Reklama

Wielka naganka, a dzików mało

05/11/2016 09:44

Leśnicy, myśliwi, strażacy, ZUL-owcy, pracownicy Urzędów Gmin i wolontariusze. Wszyscy oni liczyli dziki w bytowskich lasach. Przy okazji z kniei pod Unichowem wypłoszono liczącą ponad 40 szt. chmarę jeleni, a w okolicach Studzienic dorodnego basiora wilka.

Od początku ubiegłego tygodnia w bytowskich lasach zaroiło się od... ludzi. Wszystko za sprawą zarządzonej przez Ministerstwo Ochrony Środowiska inwentaryzacji dzików. - Ogólnopolska akcja ma związek ze stwierdzonymi przypadkami afrykańskiego pomoru świń. U nas nie było zachorowań, ale duża liczba dzików w lasach może mieć wpływ na szybsze rozprzestrzenienie się wirusa. Jeżeli po przeliczeniu okaże się, że populacja jest za duża, liczba dzików może zostać zredukowana - wyjaśnia Dariusz Mikszto, zastępca nadleśniczego Leśnego Dworu, gdzie ponad setkę osób zaangażowano w przepędzenie 2,7 tys. ha. - Uczestników naganki dzielono na obserwatorów stałych i ruchomych. Można powiedzieć, że wszystko wyglądało jak na prawdziwym polowaniu, tylko że tym razem odbyło się bez strzelb, a z lornetkami - mówi D. Mikszto.

W każdym nadleśnictwie inwentaryzację przeprowadzono na ok. 10% jego powierzchni. W przypadku Osusznicy to ok. 3,3 tys. ha. - Obszary, na których mieliśmy przeprowadzić liczenie, zostały nam wyznaczone. Podzieliliśmy je na 28 miotów, każdy o powierzchni ponad 100 ha. Zdarzały się takie, gdzie nie zaobserwowano żadnej zwierzyny. To było spore wyzwanie logistyczne. Trzeba było zorganizować transport dla ok. 100 osób i zrobić to tak, by przy okazji nie wypłoszyć zwierzyny - mówi Jarosław Czarnecki, nadleśniczy Nadleśnictwa Osusznica, gdzie ostatecznie doliczono się 42 szt. dzików, co daje wynik 0,7 szt. na 1 km2. Przy okazji zinwentaryzowano również inne gatunki. - Jeleni było średnio 25 szt. na 1 tys. ha powierzchni leśnej, a sarny 4,4 szt. na każde 100 ha - wylicza Leszek Bobkowski z Nadleśnictwa Osusznica.

Na ponad 2,5 tys. ha naganka przeszła w Nadleśnictwie Bytów. - W akcji liczenia wzięło udział ok. 160 osób, w tym pracownicy Lasów Państwowych, myśliwi, członkowie OSP i pracownicy Zakładów Usług Leśnych. Oprócz dzików zaobserwowano też inne gatunki zwierząt żyjących w naszych lasach. Ciekawostką może być licząca ok. 40 szt. chmara jeleni w leśnictwie Bukowa Góra oraz dorodny wilk pod Studzienicami - mówi Daniel Lemke, nadleśniczy Nadleśnictwa Bytów, gdzie w ramach inwentaryzacji na obszarze 2,5 tys. ha doliczono się 39 dzików. - Były tylko w 5 z 24 ponad stuhektarowych miotów, w których zorganizowano nagankę. To średnio 0,8 szt. na 1 km2. Najwięcej tych zwierząt było w okolicach Czarnej Dąbrowy - mówi Marek Skierka z Nadleśnictwa Bytów. Ślady bytności wilków znaleziono też przy okazji liczenia na terenie Nadleśnictwa Trzebielino. Tam trafiono na niedawno zagryzioną przez tego drapieżnika łanię jelenia.

Dane ze wszystkich nadleśnictw po zliczeniu do 10.11. spłyną do Ministerstwa Ochrony Środowiska. Tam zapadnie decyzja, czy potrzebny będzie odstrzał dzików, ograniczający ich populację.

Według stanowiska ministra środowiska optymalna liczba dzików, która nie wpłynie na rozszerzenie się wirusa, to pięć szt. na każdy 1 tys. ha. 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do