Reklama

Emocjonująco głównie w play off

12/03/2015 08:37

Po pięciosetowej walce D&H Bytów pokonał KSK Ułan Spa Kołczygłowy, a SPS Borzytuchom Elstyp Kościerzyna, ale do wielkiego finału awansowali ich rywale, bo okazali się lepsi w złotym secie. W meczu o 1 miejsce kołczygłowianie pokonali kościerzaków 3:2.


NA PRZEMIAN - RAZ JEDNI, RAZ DRUDZY
Po pierwszych pojedynkach play off pomiędzy KSK Ułan Spa Kołczygłowy i D&H Bytów oraz Elstyp Kościerzyna i SPS Borzytuchom, zakończonych wynikami 3:2, rewanże zapowiadały się ekscytująco. W niedzielę 1.03. jako pierwsi na parkiet w ZSEU wyszły najlepsze ekipy rejonu bytowskiego ostatnich lat. Kołczygłowianie zagrali w mocniejszym składzie niż tydzień wcześniej: z Sebastianem Kudźbą z Lęborka i środkowymi Krzysztofem Chwarzyńskim i Mateuszem Pupka Lipińskim. D&H wzmocnił Łukasz Oleszczuk z Lęborka, ale w wyjściowej szóstce nie wybiegł Dawid Kuszlewicz, który się spóźnił i w efekcie niewiele w tym meczu pograł, bo z roli atakującego dobrze wywiązywał się Krystian Stoltmann. Pierwszy set zakończył się zwycięstwem kołczygłowian 25-21. Drugi nadspodziewanie łatwym bytowiaków, którzy - mimo że nadal często nie trafiali z zagrywki w boisko - wygrali do 17. Trzecia partia padła łupem KSK Ułan Spa, czwartą wygrali ich rywale. Tie break to siatkówka na wysokim poziomie. Przy wyniku 8-8 bytowiacy zablokowali ataki Kacpra Franca i S. Kudźby, wychodząc na 2-punktowe prowadzenie. Po kolejnych akcjach wygrali 15-11. Tak naprawdę był to dopiero przedsmak emocji, które czekały sympatyków siatkówki w rozgrywanym do 15 pkt. złotym secie. I znów walka toczyła się punkt za punkt. Jak z armaty uderzali Krzysztof Domaszk z D&H i po drugiej stronie siatki zaledwie 17-letni atakujący K. Franc (ma już za sobą grę w II lidze w barwach SPS Słupsk). Potem aż 6-krotnie przed szansą zakończenia rywalizacji stawali siatkarze z Kołczygłów, głównie dzięki mocnym zbiciom Macieja Burzyńskiego, który w roli bombardiera zastąpił „eksploatowanego” do granic możliwości K. Franca, ale D&H zawsze zdołał się wybronić. Przy stanie 20-20 K. Franc zdobył punkt atakiem, a w kolejnej akcji po mijance siatkarzy KSK Ułan Spa zakończyła się mordercza batalia.
- Nie udało się, ale z naszej winy. Mieliśmy piłkę setową i popełniliśmy prosty błąd - nieczysto odbiliśmy piłkę. Takie rzeczy się zdarzają - mówi Andrzej Jursza, pełniący funkcję trenera D&H. Jordan Wiktorowicz ze zwycięskiej drużyny przyznaje, że pokonanie D&H przyszło jego drużynie z największym trudem. - Było naprawdę ciężko, ale wiedzieliśmy, że tak będzie. Gdy wysoko przegraliśmy pierwszego seta w pierwszym meczu, nie wierzyłem, że tamto spotkanie wygramy. Zwyciężyliśmy 3:2 i to ustawiło nas w lepszej sytuacji przed rewanżem. W drugim meczu cały czas musieliśmy walczyć na pełnych obrotach. Złoty set to była nerwówka. Chyba nikt przed jego końcem nie mógł powiedzieć, który z zespołów wygra - mówi J. Wiktorowicz.


SPS BORZYTUCHOM BLISKI NIESPODZIANKI
W drugiej parze faworytem był niepokonany Elstyp Kościerzyna, najlepszy zespół poprzedniego sezonu w amatorskiej lidze rozgrywanej o Puchar Wójta Gminy Kościerzyna. Tydzień wcześniej siatkarze Elstypu wygrali z SPS Borzytuchom 3:2, ale wówczas grali bez Arkadiusza Zielińskiego. Na rewanż przyjmujący się stawił i był pierwszoplanową postacią swojej ekipy. Zespół z Borzytuchomia wierzył w sukces i z determinacją walczył o „swoje”. Podobnie jak w meczu D&H z KSK Ułan Spa, obie drużyny sety wygrywały naprzemiennie. Pierwszy i trzeci, choć z trudem, rozstrzygnęła na swoją korzyść ekipa Romana Draba, drugi i czwarty wygrali kościerzacy. W tie breaku walka szła punkt za punkt prawie do końcowych fragmentów. Przy prowadzeniu Elstypu 11-10 grający w tej fazie meczu z wysoką skutecznością bloku borzytuchomianie wyszli na prowadzenie 14-12. Tego nie można było nie wykorzystać. Borzytuchomianie najpierw stracili punkt autowym blokiem, ale w następnej akcji siatkarze Elstypu zaatakowali w aut i SPS wygrał 15-13. Wyglądało na to, że siatkarzy SPS stać na sprawienie niespodzianki w złotym secie. Jednak przy wyniku 8-8 zanotowali słabszy fragment gry, tracąc z rzędu 4 pkt. Zdołali jednak się pozbierać i po asie z zagrywki Benedykta Dziemianki doszli rywali na jedno „oczko”. Kluczowa była następna akcja. Długa, ładna wymiana zakończyła się atakiem Roberta Stoltmana w siatkę. Po chwili A. Zieliński dwukrotnie skutecznie zaatakował i kościerzacy wygrali 15-12. - Wiedzieliśmy, że D&H i Kołczygłowy są mocne, dlatego byliśmy zadowoleni, że wygraliśmy fazę zasadniczą i trafiliśmy na Borzytuchom. Nie było jednak tak łatwo, jak myśleliśmy - mówi Piotr Gilmajster, kapitan Elstypu. - W pewnym momencie złotego seta w nasze szeregi wkradło się rozluźnienie. Popełniliśmy parę prostych błędów i nam odjechali. Zabrakło szczęścia - podsumowuje z kolei rozgrywający SPS, R. Drab.


