Reklama

Szlachetna Paczka obdarowała potrzebujących w bytowskich stronach

23/12/2021 17:20

Pojedynczo i w większym gronie, rodzinom i samotnym, dzieciom i seniorom. Szlachetna Paczka obdarowała przed świętami potrzebujących w bytowskich stronach.

Również w tym roku wolontariusze Szlachetnej Paczki zachęcali bytowiaków do pomocy innym. Wytypowano 16 rodzin. - Jeszcze w sobotę 4.12. dla 6 z nich nie mieliśmy paczki. Bałam się, że nie znajdzie się nikt, kto chciałby udzielić wsparcia. Szczęśliwie w niedzielę rozbrzmiały telefony. Ludzie pytali, jak mogą jeszcze pomóc, czy są dla nich jakieś osoby do obdarowania. To było niesamowite doświadczenie. We wtorek wszystkie rodziny z bazy miały już swoich darczyńców - tłumaczy Izabela Gojtowska, lider Szlachetnej Paczki z Bytowa i okolicy. Wśród obdarowanych znalazły się rodziny wielodzietne, osoby samotne, a także rodzice wychowujący dzieci w pojedynkę. - Najczęściej wymieniane przez nie potrzeby to: żywność, chemia, odzież, ale też opał, pralka, lodówka, zmywarka, deski na dach, łóżka czy szafy. W tym roku nasi darczyńcy spełnili wszystkie potrzeby, przygotowali piękne paczki. Widać, że włożyli w nie wiele serca, często z tego tytułu odmawiając sobie prezentów na święta w swoich rodzinach. Dzięki Szlachetnej Paczce poznaliśmy wspaniałych ludzi, wrażliwych, otwartych na pomoc drugiej osobie - tłumaczy I. Gojtowska. Finał, nazywany w kręgach Szlachetnej Paczki weekendem cudów, odbył się 11 i 12.12. Do sali gimnastycznej Zespołu Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Bytowie darczyńcy dostarczali paczki, które następnie wolontariusze przewozili obdarowanym.

Wśród fundatorów były osoby pojedyncze, całe grupy, bytowiacy, jak i osoby z innych regionów Polski. Na wsparcie zdecydował się też Automobilklub Bytowski, a to za sprawą jednej z członkiń, Pauliny Napierały z Osławy Dąbrowy (gm. Studzienice). - Kiedy chodziłam jeszcze do liceum, jedna z moich koleżanek została wolontariuszką w Szlachetnej Paczce i opowiadała o tym, jak pomaga potrzebującym w naszej okolicy. Postanowiłam sobie wtedy, że gdy będę już dorosła i niezależna finansowo, też wesprę tę inicjatywę. Jednak w pojedynkę niełatwo jest zrobić porządną paczkę spełniającą wszystkie potrzeby z listy. Dlatego rzuciłam luźną propozycję kolegom ze stowarzyszenia. A że lubią pomagać, od razu się zgodzili. Jedynym warunkiem, jaki postawili, to to, że miałam się zająć tym sama, bo u nich ciężko z czasem. Mimo że mam małe, 3-miesięczne dziecko, podjęłam się tego zadania z ochotą - tłumaczy P. Napierała. Najprostszym rozwiązaniem było postawienie puszki podczas jednego ze spotkań. Każdy z członków włożył do niej tyle, ile mógł. - Jeden z kolegów, który nie zdążył nic dorzucić, skontaktował się później ze mną, abym podała numer konta, bo również chciał się dołączyć. Byłam w szoku, gdy zobaczyłam kwotę - tłumaczy mieszkanka Osławy Dąbrowy. Klub uzbierał ponad 2 tys. zł. - To już solidna kwota. Musieliśmy wybrać osobę, której pomożemy. Od razu wykluczyliśmy tych, którzy potrzebowali opału, bo byłby to dla nas logistyczny problem. Pomyślałam, że skoro pomagaliśmy już dzieciom, rodzinom, to tym razem zrobimy coś dla osoby starszej i samotnej z gm. Bytów. I taką też wybraliśmy z internetowej listy. Spełniliśmy wszystkie podstawowe potrzeby, które zawarto w formularzu. Starczyło nawet na nieco więcej - mówi P. Napierała. Członkowie Automobilklubu z paczkami pod bytowskim Zespołem Szkół Ekonomiczno-Usługowych zjawili się 11.12. rano. Przyjechali, a jakże, swoimi zabytkowymi pojazdami. - Sądziłam, że odbędzie się to szybko. Zaniesiemy, może coś podpiszemy i do domu. A tam wolontariusze ugościli nas herbatą, słodkościami i uśmiechami. Było mnóstwo śmiechu, rozmów i zdjęć. Cała otoczka sprawiła, że poczuliśmy się jak prawdziwi Mikołaje, mimo że osobiście nie przekazaliśmy prezentów obdarowanemu. Mam nadzieję, że w kolejnych latach również będziemy jako stowarzyszenie angażować się w Szlachetną Paczkę - mówi inicjatorka.

Ostatnie paczki wolontariusze rozwieźli 12.12. o godz. 19.00. - Do organizacji finału przyczyniło się wiele osób, firm i instytucji. Dziękujemy Stanisławowi Kożyczkowskiemu, dyrektorowi ZSEU za udostępnienie sali, restauracji „Kaszubianka”, staroście Leszkowi Waszkiewiczowi, Domu Handlowemu „Szulta” oraz wielu innym osobom i instytucjom, które wsparły nas w tym roku. Jako lider dziękuję swoim 21 wolontariuszom za ogrom pracy, jaką wykonali. Bez nich nie byłoby Szlachetnej Paczki w Bytowie. Już dziś zapraszam za rok - mówi I. Gojtowska.

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do