
Blisko milion złotych zaległości w opłatach za śmieci mają na swoim koncie mieszkańcy Ziemi Bytowskiej. W gminie Tuchomie na koniec stycznia br. szacowano je na 127 tys. zł. W sumie dłużnikami z tytułu nieregulowania opłat za odbiór śmieci było ponad 600 osób. - Informację o zaległościach umieściliśmy na naszej stronie internetowej oraz profilu facebookowym. Przyniosło to oczekiwany rezultat, zmniejszyła się liczba osób, które nie płaciły nam za śmieci. Myślę, że część mieszkańców po prostu zapomniała o terminowym regulowaniu opłat - mówi Małgorzata Wnuk Lipińska, zastępca wójta Tuchomia.
Największym zdyscyplinowaniem pochwalić się mogą mieszkańcy gminy Lipnica. Mają najmniejsze zaległości w płaceniu za śmieci. Od 2013 r. uzbierało się nieco ponad 24 tys. zł. - Mamy porządnych podatników, którzy nie zwlekają z opłatami. Myślę, że wynika to nieco z mentalności. Wpierw regulują wszystkie należności, a dopiero pozostałe pieniądze przeznaczają na inne potrzeby - mówi Beata Megier, skarbnik gminy Lipnica.
Części zaległości nie udaje się gminom odzyskać. - Dłużnikom regularnie przesyłamy upomnienia, a kiedy to nie przynosi rezultatów, próbujemy ściągnąć je poprzez komornika skarbowego - mówi Maryla Gawrych z Urzędu Gminy w Kołczygłowach, dodając: - Część długu dzięki temu zostaje uregulowana. Są jednak osoby np. bezrobotne, od których nie udaje się otrzymać zaległych opłat. To w sumie kilkanaście osób.
Na podobną sytuację wskazują w Czarnej Dąbrówce. - Jeśli nasze upomnienia nie skutkują, przekazujemy sprawę do komornika skarbowego. Są osoby, od których nie udaje się należności ściągnąć, ponieważ np. nie pracują. Wiemy natomiast, że pozostali domownicy dochód posiadają. Prawo jest jednak tak skonstruowane, że nie możemy należności ściągnąć od nich - mówi Jan Klasa, wójt Czarnej Dąbrówki, dodając: - O ile w przypadku wody za niepłacenie rachunków możemy ją odciąć, o tyle w przypadku śmieci, mamy obowiązek je odbierać.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!