- Nie spodziewaliśmy się takiego sukcesu. Uczestniczyliśmy pierwszy raz, warunki były trudne, a w jury siedzieli uznani kucharze - mówią uczniowie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Bytowie o konkursie kulinarnym w Ostrzycach.
Festiwal Potraw Kaszubskich w Ostrzycach to konkurs kulinarny, w którym biorą udział reprezentanci szkół, hoteli, kół gospodyń wiejskich itd. W tegorocznej edycji swoich sił spróbowali też uczniowie trzeciej klasy o profilu kucharz Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Bytowie: Paulina Malek, Mateusz Reca i Jakub Lonski. - Otrzymaliśmy propozycję wzięcia udziału. Naszych uczniów nie trzeba było namawiać. Sami zrobili zakupy i to oni głównie przygotowali przepis - mówią dyrektor szkoły Aneta Domeracka, Elżbieta Simlat, nauczycielka przedmiotów gastronomicznych, i Katarzyna Stoltmann, ucząca języka kaszubskiego, które czuwały nad młodymi bytowiakami.
Do Ostrzyc (gm. Somonino) wybrali się w sobotę 3.10. Rywalizowali z 8 szkołami, m.in. z Kościerzyny, Gdyni, Słupska i Sierakowic. Zadaniem było przyrządzenie dania głównego i deseru ze składników kuchni kaszubskiej. Uczniowie ZSP w Bytowie przygotowali kiszkę ziemniaczaną z glazurowanym borowikiem, pierś z kaczki na kapuście szmurowanej z sosem żurawinowym, a na deser zaserwowali racuchy z niespodzianką żurawinową. - Ogromną pomoc, za którą bardzo dziękujemy, otrzymaliśmy od pana Jarosława Rahna z „Jasia Kowalskiego”, gdzie mamy praktyki. Od niego otrzymaliśmy m.in. pierś z kaczki, której nie mogliśmy nigdzie znaleźć, profesjonalne stroje z naszymi imionami, sprzęty - mówią uczniowie ZSP.
Choć czasu, który dostali na zadanie, tj. 2,5 godz., mieli sporo, przeszkodami okazały się m.in. brak bieżącej wody, szczupłość miejsca do pracy, ale młodzi adepci sztuki kulinarnej z Bytowa, doskonale współpracowali. - Byli najmniej liczną grupą, bo zdarzały się i takie po 8 osób, ale wyszło im to tylko na dobre - mówi K. Stoltmann. Bytowiacy jako jedyni przygotowali też poczęstunek poza konkursem. Przy ich stanowisku można było spróbować chleba ze smalcem i ogórkiem, drożdżówki czy wędlin domowej roboty. Atrakcją festiwalu okazała się dodatkowo produkcja swojskiego masła w ogromnej czerzonce, przy której znakomicie sprawdził się Jakub.
Na werdykt przyszło młodym kucharzom długo czekać. - Byliśmy już pod naszą szkołą, kiedy zadzwoniła pani K. Stoltmann, która została w Ostrzycach, czekając na wyniki - mówi M. Reca. Okazało się, że uczniom ZSP przypadło 2 miejsce. - To była wielka niespodzianka. Denerwowaliśmy się, bo braliśmy udział po raz pierwszy, a sporo konkurentów to stali bywalcy - mówi P. Malek. - To wielki sukces, konkurs cieszy się naprawdę wysoką renomą. W jury zasiada nie byle kto - mówi K. Stoltmann. Z konkursu bytowiacy wrócili ze Srebrną Łyżką i bonem o wartości 300 zł. - Myślę, że nasi uczniowie zostaną szefami kuchni i będą kreować najlepsze restauracje - mówi z uśmiechem E. Simlat.
Uczniowie ZSP myślą też o kolejnym konkursie, tym razem w Gdyni, ale dopiero w maju przyszłego roku.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!