Reklama

Nadchodzi droga zima. O przygotowaniu samorządów do sezonu grzewczego

18/08/2022 15:20

- Jeszcze nie wiemy, ile będziemy musieli zapłacić za ogrzewanie szkół w nadchodzącym sezonie grzewczym. W poprzednim na każdą tonę pelletu wydawaliśmy po 800 zł. Jednak nasz dostawca pod koniec zrezygnował z dostaw, a teraz żąda 1700 zł/t - mówi wójt Czarnej Dąbrówki Jan Klasa.

W gminie działają 4 publiczne podstawówki. - W ostatnim czasie, dzięki korzystnym dotacjom, we wszystkich zamontowaliśmy piece na pellet. I rzeczywiście rozwiązanie wydawało się dobre, jednak pod koniec sezonu grzewczego nasz dostawca zrezygnował, bo ceny poszybowały w górę. Zastanawiamy się, czy nie naliczyć mu kar. Problem jednak pozostaje, bo pellet znacząco zdrożał. By mieć jakąś orientację, rozpisujemy przetarg na jego dostarczanie - wyjaśnia J. Klasa. Jednocześnie gmina zastanawia się nad alternatywą. - Rozważamy zainstalowanie pomp ciepła razem z panelami fotowoltaicznymi. Być może do końca roku taki układ uda się uruchomić dla którejś z naszych szkół, ale musielibyśmy otrzymać jakieś dofinansowanie - mówi wójt.

Podobne problemy mają inne samorządy. - W Bytowie nasze szkoły są podłączone do sieci grzewczej Veolia, więc będziemy płacić zgodnie z jej cennikiem. W Tursku w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym działa piec na węgiel, z kolei w szkole w Łodzierzy nowiutki na pellet. Co prawda obie placówki mają zapasy, ale nie wystarczą one na cały sezon, więc spodziewamy się drastycznego wzrostu kosztów ich ogrzewania - wyjaśnia starosta bytowski Leszek Waszkiewicz. Powiat finansuje też domy dziecka. Dotąd są one ogrzewane gazem ze zbiorników stojących obok nich. - Rozważaliśmy, czy nie przejść na pompy ciepła sprzężone z fotowoltaiką. Jednak jak wyliczyliśmy, jedna taka instalacja to koszt ok. 150 tys. zł. Na razie więc nie zamierzamy ich zakładać - mówi starosta.

- Wzrost cen opału to jedno, ale przecież rosną też inne koszty funkcjonowania naszych instytucji. Na przykład prądu. Z naszych wyliczeń wynika, że w pierwszej połowie tego roku na energię elektryczną wydaliśmy tyle, co w całym zeszłym roku. A przecież czeka nas jeszcze drugie półrocze. W tej chwili nie jesteśmy w stanie oszacować, jak to się odbije na naszych finansach, bo stawki na fakturach szybko się zmieniają - mówi wójt Studzienic, Bogdan Ryś. W jego gminie szkoły w Półcznie i Ugoszczy ogrzewane są pelletem, natomiast w Studzienicach ekogroszkiem. Pellet wykorzystywany jest też w Urzędzie Gminy oraz 4 świetlicach. Paliwa z zeszłego sezonu wystarczy ledwo na początek nowego.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do