FINAŁ ZACIĘTY, ALE JUŻ NIE TAK EMOCJONUJĄCY
Organizatorzy chcieli, by najważniejsze dla ligi rozstrzygnięcia zapadły w ciągu jednego dnia. - Zadecydowały względy finansowe - krótko wyjaśnia Marcin Chac, zawodnik D&H i jeden z organizatorów rozgrywek. Po krótkiej przerwie borzytuchomianie, którzy przegrali batalię z Elstypem, musieli stanąć do walki o 3 miejsce. Tylko początkowo nawiązywali równorzędną walkę z D&H. W efekcie R. Drab na parkiet wpuścił zawodników rezerwowych i choć bytowiacy zrobili to samo, wynik był łatwy do przewidzenia. D&H bez problemów pokonał SPS 3:0. - Po 6 setach z Kościerzyną nie zdążyliśmy zregenerować sił, kondycyjnie nie wytrzymaliśmy. D&H miał więcej czasu na odpoczynek. W tym dniu i tak byśmy im nie dali rady, dlatego zagrali młodzi. To taka nagroda dla nich za całoroczną pracę - mówi R. Drab. Siatkarze D&H apetyty mieli większe niż na 3 miejsce. - Zadowoleni bylibyśmy tylko z wygrania ligi. Jest trzecie miejsce, a to... zawsze lepsze niż czwarte - uważa A. Jursza.
W finałowym starciu pomiędzy KSK Ułan Spa a Elstypem faworytem byli kołczygłowianie. Tymczasem pierwszy i trzeci set po ciężkim boju padły łupem kościerzaków, w drugim i czwartym wyraźnie lepsi byli kołczygłowianie. Tie break miał być zatem setem prawdy. I jednoznacznie pokazał, że wygrana należy się KSK Ułan Spa. Kościerzacy prowadzili tylko po pierwszej akcji. Potem warunki dyktowała drużyna z Kołczygłów. Wyszła na prowadzenie 7-2 i już końca nie dała sobie zrobić krzywdy. Ostatecznie ekipa J. Wiktorowicza wygrała 15-9 i całe spotkanie 3:2.
- Wygrywamy bytowską ligę od kilku lat. Jednak coraz trudniej nam to przychodzi. Wiem, że wcześniej czy później przegramy. W finale drużyna z Kościerzyny dała nam lekcję pokory. Wydawało nam się, że będzie łatwiej. Tymczasem trzeba było z nimi grać na 100% - mówi J. Wiktorowicz. Zadowoleni są siatkarze Elstypu. - Gdyby ktoś przed rozgrywkami dawał nam 2 miejsce, wzięlibyśmy je w ciemno. Poziom ligi w Bytowie jest bardzo wysoki i wyrównany. Nie było meczów, które trzeba tylko „pyknąć” - mówi P. Gilmajster, zapewniając, że jego zespół chętnie wystartuje w następnej edycji ligi, ale teraz zaprasza zespoły z Ziemi Bytowskiej do udziału w Gminnej Lidze Piłki Siatkowej o Puchar Gminy Wójta Kościerzyna (szczegóły na www.sportowakoscierzyna.pl).
Na zakończenie odbyło się szybkie podsumowanie zawodów. Trzy najlepsze ekipy organizatorzy (zawody swoimi nazwiskami firmowali M. Chac, A. Jursza i Tomasz Maciejewski) nagrodzili pucharami. Jedyne wyróżnienie indywidualne - MVP ligi - odebrał libero zwycięskiej drużyny, Dawid Ludwig. - Nasz wybór może być zaskoczeniem, ale chcieliśmy nagrodzić zawodnika młodego pokolenia, który grał we wszystkich meczach i pokazał, że już dużo potrafi - argumentuje M. Chac.


BĘDZIE PO NOWEMU
W następnej edycji BALPS obowiązywać ma nowy system rozgrywek. Najprawdopodobniej zamiast ligi będzie on miał formę Grand Prix, w którym wszystkie drużyny będą się spotykać w określonych terminach i grać aż do wyłonienia zwycięzcy. Nie będzie zatem kłopotów związanych z przekładaniem terminów i oddawaniem meczów walkowerem. - Chcemy, by rywalizacja była ciekawa. Dlatego do udziału będziemy namawiać także zespoły spoza powiatu bytowskiego - mówi M. Chac.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do