Reklama

Wysokość opłat za śmieci niezgodna z ustawą?

20/02/2020 17:40

Pod lupą prokuratora znalazło się sześć gmin naszego powiatu. Jego zdaniem przejęta przez samorządy metoda naliczania opłat za śmieci jest niezgodna z ustawą. Wójt Borzytuchomia chce przekonać prokuratora, że nie łamie prawa. Reszta - gminy Tuchomie, Studzienice, Parchowo i Kołczygłowy - zamierzają się dostosować i wprowadzić nowe zasady. Na Gochach już to zrobiono.

Niedawno do części gmin na Pomorzu trafiły wnioski prokuratorów o zmianę sposobu naliczania opłat za śmieci. Stwierdzono, że uzależnienie wysokości opłaty od liczby osób w rodzinie jest niezgodne z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminie znowelizowanej w 2019 r. Część samorządów potraktowało to jako zapowiedź wystąpienia prokuratury z wnioskiem do sądu o stwierdzenie nieważności uchwał obowiązujących w gminach. Odbyłoby się to ze skutkiem wstecznym i pojawiłyby się wątpliwości, czy gminy miały prawo pobierać od mieszkańców takie opłaty. Konieczność ich zwrotu oznaczałaby kłopoty dla samorządów. Wcześniej pisaliśmy o przyjęciu przez gminę Lipnica nowych zasad. Włodarze pozostałych pięciu spotkali się 6.02. w Tuchomiu, aby przedyskutować ten problem i zastanowić się, czy trzeba zmienić uchwały. - Prokurator stoi na stanowisku, że gospodarstwa domowe nie powinny być różnicowane w zależności od liczby osób. Trochę dziwi, że przez lata funkcjonowania takiego systemu nie zgłaszano żadnych uwag. Ale dla samorządów najważniejsze jest, aby system się bilansował, czyli wpłaty zebrane od mieszkańców wystarczyły na pokrycie kosztów gospodarki odpadami - mówi Jerzy Lewi Kiedrowski, wójt Tuchomia. Gmina już przygotowała kalkulacje dla czterech dopuszczonych prawem metod naliczania opłat. - Mamy pewien kłopot. Gmina liczy ok. 4,2 tys. mieszkańców. Tymczasem z deklaracji śmieciowych wynika, że jest ich nieco ponad 3 tys. Dzieląc 600 tys. zł poniesionych kosztów przez pierwszą wartość, opłata wyniosłaby tylko 12 zł. Musimy jednak opierać się na deklaracjach, dlatego wyszło, że musi być 17 zł. Chcemy zaproponować 2 zł zniżki dla osób, które same zagospodarują bioodpady. Czyli w przypadku posiadania kompostowników miesięczna opłata za śmieci wyniosłaby 15 zł - wylicza wójt Tuchomia.

W kolejnej metodzie uzależnionej od ilości zużytej wody przyjęta stawka to 9 zł za 1 m3 zużytej wody. - W tym wypadku podzieliliśmy 600 tys. zł przez 67 tys. m3 wody zużytej rocznie. Opłata obniżona byłaby o 1 zł za bioodpady - mówi J. Lewi Kiedrowski. Podobnie obliczono stawkę uzależnioną od powierzchni mieszkania. - W naszej gminie mamy 115 tys. m2 powierzchni mieszkalnej. Wychodzi z tego, że opłata za każdy 1 mwyniesie 43 gr. Obniżona zostanie do 40 gr za kompostowanie. Gdybyśmy się zdecydowali na naliczanie opłat od gospodarstw domowych, niezależnie od liczby osób, opłata wyniosłaby 48 zł, a z ulgą 46 zł - wylicza J. Lewi Kiedrowski. Wpływ na wybór metody będzie miał wynik ankiety, którą niebawem przeprowadzi gmina. - Do końca lutego sołtysi dostarczą je mieszkańcom wraz z nakazami płatniczymi podatku. Swój głos na jedną z metod będzie można też oddać za pośrednictwem internetu. Aby wszystko było wiarygodne, będziemy oczywiście weryfikować, kto oddaje głos. Po podliczeniu wyników wspólnie z radnymi wybierzemy nową metodę - zapowiada wójt Tuchomia.

Zmianę sposobu naliczania opłat zapowiada również wójt Kołczygłów. - Skłaniamy się ku metodzie opłaty od mieszkańca. Ze wstępnych wyliczeń wynika, że wyniesie ona ok. 16 zł. Jako gmina promująca duże rodziny zastanowimy się nad upustami dla nich. Na ulgi będą mogły liczyć też osoby kompostujące bioodpady, bo im mniej będzie śmieci zmieszanych, tym mniej za nie zapłacimy. Zależy nam na tym, aby nowa metoda nie drenowała portfeli naszych mieszkańców, ale zebrane środki muszą starczyć na pokrycie kosztów - mówi Artur Kalinowski, wójt Kołczygłów.

- Do sesji, która odbędzie się w marcu, chcemy uzgodnić z radnymi nową metodę. Będę miał dwie propozycje. Metoda mieszana zakładałaby zamianę w uchwale słowa gospodarstwa domowe na nieruchomości i uzależnienie wysokości opłaty od liczby osób zamieszkujących nieruchomość. Drugi sposób to naliczanie opłaty od każdej osoby. Na komisję przygotujemy jednak symulację każdej z dopuszczonej prawem metod i w trakcie dyskusji postaramy się wybrać najbardziej sprawiedliwą - zapowiada Bogdan Ryś, wójt Studzienic.

- Najprawdopodobniej zmienimy metodę na naliczaną od każdej osoby. Uważam, że to najbardziej sprawiedliwe. Będzie to jednak jeszcze przedmiotem dyskusji na gminnych komisjach - mówi Andrzej Dołębski, wójt Parchowa.

Tymczasem władze gminy Borzytuchom stoją na stanowisku, że ich metoda jest zgodna z ustawą. - W tej chwili mamy system opłat od jednego gospodarstwa, z jednym wyjątkiem, osób mieszkających samotnie. Uważamy, że Rada Gminy może podjąć decyzję o uldze dla takich osób, dlatego chcemy bronić naszego systemu - mówi Witold Cyba, wójt Borzytuchomia, gdzie od każdego gospodarstwa opłata wynosi 41 zł, a w przypadku osób samotnych 20 zł.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do