Porzucona przez właściciela i podrzucana w kilka przypadkowych miejsc, niedożywiona i zaniedbana suczka rasy husky w końcu trafiła na bytowiankę Justynę Wiktorowicz. Kobieta szuka nowego domu dla Tosi, bo sama ma już przygarnięte trzy czworonogi.
- Tosia to psina której życie nie rozpieszczało. Ma około 2 lat. Wtula się w ręce które chcą ją głaskać i uroczo uśmiecha się oczami. Byliśmy z nią przez 2 godziny na spacerze podczas którego szła spokojnie od czasu do czasu wracała do nas i wtulała się w kolana liżąc jakby dziękując za pomoc - mówi J. Wiktorowicz o suczce husky, dla której szuka domu. Tosia, bo tak wapi się suczka, jest niesamowicie ufna i kocha dzieci. Tosia to pies niewielkich rozmiarów. - Wzięłabym ją ale moja rodzinka uratowanych liczy sobie już trzy sztuki, a Tosia potrzebuje dużo ruchu i uwagi. Psy husky są łagodne i rodzinne. Niestety ich uroda bywa dla nich samych często przekleństwem bo trafiają przez nią w ręce osób nieodpowiednich. Tosia jest tego przykładem - mówi J. Wiktorowicz i zachęca do adopcji suczki. - Nie trzeba być specjalistą żeby zaadoptować psa po przejściach, wystarczy trochę miłości, chęci, rozsądku i to co otrzymuje się w zamian jest nie do opisania - mówi bytowianka. Zainteresowani przygarnięciem Tosi mogą dzwonić pod nr tel. 503-627-556.
[gallery ids="12750"]
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie