
W ub. tygodniu Andrzej Prondzinski, właściciel firmy Elektro-AS, a jednocześnie członek OSP w Trzebiatkowej, przekazał jednostce narzędzia akumulatorowe. - Do tej pory korzystaliśmy z prywatnego sprzętu. Często przy usuwaniu gniazda os trzeba odkręcić podbitkę, przy pożarach przeciąć blachę. Wbrew pozorom często takich narzędzi używamy - mówi Andrzej Wnuk-Lipiński z OSP w Trzebiatkowej.
To niejedyny sprzęt, który zasilił ochotników. Zrzekając się ekwiwalentu za wyjazdy druhów z Trzebiatkowej, gromadzili środki na zakup hydraulicznych narzędzi tnąco-rozpierających. - Przez naszą wioskę przebiega 5-kilometrowy odcinek drogi krajowej nr 20. Często dochodzi na niej do zdarzeń, do których jesteśmy wzywani. Kiedy konieczne było chociażby przecięcie elementów karoserii, byliśmy bezsilni. Teraz możemy szybciej wydostać poszkodowanych z pojazdu - mówi A. Wnuk-Lipiński. Sprzęt, o którym mowa, druhowie odkupili od innej jednostki OSP.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!