
Choć przez lata wydawało się, że po dworku Styp-Rekowskich z Płotowa pozostaną jedynie wspomnienia i fotograficzna dokumentacja, ten wkrótce znów może stanąć na swoim dawnym miejscu.
To, czy tak się stanie, zależy od tego, czy w budżecie województwa pomorskiego na 2024 r. znajdzie się zapis o finansowaniu pierwszych prac zawiązanych z odbudową dworku. W projekcie wojewódzkich wydatków, który zostanie przedstawiony radnym wojewódzkim do głosowania w przyszłym tygodniu, pozycja ta się znajduje, a szanse na jej przyjęcie są bardzo duże. Najpewniej w przekonaniu radnych pomoże też wizyta, z jaką ich komisja kultury przyjechała 12.12. do Płotowa. Poza komisją na czele z jej przewodniczącą Danutą Rek, przyjechali jeszcze przewodniczący sejmiku Jan Kleinschmidt, wiceprzewodniczący Hanna Zych-Cisoń oraz Piotr Karczewski, a także dyrektor departamentu kultury Urzędu Marszałkowskiego Władysław Zawistowski. - Najpierw oprowadziliśmy naszych gości po Muzeum Szkoły Polskiej. Potem przeszliśmy do pobliskiej zagrody Styp-Rekowskch, gdzie mówiliśmy o zasadności i celu odbudowy starego dworku. W budynku mogłoby się mieścić muzeum poświęcone kaszubskiemu pograniczu - mówi Tomasz Siemiński, dyrektor Muzeum Zachodniokaszubskiego w Bytowie.
- W stworzenie muzeum kaszubskiego pogranicza chodzi nie tylko o cele muzealne. Taka instytucja jest bardzo ważna dla naszej społeczności. Tradycje związane z granicą ciągle są u nas żywe, to część naszej tożsamości, co było widać choćby podczas ostatniej promocji książki poświęconej tej tematyce, na której ludzi nie mieścili się w sali. Muzeum byłoby miejscem spotykania się, prowadzenia warsztatów, dyskusji w plenerze i pod dachem - mówi prof. Cezary Obracht-Prondzyński, który też brał udział w spotkaniu w Płotowie.
Jeżeli w tym tygodniu (21.12.) sejmik zatwierdzi pieniądze na dworek, zostaną one wydane na stworzenie koncepcji nowego obiektu. Ta powinna powstać do lipca przyszłego roku. Potem można by zlecić przygotowanie projektu technicznego, a po nim budowę. Z dworku do dziś nie zachowało się wiele, nie licząc wspomnień i stosunkowo obfitej dokumentacji zdjęciowej. Niestety, fotki dotyczą przede wszystkim zewnętrznego wyglądu. Mamy też drzwi oraz kafelki podłogi z przedsionka. Niewiele, ale specom od dawnego drewnianego kaszubskiego budownictwa powinno wystarczyć.
Sama budowa może pochłonąć 2-3 mln zł. Taki wydatek samorząd województwa może chcieć rozłożyć na dwa lata, więc finału budowy należy się spodziewać najszybciej w 2026 r.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie