
Ok. 8 tys. ciętych chryzantem przekazał m.in. Gminnemu Ośrodkowi Kultury w Kołczygłowach ogrodnik z Radusza. - Ci, którzy przychodzą je odebrać, zostawiają w zamian nakrętki i baterie - mówi Zofia Franc, dyrektorka kołczygłowskiego GOK-u.
Ze względu na zamknięcie przez rząd cmentarzy w dniach 31.10.-2.11. wielu ogrodników nie sprzedało w tym roku tylu co zwykle kwiatów i wiązanek. Rząd obiecał im pomoc finansową. - Złożyliśmy odpowiedni wniosek do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Za każdą chryzantemę mamy otrzymać 3 zł. Podobno pieniądze dostaniemy pod koniec roku - mówi Jordan Wiktorowicz, którego ojciec prowadzi w Raduszu (gm. Kołczygłowy) ogrodnictwo. Jednak kwiaty zostały. - Nam kilkanaście tys. Szkoda było je wyrzucić. Ktoś mógł z nich jeszcze przecież skorzystać. Zadzwoniłem do Gminnego Ośrodka Kultury w Kołczygłowach, czy możemy je tam przywieźć. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. GOK od razu zorganizował akcję, w której każdy mógł podejść po chryzantemy i w zamian zostawić nakrętki, które zostaną przekazane dla potrzebujących dzieci - mówi J. Wiktorowicz.
Do domu kultury w Kołczygłowach trafiło 5 tys. ciętych chryzantem. W dniach 5-6.11. można było je odebrać sprzed budynku. - Akcja była spontaniczna, więc naprędce wywiesiliśmy plakaty i ogłosiliśmy ją w internecie. Odzew był ogromny. Nie spodziewałam się, że tak dużo ludzi przyjdzie - cieszy się Zofia Franc, dyrektor GOK-u. Kołczygłowianie chryzantemy brali nie tylko na groby bliskich, ale i np. opuszczone mogiły, ozdabiali krzyże, kapliczki. Trafiały także do wazonów w domu. W zamian w sumie oddali 10 25-litrowych worków nakrętek.
Chryzantemy otrzymały również m.in. miejscowe przedszkole i szkoła, kościół, a także Urząd Gminy, który przekazał je m.in. sołectwom.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!