
Bytowscy dzielnicowi w domu 34-letniego mieszkańca Parchowa znaleźli słoiki wypełnione suszem roślinnym. Była to mariuhuana. Mundurowi zabezpieczyli ponad 550 gramów narkotyków.
To miała być rutynowa kontrola. W poniedziałek 30 grudnia bytowscy dzielnicowi zapukali do jednego z domów w gminie Parchowo, którego mieszkaniec objęty procedurą tzw. „niebieskiej karty”. W czasie rozmowy z funkcjonariuszami 34-letni mężczyzna bardzo nerwowo zareagował na pytanie policjantów, czy mogą sprawdzić warunki w jakich mieszka. Mimo prób uniemożliwienia wejścia do środka mundurowym, po chwili mężczyzna wszedł z nimi do środka. Szybko się wyjaśniło, dlaczego chciał uniknąć wizyty dzielnicowych.
Na jednej z szafek policjanci dostrzegli szklane słoiki wypełnione suszem roślinnym. Mieszkaniec oznajmił, że jest to wyhodowana przez niego marihuana. Wskazał również zawiniątka foliowe z narkotykiem. W czasie przeszukania policjanci odnaleźli kolejne słoiki wypełnione suszem oraz osobne szczelne pomieszczenie, w którym znajdował się krzak konopi indyjskich. W sumie mundurowi zabezpieczyli ponad 550 gramów marihuany oraz siedem łodyg z kwiatostanem.
- Zatrzymany 34-latek usłyszał zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków oraz uprawy konopi indyjskich. Grozi mu za to kara od roku do nawet 10 lat pozbawienia wolności – mówi Dawid Łaszcz, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Bytowie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie