
Śmieci w gminie Bytów odbierają Wodociągi Miejskie sp. z o.o. Na razie umowę zawarto w tzw. trybie awaryjnym, bo to, czy ratusz mógł powierzyć odbiór odpadków swojej firmie, rozpatruje Krajowa Izba Odwoławcza w Warszawie.
2.12. ub.r. ratusz publicznie poinformował o zamiarze powierzenia Wodociągom Miejskim wywozu śmieci w ramach in-house. Tryb ten pozwala gminie zlecenie usługi komunalnej bez rozpisywania przetargu otwartego, ale z tzw. wolnej ręki. Decyzja oznaczała, że gmina Bytów w najbliższych latach nie będzie korzystała z usług firmy zewnętrznej, jak to miało miejsce do końca 2021 r., do kiedy zajmował się tym Elwoz. - Zapowiadaliśmy to wiele miesięcy wcześniej, to dlatego doszło do reorganizacji Wodociągów, tak by mogły prowadzić odbiór odpadów - mówi wiceburmistrz Bytowa Mateusz Oszmaniec. Jednak mimo że od zapowiedzi ratusza minął ponad miesiąc, umowa z Wodociągami na obsługę mieszkańców w trybie in-house jak dotąd nie została jeszcze podpisana i nie nastąpi to co najmniej do połowy stycznia. Do Krajowej Izby Odwoławczej wpłynęło bowiem odwołanie 4 firm, które uważają, że gmina nie powinna zlecać odbierania śmieci w ten sposób. - Powodów jest kilka. Wodociągi nie spełniają warunków in-house, gdyż ponad 20% usług przez nie świadczonych w ostatnich trzech latach były to usługi komercyjne, a ponadto Wodociągi nie przedstawiły wiarygodnej prognozy handlowej i dowodów na przeprowadzenie reorganizacji spółki - wyjaśnia Mirosław Myszk, prezes Elwoz Eco, która jest jedną z firm podpisanych pod odwołaniem do KIO. - Mam też wątpliwości, czy Wodociągi w pierwszych dniach stycznia, tj. do czasu rozstrzygnięcia przez KIO, mogą legalnie prowadzić wywóz odpadów od mieszkańców. Ze swojej strony zaproponowaliśmy, że możemy w tym czasie świadczyć wywóz odpadków z gminy Bytów. Jednak gmina odrzuciła naszą propozycję - mówi M. Myszk, dodając: - W mojej ocenie najbardziej korzystne dla mieszkańców byłoby, aby wykonawca usługi wywozu odpadów wybierany był w drodze otwartego przetargu publicznego. Chciałbym też zaznaczyć, że 15 lat temu miasto Bytów sprzedało swoją firmę komunalną MPK. Zatrzymaliśmy wszystkich pracowników, którzy są mieszkańcami Bytowa i okolic, zmodernizowaliśmy bazę, wymieniliśmy sprzęt, a teraz nie mamy możliwości wystartowania w przetargu na świadczenie usług wywozu odpadów od mieszkańców.
Pierwsza rozprawa przed KIO odbyła się w Warszawie 27.12. ub.r. Nie przyniosła jednak rozstrzygnięcia. KIO następną wyznaczyło na 13.01. - Mamy nadzieję, że wtedy zapadnie ostateczne rozstrzygnięcie i będzie ono dla nas korzystne. Na razie, tzn. na miesiąc, powierzyliśmy Wodociągom wywóz odpadów w tzw. trybie awaryjnym - mówi M. Oszmaniec. Dlaczego nie skorzystano z propozycji Elwozu, by do czasu rozstrzygnięcia firma nadal zajmowała się wywozem śmieci? - Takie rozwiązanie byłoby kosztowniejsze. Z jednej strony musielibyśmy utrzymywać pracowników Wodociągów, których już wcześniej zatrudniono, przygotowując się do odbierania odpadów, i płacić raty leasingów za sprzęty, który używają, a z drugiej trzeba by jeszcze zapłacić Elwozowi - wyjaśnia M. Oszmaniec. Zdaniem wiceburmistrza zarzut pod adresem Wodociągów, że nie zostały odpowiednio zrestrukturyzowane, jest nietrafiony. - W Wodociągach przeprowadzono szereg zmian. Począwszy od utworzenia nowego pionu do gospodarki odpadami. Zmieniono też umowę spółki, jej PKD, firma uzyskała też wszelkie potrzebne pozwolenia. Przygotowała się sprzętowo i kadrowo, powiększając o połowę zatrudnienie. Poza tym zgodnie z zasadami in-house jej przychody z działalności na rzecz gminy Bytów wyniosą co najmniej 90% - zapewnia wiceburmistrz.
