Reklama

Wieś bez połączenia ze światem

09/06/2024 07:25

To niewiarygodne, ale w gminie Studzienice wciąż jest miejscowość, która ma ciągi komunikacyjne wytyczone zgodnie z polsko-niemiecką granicą po traktacie wersalskim w 1919 r. W efekcie zagubiona w lesie Prądzonka do dziś nie ma formalnej drogi do stolicy gminy.

Mieszkańcy Prądzonki złożyli pismo do wójta Studzienic w sprawie przejęcia przez Gminę Studzienice jedynej asfaltowej drogi, która prowadzi do ich wsi. Chodzi o fragment łączący Prądzonkę z Lipuszkiem. „Jest to jedyna utwardzona droga do wsi, a jest obecnie zarządzana przez Lasy Państwowe (co wydaje nam się dziwne). Droga ta jest w coraz gorszym stanie technicznym, a po ostatniej zimie jej stan jeszcze bardziej się pogorszył” - napisali w liście do wójta Studzienic mieszkańcy Prądzonki.

Co ciekawe, droga formalnie nie istnieje. Jezdnia przez las powstała ponad pół wieku temu, ale próżno jej szukać na mapach. Asfalt wylano w lesie, nie trudząc się nawet z wytyczeniem pasa drogowego. Choć droga została dopuszczona do ruchu i mieszkańcy wsi mogą z niej korzystać, formalnie to szczery las należący do Lasów Państwowych. Jak to się stało, że wieś nie ma formalnego połączenia z resztą gminy Studzienice?

Okazuje się, że to zaszłość historyczna, która nigdy nie została uregulowana. Prądzonka po traktacie wersalskim i powrocie Polski na mapę świata była przygraniczną polską wsią. Z racji strzeżonej pobliskiej granicy życie jej mieszkańców skupiało się po polskiej stronie, czyli dzisiejszej gminy Lipnica. Miejscowi gospodarze przez Hamer Młyn i Luboń jeździli furmankami lub rowerami do kościoła w Zapceniu lub na większe zakupy do Chojnic. Studzienice, Sominy, a nawet pobliski Przewóz były dla nich zagranicą, dlatego nie prowadziła do tych miejscowości żadna droga, przynajmniej formalna, bo szlak szmuglu towarów między przygranicznymi wsiami istniał.

Po zakończeniu wojny, wytyczeniu nowych granic państwa i zmianach w podziale administracyjnym kraju Prądzonka ostatecznie znalazła się w gminie Studzienice. Jednak to z gminą Lipnica do dziś łączy ją jedyna formalna droga, choć gruntowa, ale wytyczona na mapach.

W czasach PRL-u do Prądzonki wylano wąski dywanik asfaltowy wiążący wieś z siecią utwardzonych dróg prowadzących do stolicy gminy Studzienice, ale droga formalnie nigdy nie została wytyczona. W efekcie, zgodnie z oficjalnymi mapami geodezyjnymi, to do dziś las.

Niestety, z roku na rok stan drogi się pogarsza, a widoków na gruntowny remont nie ma. Dlatego mieszkańcy Prądzonki zwrócili się do wójta Studzienic o podjęcie rozmów z Lasami Państwowymi w sprawie wydzielenia i formalnego jej przejęcia przez samorząd. - Jeżeli gmina przejmie drogę, będzie mogła inwestować swoje środki w poprawę jej nawierzchni. Pozwoli to też gminie starać się o dofinansowanie gruntownej przebudowy i poszerzenia odcinka - mówi jeden z mieszkańców.

List mieszkańców omówiony został na komisji wspólnej Rady Gminy Studzienice, na której wójt Bogdan Ryś poinformował, że zwrócił się do przedstawicieli Lasów Państwowych z zapytaniem o możliwość i warunki, na jakich mogłoby dojść do przejęcia drogi.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 19/06/2024 09:18
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Marek Michalski_641 2024-06-09 14:11:59

    Nie ma się co się pytać LP o możliwości zwrotu, tylko zarządać zwrotu drogi jako jedynej utwardzonej drogi łączącej Prądzonkę z Gminą Studzienice i Powiatem Bytowskim.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do