
Z okolicznościowym plakatem do Muzeum Zachodniokaszubskiego zgłosił się mieszkaniec Łodzi. Wykonany został w Bytowie w obozie jenieckim, który funkcjonował w czasie I wojny światowej przy dzisiejszej ul. Gdańskiej.
W ostatnim czasie Muzeum Zachodniokaszubskie w Bytowie wzbogaciło się o ciekawy eksponat. To imieninowy plakat o wymiarach 70x50 cm Aleksandra Bieńkowskiego pochodzący z 1916 r. Został wykonany w bytowskim obozie jenieckim. - Znalazł się w posiadaniu mieszkańca Łodzi, który postanowił przekazać go naszemu muzeum - mówi Maciej Kwaśkiewicz, kierownik działu artystyczno-historycznego. - Przechowywany był w rodzinnych zbiorach. Grażyna, mama mojej żony, była córką A. Bieńkowskiego, któremu dedykowano plakat. Po jej śmierci owinęliśmy go w gazetę i położyliśmy w bezpieczne miejsce. Przyznać muszę, że trochę też o nim zapomnieliśmy. Teraz po śmierci żony porządkując rzeczy, natrafiłem na zawiniątko ponownie - mówi Ryszard Drabik z Łodzi, dodając: - Zastanawiałem się, co z nim zrobić. Zatrzymywać nie chciałem, a szkoda było wyrzucić. Mój zięć natrafił w internecie na informację, że w Bytowie znajdował się obóz jeniecki. Zastanawiałem się, czy w okolicy jest jakieś muzeum. Tak skontaktowałem się z bytowską placówką.
Wprawdzie samego A. Bieńkowskiego, który pochodził z Płocka, darczyńca nie pamięta, ale wspomina Zenobię, jego żonę. - Nie tylko ja, ale również pozostali w rodzinie zapamiętali ją jako niezbyt wysoką, uczynną i kochaną osobę - mówi R. Drabik.
Na plakacie poza pamiątkową dedykacją podpisali się towarzysze niedoli A. Bieńkowskiego. Wśród nich Apolinary Kulaszyński, Edward Wilkowski, Franciszek Szczepański czy Leon Barwicki, który obok zapisał prawdopodobnie swój numer jeniecki 27766. - W zbiorach muzeum mamy żetony markowe i pfeningowe z obozu w Bytowie. Taki dyplom jest jedyny. Zachował się w bardzo dobrym stanie i nie wymaga konserwacji. Chcemy, by trafił na stałą wystawę dotyczącą historii Bytowa - mówi M. Kwaśkiewicz.
Przypomnijmy, że w obozie trzymano jeńców z armii rosyjskiej. Byli to ludzie różnych narodowości (w tym Polacy) i wyznań. Poza dokumentami pozostałością po nim jest obelisk na cmentarzu przy ul. Gdańskiej, który kiedyś stał w środku niewielkiej nekropolii z grobami jeńców, dziś już zajętym przez współczesne pochówki. Ł.Z.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!