
Wszystko jest już przygotowane do montażu fotoradaru, który ma stanąć przy trasie wojewódzkiej w Borzytuchomiu.
Długa prosta przed wjazdem do Borzytuchomia od strony Bytowa sprawia, że kierowcy lubią się na niej rozpędzić. Wjeżdżając do miejscowości, niejeden nic sobie nie robi ani ze spowalniającej wysepki, ani z świetlnego znaku informującego o tym, że przekraczamy dozwolone 50 km/h. - Wpadają w teren zabudowany z niebezpieczną prędkością. Niedaleko jest skrzyżowanie z drogą prowadzącą do szkoły - o powodach starań, by ustawić fotoradar, mówi borzytuchomski wójt Witold Cyba. Gmina koszty całej procedury, ponad 30 tys. zł, wzięła na siebie. Wyznaczono miejsce (w okolicy skrzyżowania trasy wojewódzkiej z ul. Jana Pawła II), przygotowano podłączenie energetyczne. Teraz trzeba już tylko czekać, aż w ramach szerszego unijnego projektu fotoradar stojący dziś w Domaradzu (gm. Damnica), zostanie przeniesiony do Borzytuchomia.
- Nie chcę deklarować konkretnego terminu, ale sprawa jest w toku - powiedział nam Dariusz Bartoszewski, Naczelnik Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Niewykluczone, że urządzenie zostanie uruchomione w Borzytuchomiu w listopadzie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie