Otrzymaliśmy list od kolejnego dawnego bytowiaka dotyczący krzyża poświęconego ofiarom zbrodni katyńskich, który powieszono na cmentarzu w Bytowie. Kazimierz Łaszewski pisze o kolejnych szczegółach.
Dzięki uprzejmości pani Mirosławy Witkowskiej, która przesłała mi 1138 numer „Kuriera Bytowskiego” mogłem przeczytać artykuł o krzyżu zawieszonym na cmentarzu, upamiętniającym pomordowanych w Katyniu. Pamiętam to trochę inaczej, ale w zasadzie było tak, jak Tomek Witkowski napisał [w „Kurierze” nr 1139 - red.]. Dla uściślenia: krzyż był powieszony 30 października 1982 r., a nie tak jak pamięta pan Pałubicki, w latach 70. Przyjechałem do Bytowa, do pracy 30.10.1979 r. - więc nie mogły to być lata 70. O ile dobrze pamiętam, wypalarka nie zdała egzaminu - była za mało precyzyjna. Zdecydowaliśmy się na przylepne litery, ale te z kolei zaczęły
się rozpływać przy lakierowaniu krzyża. Jakoś sobie poradziliśmy, choć pamiętam, że jedna z liter była trochę rozmazana. Jak to widać na moim zdjęciu krzyż był przybity dwoma gwoździami, a nie jednym. Pamiętam, że ku memu zdziwieniu, krzyż wisiał dwa lub trzy dni. 1 listopada przypadał w poniedziałek, we wtorek jeszcze wisiał, a w czwartek już nie. Uważam, że ryzyko tej akcji wcale nie było duże. Zdziwiła mnie za to tak duża ilość zniczy i kwiatów pod krzyżem.
Jeżeli kogoś interesują tamte czasy, to przesyłam zdjęcie ołtarza na procesję Bożego Ciała w 1982 r., przygotowanego przez „Solidarność”. Ołtarz zbudowano we wnęce domu przy ul. 1 Maja. Na zdjęciu widać m.in. kraty, biało-czerwoną flagę, drut kolczasty na krzyżu i hasło „Pan da siłę swojemu ludowi”. W stanie wojennym w Bytowie trochę się działo. M.in. systematycznie
drukowano i rozlepiano ulotki, które MO szybko zdzierała. Byliśmy ostrożni i nikt „nie wpadł”. Może dlatego mało kto o tych działaniach i tych działaczach pamięta.
[gallery link="file" ids="16193"]
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie