
Więcej pod mieszkaniówkę i turystykę. Przewidziano też tereny pod fotowoltaikę, produkcję i usługi.
Rada Gminy Kołczygłowy przyjęła zmiany w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego obowiązującego od 2011 r. Radni byli jednomyślni. - Nieuwzględnionych uwag do studium było dużo. Część z nich została odrzucona tylko dlatego, że złożono je zbyt późno. Jako strategiczne dla rozwoju gminy Kołczygłowy i z powodu charakteru planowanej działalności powinny być złożone na początku procedury. Nie oznacza to, że do nich nie wrócimy. Trzeba procedować i mądrze rozważać to, co daje rozwój gminie i mieszkańcom - mówił Artur Kalinowski, wójt Kołczygłów. Studium wskazuje ogólnie kierunki rozwoju. - Np. chcemy, aby okolice Barkocina zachowały swoją funkcję rekreacyjną, a centrum gminy ma się rozwijać pod kątem mieszkaniowym. Wolelibyśmy uniknąć, o ile to możliwe, zabudowy mocno rozproszonej i wskazać miejsca, gdzie może się rozwijać działalność produkcyjna - mówi A. Kalinowski.
Ciekawostką, której w poprzednich opracowaniach nie było, są tereny pod farmy fotowoltaiczne produkujące energię elektryczną ze słońca. - Na ten cel wskazano m.in. kilkuhektarowe parcele w okolicach Kołczygłów i Jezierza - mówi Paulina Mrozek Gliszczyńska z Urzędu Gminy w Kołczygłowach. Więcej miejsca będzie też na budowę domów mieszkalnych. - Opracowując studium, uwzględniliśmy wydane już warunki zabudowy. W ten sposób praktycznie w każdej miejscowości rozszerzyliśmy strefę zabudowy wokół wsi. Nowy teren pod domy jednorodzinne wyznaczyliśmy również w miejscach istniejącej zwartej zabudowy. W studium nie ma obszaru, na którym osiedle mieszkaniowe powstałoby w zupełnie nowym miejscu - mówi P. Mrozek Gliszczyńska. Z kolei w Jezierzu wskazano nowe tereny produkcyjne. - Ale alternatywną funkcją dla tego obszaru są też ogniwa fotowoltaiczne. Czas pokaże, co ostatecznie zostanie tam zrealizowane - mówi gminna urzędniczka. Studium zakłada też np. możliwość uruchomienia niewielkiej kopalni kruszywa w Łobzowie, przeciw czemu protestują m.in. działacze stowarzyszenia Natura, dzierżawiącego Jezioro Graniczne. - Tak naprawdę nie mieliśmy podstaw, by odrzucić wniosek, bo niezależne ekspertyzy i organy, które to uzgadniały, nie stwierdziły, że kopalnia w tym miejscu może być zagrożeniem. W studium przyjęliśmy, że na tym gruncie może się odbywać eksploatacja kruszywa, ale o niczym to nie przesądza. Może być różnie, jeśli chodzi o dalsze procedowanie - mówi A. Kalinowski.
Na tej samej sesji radni zdecydowali również o przystąpieniu do sporządzenia dwóch miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego - Barkocin II i Barnowo. - Jeden z wniosków dotyczy inwestora, który wybudował już w okolicy Barkocina osiedle domków. Teraz planem ma być objętych 18 hektarów w pobliżu Miłobądza. Ma tam powstać osiedle o funkcji turystyczno-rekreacyjnej, a nie całoroczne domy mieszkalne. Takie zapisy to dbanie o interes gminy, czyli wysokość podatków - mówi A. Kalinowski. Przypomnijmy, że stawka podatku od nieruchomości turystycznych jest wyższa niż w przypadku domów mieszkalnych.
Nowa zabudowa będzie mogła powstać w Barnowie. W tym wypadku plan obejmie całą miejscowość, czyli obszar aż 892 ha. - Teren przylega bezpośrednio do stolicy gminy, dlatego chcemy, aby dokument był zbieżny z planem miejscowym dla Kołczygłów - mówi P. Mrozek Gliszczyńska. Przystąpienie do opracowania planu miejscowego dla Barnowa nastąpiło na wniosek mieszkańców. - Jeden z nich chce budować mieszkania na skarpie, przy granicy z Kołczygłowami. Widziałem już nawet wstępną koncepcję zagospodarowania tego terenu. Plan da możliwość rozbudowy Barnowa, a w tej chwili wieś nie jest do końca ujednolicona. Mamy tam bloki i kilka domów wzdłuż trasy wojewódzkiej 209. Miejsce jest atrakcyjne komunikacyjnie, blisko Kołczygłów i wylotów na Bytów i Słupsk. Na skraju wsi funkcjonuje już zakład Łąccy, dlatego myślimy też o wyznaczeniu w pobliżu kolejnego niewielkiego terenu pod nieuciążliwą produkcję. Niestety, gmina nie ma tam swoich gruntów, dlatego taki rozwój opierać się będzie na parcelach prywatnych - mówi A. Kalinowski. Prace nad planami moją potrwać ok. roku. - Zakładamy, że po tym czasie uda się je przyjąć uchwałą, ale w związku z pandemią wszystko się wydłuża i może być różnie. Zależy mi, aby każdy z planów był starannie konsultowany z mieszkańcami - mówi wójt Kołczygłów.
Przypomnijmy, że w tym roku Rada Gminy Kołczygłowy przyjęła też uchwałę intencyjną w sprawie opracowania planu miejscowego dla Jezierza, gdzie przy drodze wojewódzkiej 209 mają powstać tereny m.in. pod zabudowę mieszkalno-usługową.
Praktycznie gotowy jest też projekt aktualizacji miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Kołczygłów. - Jeszcze w tym roku dokument powinien trafić na sesję Rady Gminy. Zostanie dostosowany do właśnie przyjętego studium - mówi P. Mrozek Gliszczyńska.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!