Reklama

Modowa sesja zdjęciowa na bytowskim zamku

01/06/2021 17:20

Bytowski zamek gości rycerzy, malarzy, muzyków, a czasem także... fotografów mody.

- To właśnie w Bytowie zostawiłam kiedyś kawałek serca, więc pomieszczenia zamku wydały się mi wręcz idealne do sesji zdjęciowej - mówi pochodząca z Bytowa fotograf Joanna Szakoła, która razem z ekipą z Gdańska wykonała u nas sesję dla magazynu modowego. - Od kiedy pamiętam, kochałam zdjęcia, w domu wciąż przechowuję aparat po dziadku. Mam jeszcze przed oczami tatę wywołującego klisze w ciemni. W 2019 r. skończyłam roczną szkołę fotografii, równolegle robiłam kursy w Gdańsku i Warszawie. I to właśnie wtedy zdobyłam się na odwagę, aby pokazać swoje prace. Pierwszym uznaniem dla mnie było wydrukowanie jednej z nich w „Traveler National Geographic” - mówi J. Szakoła, obecnie mieszkanka Gdańska. - Fotografia nauczyła mnie patrzeć na świat. To moja praca, pasja i sposób na spełnianie się. Kiedy chwytam aparat, znika codzienność i wiem, że mogę stworzyć coś fajnego - mówi. Specjalizuje się w portrecie, jej zdjęcia ukazują się m.in. w magazynach modowych. Pracuje i tworzy głównie w Trójmieście pod nazwą Photoshoot with Joanna. Tym razem za scenografię posłużył jej Bytów.

- Aby zrealizować sesję do magazynu, którą wymyśliłam, potrzebowałam m.in. zdolnych projektantów, makijażystów i fryzjerów. Często powtarzam, że mam szczęście do wspaniałych ludzi, z którymi mogę pracować. Tak było i tym razem - mówi J. Szakoła. 22.05. pod bytowski zamek przyjechała razem z Ismeną Warszawską z ISMENA Studio, dyplomowaną krawcową i projektantką, kosmetolog Ewą Czaplejewicz-Adamowicz z Natural Beauty, fryzjerem-stylistą Maciejem Soczewińskim z Soczewiński Hair Design oraz dwiema modelkami: Wiktorią Gorczycą i Moniką Sokół. W pierwszej kolejności zwiedzono zamek. O godz. 11.00 rozpoczęło się malowanie modelek. - Ewa dobrze znała wizję projektu i to, jak ma wyglądać pierwsza modelka. Makijaż dla drugiej ustaliliśmy już zespołowo - tłumaczy A. Szakoła. Sama sesja w zamkowych murach trwała ok. 3 godz. Modelki w czerwonych długich sukniach i wiankach na głowie pozowały na dworze, m.in. na drewnianym tarasie oraz w muzealnych salach na pierwszym piętrze Domu Zakonnego - m.in. oparte o fortepian czy stojące w oknie. Fotograf i modelki pracowały nad pokazaniem emocji, które miały znaleźć się na zdjęciach, projektantka dbała o każdy detal swoich stylizacji, a kosmetolog nie tylko poprawiała makijaż, ale też zajmowała się oświetleniem. - Przez chwilę towarzyszył nam Marian Gospodarek, dyrektor Bytowskiego Centrum Kultury. To głównie dzięki niemu znaleźliśmy się na zamku. Kiedy zapytałam go o możliwość realizacji zdjęć, nawet się nie zawahał, aby udostępnić nam pomieszczenia - mówi J. Szakoła. Cała ekipa była zachwycona komnatami i korytarzami. - Gdybyśmy mieli więcej czasu, na pewno wykorzystalibyśmy jeszcze schody, korytarze i przestrzeń przed zamkiem. Ale taki niedosyt jest dobry, bo motywuje do powrotu do Bytowa - dodaje fotograf.

Efekty sesji zobaczymy pod koniec czerwca 2021 r. Dla naszych Czytelników jedno ze zdjęć publikujemy już teraz.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do