Reklama

Cały krzak w welonie

02/06/2016 08:08

Wygląda to jak siedziba pajęczycy Szeloby z Władcy Pierścieni. Tylko na znacznie mniejszą skalę, no i nie w pieczarze, ale na krzaku. Różnica polega też na tym, że oprzędy nie są dziełem pająka, a motyla. Konkretnie jednego z gatunków namiotnika.
Jadąc powiatówką z Grzmiącej do Niedarzyna na tle przydrożnej zieleni w oczy rzuca się spowity białym welonem krzak. Gdy mu się bliżej przyjrzymy, widać setki jakby pajęczych sieci rozwieszonych na kikutach krzewu pozbawionego liści. Jednak pod warstwą oprzędu dostrzeżemy nie pająki, a małe, jasne gąsieniczki, z rzędami ciemnych kropek wzdłuż ciała. Są ich tam całe setki, a może i tysiące. To gąsienice namiotnika, które czekają na przepoczwarzenie się w motyle.
Namiotniki są bardzo wyspecjalizowane, tzn. każdy ich gatunek odżywia się konkretną rośliną. To ułatwia ich rozpoznanie. Gąsienice, które mieszkają na krzewie przy drodze Grzmiąca - Niedarzyno należą do namiotnika trzmielinowego, bo rośliną żywicielem jest właśnie trzmielina. Choć nie ma już liści, ciągle można rozpoznać jej charakterystyczne łodygi pokryte jakby równoległymi żyłkami. To ten gatunek owada wywołał przed kilku laty niepokój mieszkańców gdańskiej Zaspy, kiedy zaatakował krzewy w tamtejszych parkach. U nas występuje rzadziej, bo i trzmieliny mniej, i do tego rośnie w rozproszeniu.
W najbliższych tygodniach gąsienice przepoczwarzą się, ale zapewne nie wszystkie, bo objadły już liście, a jeszcze część nie zamknęła się w kokonach. Te, które staną się motylami, wkrótce zaczną poszukiwać nowych trzmielin.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do