Reklama

Podział środków unijnych dla województwa pomorskiego. Dostaniemy mniej

02/03/2021 17:20

Wygląda na to, że z obecnej perspektywy unijnej, tj. 2021-2027, do województwa pomorskiego trafią skromniejsze środki. Na realizację regionalnych programów przewidziano nieco ponad 1,1 mld euro. To 700 mln euro mniej niż w poprzedniej perspektywie.

Województwo pomorskie przoduje w rankingach skuteczności wykorzystania środków unijnych. W poprzedniej perspektywie unijnej w naszym regionie zrealizowano przy ich wsparciu 39 tys. różnego rodzaju projektów. To z Regionalnego Programu Operacyjnego na Ziemi Bytowskiej modernizowano drogi, wyposażano szpitale, termomodernizowano szkoły czy zakupiono blisko 900 instalacji OZE i pieców na biomasę, które trafiły do mieszkańców kilku naszych gmin. Unijne fundusze pozwalają też realizować największe strategiczne przedsięwzięcia jak trwająca przebudowa dworca i zamiana go w nowoczesny węzeł transportowy.

Dlatego trudno się dziwić, ze nowe rozdanie unijnych funduszy budzi nadzieje nie tylko u samorządowców na kolejne środki europejskie, które dadzą impuls do rozwoju w wielu dziedzinach. W tym tygodniu w ramach konsultacji umowy partnerstwa z samorządami wojewódzkimi, które określą wysokość funduszy, jakie będą w dyspozycji marszałków województw, Gdańsk odwiedziła Małgorzata Jarosińska-Jedynak, wiceminister funduszy i polityki regionalnej. Pomorskie i kujawsko-pomorskie to dwa ostatnie województwa w Polsce, w których odbyły się takie konsultacje. 15.02. wiceminister poinformowała, że w nowej perspektywie finansowej na lata 2021-2027 marszałek województwa pomorskiego będzie dysponował programem regionalnym z budżetem 1,13 mld euro. Kwota może się jednak zwiększyć o dodatkowe wsparcie z tzw. rezerwy regionalnej, której budżet został ustalony na ponad 7 mld euro. Pieniądze z tego źródła powiększą alokację podstawową w tych województwach, które zgłoszą najlepsze projekty. - Zależy nam na takich przedsięwzięciach, które wpłyną korzystnie na rozwój obszarów zmarginalizowanych oraz średnich miast, tracących swoje funkcje społeczno-gospodarcze. Wsparte zostaną też duże inwestycje przyczyniające się nie tylko do rozwoju regionu, ale również całej Polski - zaznaczała M. Jarosińska-Jedynak.

Włodarzy Ziemi Bytowskiej i samorządy zrzeszone w Związku Gmin Pomorskich na konferencji z minister reprezentował Bogdan Ryś, wójt Studzienic. - Niestety, informacje dla naszego województwa nie są najlepsze. W porównaniu do poprzedniej perspektywy otrzymamy 40% mniej środków. Cały kraj będzie miał ich do wykorzystania więcej, jednak utworzone specjalne fundusze sprawią, że nie trafią one bezpośrednio do naszego regionu. Pani minister przyznała, że nasze województwo przoduje w skuteczności wykorzystywania pozyskanych środków, jednak z jej wywodu wynika, że zgodnie z polityką spójności szanse regionów trzeba wyrównywać. Dlatego ci, którzy lepiej sobie radzili, teraz dostaną mniej - mówi B. Ryś.

Na co w najbliższych 7 latach trafią unijne fundusze? - M.in. na zwiększenie produkcyjności, innowacje i nowe technologie. Europa ma być mniej emisyjna i bardziej przyjazna dla środowiska. Środki wesprą przedsięwzięcia poprawiające efektywność energetyczną oraz rozwój energii OZE. Na wsparcie mogą liczyć projekty transportu niskoemisyjnego oraz poprawiające mobilność. Wspierany będzie rozwój sieci transportowej i światłowodowej o przepustowości min. 100 MB/s. W tej perspektywie postawiono też na rozwój kultury, turystyki, nauki oraz poprawy dostępności i ochrony zdrowia. Poprawić się też mają powiązania funkcjonalne obszarów wiejskich z miastami. Część unijnej pomocy posłuży łagodzeniu społecznych i gospodarczych skutków transformacji oraz efektów pandemii. Pomoc udzielana będzie w dotychczasowej formie bezzwrotnej oraz, w przypadku przedsięwzięć gwarantujących szybki zwrot poniesionych nakładów na inwestycje, w formie pożyczek - mówi B. Ryś.

Samorządowcy, nie tylko w naszym województwie, nie kryją niezadowolenia z powiększenia do ponad 7 mld euro budżetu tzw. rezerwy regionalnej, do której zamiast dotychczasowych 8% trafi blisko 25% środków całej unijnej puli. - Wcześniej też była rezerwa, ale finansowała programy, które zasługiwały na kontynuacje i zwiększenie środków. Zasady przyznawania środków były klarowne i jasne. Teraz pojawia się dużo pytań co do zasad, na jakich będą rozdysponowane pieniądze. Wygląda na to, że za dużo będzie uznaniowości - mówi B. Ryś.

Uwagi dotyczą też podziału środków unijnych. - Aż 60% funduszy trafi na inwestycje krajowe, a jedynie 40% będzie w dyspozycji marszałków województw na programy regionalne. Część dodatkowych unijnych środków trafi na 7 regionów Polski Wschodniej. 4 mld euro pokryje nowy fundusz sprawiedliwej transformacji, przeznaczonej m.in. na pokrycie kosztów zamykanych kopalni - mówi B. Ryś.

Na razie nie wiadomo, kiedy nowe unijne środki zostaną uruchomione. Wygląda na to, że najszybciej w przyszłym roku.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do