Tymczasem od 3.01. Wodociągi odbierają śmieci od mieszkańców gminy Bytów. Pierwszego dnia opróżniano pojemniki obsługujące budynki wielorodzinne, w kolejnym jednorodzinne. - Trzeba przyznać, że Elwoz, kończąc umowę z nami, pozostawił gminę czystą. Pierwszego dnia Wodociągi zwiozły ok. 20 t odpadów. Wszystko przebiegło zgodnie z planem - mówi M. Oszmaniec.
Baza nowego działu Wodociągów znajduje się w oczyszczalni ścieków w podbytowskich Przyborzycach. To tam stacjonuje licząca 7 aut flota. - Ostatnie zamówione samochody do wywozu śmieci przyjechały przed Nowym Rokiem. Jeden wyposażony jest w HDS, który umożliwi m.in. wyciąganie worków z pojemników podziemnych i półpodziemnych, np. tych, które zainstalowano na dworcu czy przy zamku - mówi dyrektor Wodociągów Marcin Rychter. Wszystkie samochody są marki DAF. Pojazdy nie zostały kupione, ale wzięte w leasing, nowe z trzyletnią gwarancją. Serwisować je będzie specjalistyczna firma w Koszalinie. Łatwo je rozpoznamy, zabudowa ma kolor pomarańczowy, na bokach z kolorowym wizerunkiem uśmiechniętych pojemników na odpadki. Przed rozpoczęciem zbiórki ich załogi przeszły specjalne szkolenie. To razem 7 trzyosobowych zespołów - kierowca plus 2 osoby obsługi. Część posiada doświadczenie w tego typu działalności. Większość została zatrudniona 13.12. Ich pracę będą organizować i czuwać nad jej wykonaniem kierowniczka i koordynatorka. Panie w Wodociągach pracują od połowy listopada. Ich biuro też znajduje się w obiektach oczyszczalni. To tu można zobaczyć to, co rejestrują kamery zamontowane na śmieciarkach. Każda ma ich od 2 do 5. - Dzięki nim będziemy wiedzieli, co aktualnie robią nasi pracownicy, a przede wszystkim, czy np. na czas wystawiono pojemniki z odpadkami, jakie frakcje itd. Pozwoli nam to wyjaśniać z mieszkańcami sporne sprawy. Auta wyposażone są też w GPS-y - wyjaśnia M. Rychter. Nagrania z kamer będą w tym celu archiwizowane.
Wodociągi po specjalnym przetargu zawarły też umowę na tańsze paliwo z firmą WB Tank. Inna firma zajmie się dostarczaniem i serwisowaniem odzieży dla pracowników. - Każdy pracownik ma 3 komplety. W jednym pracuje, drugi czeka w jego szafce, a trzeci będzie dezynfekowany, prany i jeżeli potrzeba, naprawiany - mówi dyrektor.
Zakłada się, że w 2022 r. Wodociągi zwiększą swoje obroty z ok. 9 do ponad 12 mln zł. Stan zatrudnienia w związku z nową działalnością zwiększył się z 42 do 63 osób.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!