
Królik miał zasilić szeregi bytowskiej policji. Już pierwszego dnia wykrył marchew o dziwnym zabarwieniu. Wszystko to... primaaprilisowy żart mundurowych.
1.04. na profilu facebookowym Komendy Powiatowej Policji w Bytowie pojawiła się informacja, że szeregi policjantów zasilił królik - oficer Hop. Specjalnie przeszkolone zwierzę miało poszukiwać narkotyków. Już pierwszego dnia podczas kontroli drogowej Hop miał odkryć w bagażniku samochodu marchew o dziwnym kolorze. Wszystko to okazało się primaaprilisowym żartem. Post udostępniła także Pomorska Policja. „Braki kadrowe? Radzimy sobie jak możemy” - napisała na swoim profilu facebookowym. Część piszących od razu domyśliła się, że informacja nie jest na serio. Pod wpisem zaczęto proponować inne zwierzęta do służby. - Zgłaszam swoje dwa koty. Są przeszkolone w ocenianiu zawartości puszek. Wprawdzie w marcu nie były zainteresowane służbą, ale kwiecień to co innego - brzmiał jeden z żartobliwych komentarzy. - Dzień później sprostowaliśmy informację. Policjanci na razie muszą się obejść bez króliczka. Bardzo dziękujemy pani Bożenie z Półczna za udostępnienie futrzanego statysty i pomoc przy realizacji naszej humorystycznej akcji - mówi Dawid Łaszcz, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Bytowie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!