
W Szpitalu Powiatu Bytowskiego przeprowadzono ważny z punktu widzenia pacjentów proces zwiększający kwalifikacje zatrudnionych tam pielęgniarek. Chodzi o wkłucia pośrednie.
- Zastosowanie wkłuć pośrednich, bo tak najłatwiej jest nazwać ten proces, to wciąż nowość w polskich placówkach medycznych. O ile w Stanach Zjednoczonych są one stosowane powszechnie, o tyle w Polsce niekoniecznie. A szkoda, ponieważ ich wdrożenie oznacza oszczędność czasu. Ulgę w szczególności odczują pacjenci poddawani długotrwałej terapii dożylnej lub ci, u których dostęp dożylny jest skomplikowany - komentuje Sebastian Irzykowski, przewodniczący Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Słupsku.
Okręgowa Izba Pielęgniarek i Położnych w Słupsku od kilkunastu miesięcy pracowała nad strategią wdrożenia umiejętności pielęgnacji dostępów naczyniowych i kaniulacji żył obwodowych pod kontrolą USG. Bytowski szpital postanowił podjąć rękawicę. Dlaczego? - Kilka miesięcy temu spotkaliśmy się z przewodniczącym Irzykowskim, który podzielił się z nami koncepcją kursów, dzięki którym wkłucia pośrednie mogłoby być komplementarnie wdrożone. Uznaliśmy, że to ma sens. W naszym szpitalu najbardziej potrzebujący pacjenci będą mogli liczyć na tego typu zaawansowaną opiekę pielęgniarską. Jeśli pacjent wymaga, np. długotrwałej antybiotykoterapii, jest pacjentem onkologicznym, potrzebuje częstych pobrań, to dla takiego pacjenta stosowanie metody wkłuć pośrednich oznacza mniej bólu, ale też mniejsze ryzyko zakażenia – odpowiada Beata Hinc, prezes Szpitala Powiatu Bytowskiego.
Warto zaznaczyć jak zastosowanie midline’u (angielskie określenie dla wkłuć pośrednich) realnie wpływa na poprawę opieki. - Pacjenci wymagający intensywnej terapii dożylnej z pewnością mogą odczuwać dyskomfort wynikający z częstych wymian klasycznego, w rozumieniu doświadczeń nas wszystkich, wenflonu, czyli kaniuli dożylnej. Poza tym mowa tu o rozmaitych reperkusjach, które wiążą się z bólem, stresem, dodatkowymi powikłaniami. Tymczasem w przypadku wkłucia pośredniego, jego żywotność jest znacznie, ale to znacznie dłuższa. Różnica polega na tym, że pacjent może chodzić z nim przez prawie miesiąc, bez żadnych obaw o konsekwencje. Pacjenci, którzy będą kwalifikować się do zastosowania wkłucia pośredniego, taką opiekę otrzymają - zapewnia Lilianna Płotek, pielęgniarka naczelna bytowskiego szpitala.
Dwudniowe zajęcia - teoretyczne i praktyczne, które na terenie Szpitala Bytowskiego odbyły się w połowie listopada, są częścią prowadzonej przez Okręgową Izbę Pielęgniarek i Położnych w Słupsku kampanii 5P - „Pielęgniarki. Pielęgniarze. Położne. Położni. Przyszłość.”.
- Szpital Powiatu Bytowskiego swoją postawą potwierdza, że szpital powiatowy nie musi być szpitalem archaicznym, placówką gorszą od tych znajdujących się w dużych ośrodkach miejskich. Jesteśmy dumni, jako Izba, że w tym szpitalu inwestuje się w reprezentowane przez nas grupy zawodowe. To już nasz drugi, wspólny sukces, osiągnięty w bardzo krótkim czasie. Dosłownie kilka tygodni temu informowaliśmy, że to właśnie między innymi w bytowskim szpitalu pielęgniarki i położne, wracające po 5-letniej przerwie w wykonywaniu zawodu, w ramach przeszkolenia, otrzymają wynagrodzenie i umowę o pracę. Teraz wspólnymi siłami udało nam się wyposażyć panie, które pracują w Szpitalu Powiatu Bytowskiego, w przyszłościowe umiejętności. Wierzę, że pozostałe szpitale powiatowe potraktują naszą kooperację jako przykład i inspirację - podsumowuje Sebastian Irzykowski.
Materiał przygotował zespół prasowy ORPiP w Słupsku, zredagował B.M.
LINKI DO FILMIKU ZE SZKOLENIA:
Facebook - https://fb.watch/wiQaH2hRoh/?
You Tube - https://youtu.be/R5ALmNkMLc8?si=kEaNkkC80VlLhiSE
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie