnio podpisaliśmy formalne porozumienie z WFOŚ, które zakłada szersze wsparcie, dlatego jesteśmy otwarci na pomysł zatrudnienia wspólnego specjalisty, który zajmie się tylko tymi sprawami - mówi Artur Kalinowski.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!