
Z Leszkiem Neubauerem, architektem miejskim w Bytowie rozmawiamy o tym, co można zrobić, aby poprawić wygląd naszych wsi.
„Kurier Bytowski”: Z roku na rok przybywa nowych elewacji, pięknieją prywatne posesje, ale wciąż przejeżdżając przez niektóre miejscowości na Ziemi Bytowskiej, trudno się oprzeć wrażeniu chaosu w przestrzeni, braku wyraźnego centrum. Dotyczy to nie tylko Studzienic ale też np. Parchowa, Gostkowa.
Leszek Neubauer: Nieszczęściem większości naszych wsi jest to, że mają charakter ulicówek. Historycznie zabudowa powstawała wzdłuż głównej ulicy. To skutkowało tym, że w kolejnych latach w wielu miejscowościach nie wykształcało się wyraźne centrum. Kolejne obiekty użyteczności publicznej sytuowano na wolnych jeszcze parcelach. Jednak moim zdaniem nie to tworzy największy problem. Można w inny sposób podnosić jakość przestrzeni publicznej. Wystarczy zatroszczyć się o estetykę i funkcjonalność lokalnych centrów życia społecznego. Jeżeli zadbamy, aby te miejsca miały estetyczny i funkcjonalny charakter, dobry stan chodników i dróg, jakość oświetlenia, zlikwidujemy wszystko, co zbędne w przestrzeni, oraz uporządkujemy zieleń. To wystarczy, aby wprowadzić ład.
Przebudowując miejsca, modernizując ulice i chodniki, prace często zaczyna się od wycinki starych drzew. Czy to nieuniknione?
Często popełnia się błąd, zapominając o tym, jaką rolę w publicznych przestrzeniach pełnią wysokie drzewa. Gdy osiągają pewne gabaryty, są widoczne z daleka, przez to charakteryzują miejsca i ludzie intuicyjnie kierują się w ich stronę. Stanowią punkt orientacyjny, punkt odniesienia i są korzystne dla każdej przestrzeni. Uważam, że wciąż za mało robimy takich nasadzeń, a w wielu przypadkach niepotrzebnie je wycinamy. Rozumiem, gdy drzewo rośnie zbyt blisko skraju drogi, którą gmina chce zmodernizować. Wtedy jednak musimy odtworzyć szpaler drzew w odległości takiej jak należy. Dzięki temu za jakiś czas na nowo będziemy mieli zakomponowaną przestrzeń wzdłuż drogi.
Czy oprócz poprawy jakości chodników i dróg możemy zrobić coś jeszcze, aby podbytowskie wsie cieszyły oko i oferowały lepszą jakość życia?
Na przykładzie Studzienic można powiedzieć, że kluczowy dla poprawy estetyki centrum wsi jest kościół i jego otoczenie. Katechetka, wybudowana kiedyś obok starej części świątyni, stoi od lat nieużytkowana i niszczeje. Trzeba podjąć twardą decyzję - albo ją wyremontować i wykorzystywać, albo ją rozebrać. Z tego co wiem, proboszcz myśli o rozbiórce. Jeżeli uda się jeszcze uporządkować teren, poprawić jego funkcjonalność oraz przeprowadzić renowację starego kościoła, w centrum Studzienic powstanie pierwsze uporządkowane miejsce. Jakby jeszcze zniknęły słupy z napowietrznymi liniami energetycznymi, wieś automatycznie by wypiękniała.
Czy to jedyny element, który mocno wpływa na wygląd tej miejscowości?
Funkcjonuje tam kilka lokalnych centrów. Oprócz głównej ulicy to duży wolny plac naprzeciwko szkoły, gdzie odbywają się uroczystości Bożego Ciała. Kolejne to kąpielisko i teren rekreacyjny nad jeziorem. Jeżeli zadbamy, aby te miejsca miały estetyczny i funkcjonalny charakter wieś zmieni swoje oblicze.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!