
Po trzech latach funkcjonowania spółki komunalnej na Gochach lipniccy radni podjęli decyzję o jej likwidacji. To pokłosie przetargu na wywóz odpadów, który komunalny podmiot przegrał z prywatną firmą. - Ale cel, jaki miała przynieść spółka, osiągnęliśmy. Ceny za wywóz odpadów dla mieszkańców nie wzrosły - mówi Andrzej Lemańczyk, wójt Lipnicy.
- Podpisałem umowę z Elwozem na obsługę gminy w zakresie odbioru odpadów komunalnych. Wartość umowy to ponad 1,7 mln zł. Będzie obowiązywać przez trzy lata. Wychodzi ok. 600 tys. zł rocznie. Przypomnę, że trzy lata temu spółka też nas obsługiwała. W przetargu dała jednak zaporową cenę, dlatego unieważniliśmy postępowanie i założyliśmy spółkę. Wszystko po to, aby utrzymać jak najniższe ceny dla mieszkańców za wywóz odpadów. To nam się właśnie udało. Przez trzy lata funkcjonowała gminna spółka. Działała na podstawie tzw. zamówienia in-house. Jeżeli przychody z tytułu opłat od naszych mieszkańców stanowiłyby 90% wszystkich dochodów, to wtedy spółka mogłaby dalej działać bez ogłaszania przetargu. Komunalna spółka podpisywała jednak umowy z przedsiębiorcami i z właścicielami nieruchomości niezamieszkałych, dlatego ostatecznie jej pozostałe źródła dochodów wynoszą 20%. W ub.r gmina była więc zmuszona ogłosić przetarg na wywóz odpadów. Tańszą ofertę złożyła firma Elwoz. Propozycja naszej spółki opiewała na 2,1 mln zł. Podyktowane było to tym, że teren gminy obsługiwaliśmy dwoma starymi samochodami. Prezes zamierzał odnowić tabor i zakupić nowszy sprzęt. Wiązało się to z dodatkowymi kosztami w wysokości 80 tys. zł rocznie - mówił na sesji Rady Gminy 27.01. Andrzej Lemańczyk, wójt Lipnicy. Włodarz zapewniał, że cel, jaki założyła gmina, został osiągnięty. - Opłaty za odbiór odpadów zostały utrzymane na stałym poziomie. Teraz firma Elwoz za swoją usługę chce podobną kwotę jak w latach ubiegłych. Jeżeli sytuacja na rynku drastycznie się nie zmieni i nie będziemy musieli zawierać aneksu do umowy, to ceny zostaną utrzymane. Będziemy na bieżąco analizować gminną gospodarkę odpadami. Jeżeli nic się nie zmieni, to możliwe, że wystąpię o obniżenie opłat za wywóz odpadów dla naszych mieszkańców - zapowiadał A. Lemańczyk. Wątpliwości wśród radnych pojawiły się przy okazji uchwały określającej górne stawki opłat za odbiór odpadów i nieczystości dla właścicieli nieruchomości niezamieszkałych. - Czy po przejęciu usług przez Elwoz będziemy mieli wiedzę, kto zawarł umowę na wywóz odpadów, a kto jej nie posiada? - pytał radny Ireneusz Kuik Studziński. - Spółka komunalna ma 2 miesiące na wypowiedzenie umów z właścicielami nieruchomości niezamieszkałych i wypoczynkowych. Pisma już zostały wysłane. Teraz właściciele będą mieli dwa miesiące na podpisanie umowy na odbiór odpadów z inną firmą. Na naszym terenie takie usługi mogą prowadzić trzy podmioty. Każdy mieszkaniec ma obowiązek dostarczyć nam informację, czy zawarł umowę - uspokajał A. Lemańczyk.
Na tej samej sesji pojawił się projekt uchwały o rozwiązaniu spółki Zakład Gospodarki Komunalnej Gochy. - W związku z wynikiem przetargu spółka na ten moment przestała być potrzebna. Dlatego jest decyzja o jej rozwiązaniu. Tak jak 3 lata temu Rada Gminy podejmowała decyzję o powołaniu jej do życia, tak teraz musi podjąć formalną decyzję o jej rozwiązaniu. Przez trzy lata spółka zatrudniała 5 pracowników. Na części etatu był prezes. Teraz wróci na cały etat do Urzędu Gminy. Podobnie pracownica, która w spółce miała 1/2 etatu, teraz wraca na cały etat do urzędu. Pozostałych trzech pracowników fizycznych posiada umowy czasowe, które wygasają. Przez kolejne dwa miesiące spółka będzie w okresie wypowiedzenia tych umów, dlatego będzie częściowo wykonywała dotychczasową działalność, odbierając odpady z nieruchomości niezamieszkałych i od przedsiębiorców. Dla mieszkańców nic się nie zmienia - zapewniał A. Lemańczyk.
Radni jednogłośnie przegłosowali rozwiązanie spółki komunalnej.
Co ze sprzętem, który spółka zakupiła w czasie swojej działalności? - Podjęliśmy decyzję o sprzedaży trzech samochodów, z których korzystała. Jeżeli w przyszłości spółkę trzeba będzie reaktywować, będzie należało kupić nowe pojazdy - mówi A. Lemańczyk.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!