
Zużywamy więcej wody czy też może w Bytowie mieszka coraz więcej osób niezameldowanych?
Z jednej strony w 2019 r. w gminie Bytów odnotowano pierwszy od kilku lat spadek liczby ludności. Co prawda niewielki, jednak jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, gminie, w porównaniu z 2018 r., ubyło 51 osób. Wiadomo jednak, że statystyka GUS nie uwzględnia wszystkich mieszkańców, skupiając się głównie na zameldowanych. Z drugiej strony na jednej z ostatnich sesji Rady Miejskiej burmistrz Bytowa Ryszard Sylka stwierdził, że trwający właśnie spis powszechny powinien ujawnić wyższą liczbę. Jego zdaniem rozbieżność między oficjalnymi danymi a stanem faktycznym może sięgać nawet 2 tys. osób, czyli ok. 8% populacji. - To moje przekonanie wynika z własnych obserwacji, ale nie tylko. Statystyki nie obejmują osób wynajmujących, ale zameldowanych gdzie indziej. Mamy też zagranicznych pracowników, którzy co prawda co jakiś czas wyjeżdżają, jednak w ich miejsce przybywają nowi - wyjaśnia R. Sylka.
Czy tak jest rzeczywiście, o tym przekonamy się nie tak prędko. Spis powszechny kończy się 30.09., ale na jego wyniki trzeba będzie poczekać znacznie dłużej. Do tego czasu pozostają nam spekulacje, np. oparte na... zużyciu wody.
Otóż jak wynika z analizy ostatnich kilku lat bytowiacy (dane dotyczą gospodarstw domowych zaopatrywanych przez sieć miejską - my wybraliśmy okres 2015-2019) zaczęli zużywać więcej wody. To znaczy statystyczny, czyli „oficjalny” mieszkaniec, między 2015 a 2019 zaczął każdego roku wykorzystywać o kilka procent wody więcej. To ciekawe i trudne do interpretacji, bo przecież właśnie w tym okresie nasze opłaty za śmieci związaliśmy z poborem wody, w myśl zasady im większe zużycie, tym więcej za odpadki. Znając bytowiaków można by się więc raczej spodziewać, że zechcą wodę oszczędzać nie tylko dla niej samej. Jednak ten wzrost można też tłumaczyć także na inny sposób. Skoro „oficjalnych” bytowiaków ubywa, to w całej populacji rośnie udział tych „nieoficjalnych”. A skoro tak, to statystyczne zużycie przypadające na każdego „oficjalnego”, mimo że faktycznie pobiera on tyle samo wody co wcześniej, też powinno rosnąć. Oczywiście to tylko dywagacje. Poczekajmy na dane GUS, wtedy się przekonamy.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!