
Po pięciosetowej walce D&H Bytów pokonał KSK Ułan Spa Kołczygłowy, a SPS Borzytuchom Elstyp Kościerzyna, ale do wielkiego finału awansowali ich rywale, bo okazali się lepsi w złotym secie. W meczu o 1 miejsce kołczygłowianie pokonali kościerzaków 3:2.
NA PRZEMIAN - RAZ JEDNI, RAZ DRUDZY
Po pierwszych pojedynkach play off pomiędzy KSK Ułan Spa Kołczygłowy i D&H Bytów oraz Elstyp Kościerzyna i SPS Borzytuchom, zakończonych wynikami 3:2, rewanże zapowiadały się ekscytująco. W niedzielę 1.03. jako pierwsi na parkiet w ZSEU wyszły najlepsze ekipy rejonu bytowskiego ostatnich lat. Kołczygłowianie zagrali w mocniejszym składzie niż tydzień wcześniej: z Sebastianem Kudźbą z Lęborka i środkowymi Krzysztofem Chwarzyńskim i Mateuszem Pupka Lipińskim. D&H wzmocnił Łukasz Oleszczuk z Lęborka, ale w wyjściowej szóstce nie wybiegł Dawid Kuszlewicz, który się spóźnił i w efekcie niewiele w tym meczu pograł, bo z roli atakującego dobrze wywiązywał się Krystian Stoltmann. Pierwszy set zakończył się zwycięstwem kołczygłowian 25-21. Drugi nadspodziewanie łatwym bytowiaków, którzy - mimo że nadal często nie trafiali z zagrywki w boisko - wygrali do 17. Trzecia partia padła łupem KSK Ułan Spa, czwartą wygrali ich rywale. Tie break to siatkówka na wysokim poziomie. Przy wyniku 8-8 bytowiacy zablokowali ataki Kacpra Franca i S. Kudźby, wychodząc na 2-punktowe prowadzenie. Po kolejnych akcjach wygrali 15-11. Tak naprawdę był to dopiero przedsmak emocji, które czekały sympatyków siatkówki w rozgrywanym do 15 pkt. złotym secie. I znów walka toczyła się punkt za punkt. Jak z armaty uderzali Krzysztof Domaszk z D&H i po drugiej stronie siatki zaledwie 17-letni atakujący K. Franc (ma już za sobą grę w II lidze w barwach SPS Słupsk). Potem aż 6-krotnie przed szansą zakończenia rywalizacji stawali siatkarze z Kołczygłów, głównie dzięki mocnym zbiciom Macieja Burzyńskiego, który w roli bombardiera zastąpił „eksploatowanego” do granic możliwości K. Franca, ale D&H zawsze zdołał się wybronić. Przy stanie 20-20 K. Franc zdobył punkt atakiem, a w kolejnej akcji po mijance siatkarzy KSK Ułan Spa zakończyła się mordercza batalia.
- Nie udało się, ale z naszej winy. Mieliśmy piłkę setową i popełniliśmy prosty błąd - nieczysto odbiliśmy piłkę. Takie rzeczy się zdarzają - mówi Andrzej Jursza, pełniący funkcję trenera D&H. Jordan Wiktorowicz ze zwycięskiej drużyny przyznaje, że pokonanie D&H przyszło jego drużynie z największym trudem. - Było naprawdę ciężko, ale wiedzieliśmy, że tak będzie. Gdy wysoko przegraliśmy pierwszego seta w pierwszym meczu, nie wierzyłem, że tamto spotkanie wygramy. Zwyciężyliśmy 3:2 i to ustawiło nas w lepszej sytuacji przed rewanżem. W drugim meczu cały czas musieliśmy walczyć na pełnych obrotach. Złoty set to była nerwówka. Chyba nikt przed jego końcem nie mógł powiedzieć, który z zespołów wygra - mówi J. Wiktorowicz.
SPS BORZYTUCHOM BLISKI NIESPODZIANKI
W drugiej parze faworytem był niepokonany Elstyp Kościerzyna, najlepszy zespół poprzedniego sezonu w amatorskiej lidze rozgrywanej o Puchar Wójta Gminy Kościerzyna. Tydzień wcześniej siatkarze Elstypu wygrali z SPS Borzytuchom 3:2, ale wówczas grali bez Arkadiusza Zielińskiego. Na rewanż przyjmujący się stawił i był pierwszoplanową postacią swojej ekipy. Zespół z Borzytuchomia wierzył w sukces i z determinacją walczył o „swoje”. Podobnie jak w meczu D&H z KSK Ułan Spa, obie drużyny sety wygrywały naprzemiennie. Pierwszy i trzeci, choć z trudem, rozstrzygnęła na swoją korzyść ekipa Romana Draba, drugi i czwarty wygrali kościerzacy. W tie breaku walka szła punkt za punkt prawie do końcowych fragmentów. Przy prowadzeniu Elstypu 11-10 grający w tej fazie meczu z wysoką skutecznością bloku borzytuchomianie wyszli na prowadzenie 14-12. Tego nie można było nie wykorzystać. Borzytuchomianie najpierw stracili punkt autowym blokiem, ale w następnej akcji siatkarze Elstypu zaatakowali w aut i SPS wygrał 15-13. Wyglądało na to, że siatkarzy SPS stać na sprawienie niespodzianki w złotym secie. Jednak przy wyniku 8-8 zanotowali słabszy fragment gry, tracąc z rzędu 4 pkt. Zdołali jednak się pozbierać i po asie z zagrywki Benedykta Dziemianki doszli rywali na jedno „oczko”. Kluczowa była następna akcja. Długa, ładna wymiana zakończyła się atakiem Roberta Stoltmana w siatkę. Po chwili A. Zieliński dwukrotnie skutecznie zaatakował i kościerzacy wygrali 15-12. - Wiedzieliśmy, że D&H i Kołczygłowy są mocne, dlatego byliśmy zadowoleni, że wygraliśmy fazę zasadniczą i trafiliśmy na Borzytuchom. Nie było jednak tak łatwo, jak myśleliśmy - mówi Piotr Gilmajster, kapitan Elstypu. - W pewnym momencie złotego seta w nasze szeregi wkradło się rozluźnienie. Popełniliśmy parę prostych błędów i nam odjechali. Zabrakło szczęścia - podsumowuje z kolei rozgrywający SPS, R. Drab.
FINAŁ ZACIĘTY, ALE JUŻ NIE TAK EMOCJONUJĄCY
Organizatorzy chcieli, by najważniejsze dla ligi rozstrzygnięcia zapadły w ciągu jednego dnia. - Zadecydowały względy finansowe - krótko wyjaśnia Marcin Chac, zawodnik D&H i jeden z organizatorów rozgrywek. Po krótkiej przerwie borzytuchomianie, którzy przegrali batalię z Elstypem, musieli stanąć do walki o 3 miejsce. Tylko początkowo nawiązywali równorzędną walkę z D&H. W efekcie R. Drab na parkiet wpuścił zawodników rezerwowych i choć bytowiacy zrobili to samo, wynik był łatwy do przewidzenia. D&H bez problemów pokonał SPS 3:0. - Po 6 setach z Kościerzyną nie zdążyliśmy zregenerować sił, kondycyjnie nie wytrzymaliśmy. D&H miał więcej czasu na odpoczynek. W tym dniu i tak byśmy im nie dali rady, dlatego zagrali młodzi. To taka nagroda dla nich za całoroczną pracę - mówi R. Drab. Siatkarze D&H apetyty mieli większe niż na 3 miejsce. - Zadowoleni bylibyśmy tylko z wygrania ligi. Jest trzecie miejsce, a to... zawsze lepsze niż czwarte - uważa A. Jursza.
W finałowym starciu pomiędzy KSK Ułan Spa a Elstypem faworytem byli kołczygłowianie. Tymczasem pierwszy i trzeci set po ciężkim boju padły łupem kościerzaków, w drugim i czwartym wyraźnie lepsi byli kołczygłowianie. Tie break miał być zatem setem prawdy. I jednoznacznie pokazał, że wygrana należy się KSK Ułan Spa. Kościerzacy prowadzili tylko po pierwszej akcji. Potem warunki dyktowała drużyna z Kołczygłów. Wyszła na prowadzenie 7-2 i już końca nie dała sobie zrobić krzywdy. Ostatecznie ekipa J. Wiktorowicza wygrała 15-9 i całe spotkanie 3:2.
- Wygrywamy bytowską ligę od kilku lat. Jednak coraz trudniej nam to przychodzi. Wiem, że wcześniej czy później przegramy. W finale drużyna z Kościerzyny dała nam lekcję pokory. Wydawało nam się, że będzie łatwiej. Tymczasem trzeba było z nimi grać na 100% - mówi J. Wiktorowicz. Zadowoleni są siatkarze Elstypu. - Gdyby ktoś przed rozgrywkami dawał nam 2 miejsce, wzięlibyśmy je w ciemno. Poziom ligi w Bytowie jest bardzo wysoki i wyrównany. Nie było meczów, które trzeba tylko „pyknąć” - mówi P. Gilmajster, zapewniając, że jego zespół chętnie wystartuje w następnej edycji ligi, ale teraz zaprasza zespoły z Ziemi Bytowskiej do udziału w Gminnej Lidze Piłki Siatkowej o Puchar Gminy Wójta Kościerzyna (szczegóły na www.sportowakoscierzyna.pl).
Na zakończenie odbyło się szybkie podsumowanie zawodów. Trzy najlepsze ekipy organizatorzy (zawody swoimi nazwiskami firmowali M. Chac, A. Jursza i Tomasz Maciejewski) nagrodzili pucharami. Jedyne wyróżnienie indywidualne - MVP ligi - odebrał libero zwycięskiej drużyny, Dawid Ludwig. - Nasz wybór może być zaskoczeniem, ale chcieliśmy nagrodzić zawodnika młodego pokolenia, który grał we wszystkich meczach i pokazał, że już dużo potrafi - argumentuje M. Chac.
BĘDZIE PO NOWEMU
W następnej edycji BALPS obowiązywać ma nowy system rozgrywek. Najprawdopodobniej zamiast ligi będzie on miał formę Grand Prix, w którym wszystkie drużyny będą się spotykać w określonych terminach i grać aż do wyłonienia zwycięzcy. Nie będzie zatem kłopotów związanych z przekładaniem terminów i oddawaniem meczów walkowerem. - Chcemy, by rywalizacja była ciekawa. Dlatego do udziału będziemy namawiać także zespoły spoza powiatu bytowskiego - mówi M. Chac.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie