
11-letni Miłosz i 8-letnia Lilianna Męcykowscy ze Skwieraw w ostatnich dniach oddali kolejną partię zebranych nakrętek rodzicom Karolinki Orlikowskiej z Bytowa. Zaledwie w ciągu roku szkolnego nazbierali 10 worków, czyli ponad 88 kg!
- Zaczęło się od syna Miłosza, który jako 5-latek włączył się w zbiórkę nakrętek w szkole w Półcznie. Wtedy też otrzymał pierwszy dyplom za bezinteresowną pomoc. Weszła mu w krew. Syn ma dobre serce i bardzo lubi pomagać. Zawsze bardzo przeżywa, czy uda nam się zgromadzić wystarczająco - mówi nie bez dumy Alicja Męcykowska ze Skwieraw (gm. Studzienice). 11-letni Miłosz zbieraniem nakrętek zaraził nie tylko całą rodzinę. - Pomagamy my jako rodzice. Jesteśmy rolnikami i często jeździmy na targi do Lubania. Przyłapałam się na tym, że zamiast skupiać się na towarach wystawców, rozglądam się za butelkami z nakrętkami. Bardzo zaangażowała się także babcia z Gołczewa, która wciągnęła sąsiadów. Potrafią nazbierać naprawdę dużo. Również mieszkańcy Skwieraw licznie włączyli się w zbiórkę. Podobnie jak osoby z parafii Lipusz, do której należymy - opowiada A. Męcykowska.
Miłoszowi pomaga jego 8-letnia siostra Lilianna. W ciągu roku szkolnego rodzeństwu udaje się uzbierać minimum 80 kg. Wszystkie nakrętki trafiają do K. Orlikowskiej. - Gdy początkowo zbieraliśmy nakrętki, przekazując je do szkoły w Półcznie, przed zdaniem musieliśmy je liczyć. To było naprawdę żmudne zajęcie. Teraz, gdy bezpośrednio przekazujemy rodzicom dziewczynki, wystarczy, że podamy kilogramy - tłumaczy mama rodzeństwa.
W ostatnim tygodniu kolejne worki z nakrętkami pojechały do rodziców K. Orlikowskiej. Miłosz i Lilianna razem zebrali ponad 88 kg! - Rozmawialiśmy z rodzicami Karolinki, żeby niebawem nas odwiedzili na dłużej, by dzieci mogły się poznać - mówi A. Męcykowska, dodając: - Dzieciom przyświeca cel. Są tak zaangażowane w całą zbiórkę, bo naprawdę pomagają drugiemu człowiekowi.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!