
Parchowska parafia chce pozbyć się starej organistówki. Ogłoszenie o sprzedaży zaniepokoiło niektórych parafian, bo ich zdaniem w tym miejscu znajdował się kiedyś cmentarz.
„Parafia Rzymskokatolicka pod wezwaniem św. Mikołaja Biskupa w Parchowie informuje o zamiarze sprzedaży nieruchomości zabudowanej położonej na działce nr 178/5 o powierzchni 883 m2 obręb Parchowo” - tak brzmi ogłoszenie na stronie internetowej Urzędu Gminy w Parchowie. Informacja zaciekawiła część mieszkańców. - Gdy przeczytałem o sprzedaży starej organistówki, trochę się zdziwiłem, bo przypomniałem sobie, że w tym miejscu kiedyś był cmentarz. Z przekazów naszych dziadków wiem, że funkcjonował tam do ok. 1900, zanim przeniesiono go w okolice kościoła. Po dawnych mogiłach nie ma śladu, jednak ziemia wciąż kryje szczątki. Pamiętam, kiedy w 1972 r., podczas prac przy poszerzeniu zakrętu vis-à-vis Urzędu Gminy, wykopano kilkanaście ludzkich czaszek i inne kości. Szczątki mogły pochodzić jeszcze z czasów wojen napoleońskich. Podobno na początku XIX w. w okolicy starli się Francuzi z Rosjanami. Pochowano tam ofiary tamtej potyczki. Stąd wzięła się funkcjonująca do dziś nazwa Rusland, którą określa się tę część Parchowa - przekonuje jeden z mieszkańców miejscowości. Inna osoba przypomina o zdarzeniu sprzed kilkunastu lat. - Kiedy robiono wykop pod wodociąg do apteki, trafiono na ludzkie kości. Pozbierano je wtedy i zakopano w oznaczonym miejscu na nowym cmentarzu - mówi kolejny mieszkaniec. Przekonują, że jeżeli rzeczywiście w tym miejscu były pochówki, to należy im się szacunek. - To być może pierwszy parchowski cmentarz, gdzie pochowani są nasi pradziadkowie. Takich miejsc nie powinno się sprzedawać - mówi jeden z mieszkańców, który przyszedł do naszej redakcji.
Ksiądz proboszcz potwierdza, że nieruchomość została wystawiona na sprzedaż. - Kiedyś mieszkał tam organista. Od kiedy się wyprowadził, budynek nieużytkowany niszczeje. Szkoda, bo to ładny dom, ale parafii nie stać na jego utrzymanie, dlatego zwróciłem się do biskupa o zgodę na sprzedaż. Taka została wydana, dlatego ukazało się ogłoszenie o zbyciu nieruchomości. Wszystkie sprawy z tym związane załatwia kuria - mówi proboszcz parafii w Parchowie, ks. Antoni Mazur. Twierdzi, że nic nie wie o tym, aby w tym miejscu kiedyś był cmentarz. - Obszar nie jest objęty ochroną. Do sprzedaży nie była też potrzebna zgoda konserwatora zabytków - mówi ks. A. Mazur. Potwierdzają to pracownicy słupskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku. - Organistówka w naszej dokumentacji figuruje jako budynek mieszkalny przy ul. Kościelnej 1 w Parchowie. Widnieje w wojewódzkiej ewidencji zabytków. Jednak nie ma przeciwwskazań do jego sprzedaży. Nie trzeba mieć też zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków. Z archiwalnych map z 1877 r. wynika, że w miejscu, gdzie stoi organistówka, nie było cmentarza - mówi Dorota Szulecka, inspektor ochrony zabytków, która na potwierdzenie swojej informacji przesłała nam fragment historycznej mapy.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!