Reklama

Czy na Ziemi Bytowskiej pojawi się kolejna droga krajowa?

01/03/2021 17:20

Jak dotąd jedyną krajówką przecinającą Ziemię Bytowską jest biegnąca z Kościerzyny przez Bytów do Miastka trasa nr 20. Teraz nasze lokalne władze i biznes chcą, by status drogi krajowej zyskała też trasa 212 z Chojnic do Bytowa oraz jej połączenie z Lęborkiem lub Słupskiem.

- To dyskryminacja, która ciągnie się w zasadzie od II wojny światowej - mówił o położeniu komunikacyjnym Bytowa 15.02. w sali konferencyjnej przy bytowskim ogólniaku Bogdan Lubiński, prezes Polmoru. - Człowiek ma wrażenie, że ciągle wjeżdża na opuszczone przez Niemców tereny. Powinniśmy zmienić podejście władz krajowych do naszego terenu. Ja jeżdżę w Lubelskie każdego roku i jestem zdumiony, jak się tam zmieniają drogi. A u nas... robi się, ale kawałkami. Nam zależy, by te drogi były bezpieczne. Na naszej ulicy, tj. Lęborskiej, co tydzień wyjeżdża, a potem wraca te 300 ciężarówek. Z kolei do Druteksu codziennie przyjeżdża z 20 samochodów ciężarowych. Do mojej firmy tyle samo. A to nie wszystko. Spójrzmy, jaki to jest duży ruch i to ciężkich aut - kontynuował B. Lubiński. Wtórował mu szef Wirelandu Henryk Recław. - Bytów jest czarną dziurą komunikacyjną. Zrobiono obwodnicę Słupska, Kościerzyny, Chojnic w priorytecie, a Bytów jest nadal poniewierany. Jako biznes przez 30 lat pokazaliśmy, że się rozwijamy, tworzymy miejsca pracy. Uważamy, że coś nam się należy - mówił przedsiębiorca. Transport drogowy jeszcze będzie zyskiwał na znaczeniu, bo produkcja w Bytowie rośnie w szybkim tempie, na co wskazywał starosta bytowski Leszek Waszkiewicz. Przybywa więc i aut obsługujących firmy. - Wzrost produkcji przemysłowej w naszym powiecie w przeliczeniu na jednego mieszkańca między rokiem 2010 a 2019 wyniósł aż 214,9%! - mówił. Tę całą masę towarów wywozimy niemal w całości transportem samochodowym. Przy czym dominują dwa kierunki - zachodni oraz południowy. Ten pierwszy bytowiacy realizują głównie poprzez dojazd do S6 i dalej przez Koszalin do granicy niemieckiej. Z kolei zachodni albo krajówką nr 20 do Kościerzyny i potem na A1, albo poprzez Chojnice i stąd na A1. Przy tym trasa na Chojnice wykorzystywana jest także jako alternatywa dla wyjazdów na zachód. To dlatego dla bytowskiego biznesu to bardzo ważna droga, której stan pozostawia jednak sporo do życzenia.

- Nasze spotkanie to odpowiedź na postulaty bytowskiego biznesu. Przygotowaliśmy je wspólnie z Januarym Senko ze Słupska, który jest związany z naszym miastem. Drogi krajowe utrzymywane są w wysokim standardzie, więc liczymy, że gdyby doszło do przejęcia tras na Chojnice i Słupsk, sytuacja komunikacyjna Bytowa mogłaby się poprawić. W najbliższym czasie petycja w sprawie przekształcenia wojewódzkiej trasy 212 w drogę krajową zostanie przekazana ministrowi infrastruktury - mówi bytowski burmistrz Ryszard Sylka. Przy czym oczywisty jest odcinek z Chojnic do Bytowa. Natomiast co zostanie zaproponowane jako północna część ewentualnej nowej krajówki, jeszcze nie wiadomo. Wojewódzka 212 wiedzie bowiem do Lęborka. Jednak nasi przedsiębiorcy, wysyłający głównie transporty na zachód, korzystają z niej tylko między Bytowem a Unichowem, gdzie skręcają na trasę 210, przez Budowo, Dębnicę Kaszubską do Słupska. To rozwiązanie popierają władze powiatu słupskiego, co deklarował na spotkaniu starosta słupski Paweł Lisowski. Jednak część ciężkiego transportu jeździ wojewódzką 209 przez Kołczygłowy i Suchorze. - Być może część północną całej trasy wskażemy ministerstwu wariantowo - mówi R. Sylka. Obecny na spotkaniu przewodniczący pomorskiego sejmiku Jan Kleinszmidt deklarował, że władze samorządowe województwa nie mają nic przeciwko oddaniu swoich dróg. - Będziemy mieli więcej pieniędzy, by wyremontować inne odcinki, m.in. te, które nie zostałyby przejęte, a prowadzą do Słupska czy Lęborka - mówił samorządowiec.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do