Reklama

Rozdali ponad 7,7 mln zł

26/01/2017 09:44

50 miejsc pracy, nowe firmy, centra aktywności społecznej. Lokalna Grupa Działania Partnerstwo Dorzecze Słupi przyznała pierwsze dotacje w tej perspektywie unijnej.


Najwięcej, bo blisko 2,8 mln zł trafiło do firm, które wystąpiły o środki na rozwój lub modernizację produkcji. - Weryfikując wnioski koncentrowaliśmy się na tworzeniu miejsc pracy. To kryterium liczyło się w 3 z 5 naborów, związanych z działalnością gospodarczą i tworzeniem społecznych centrów aktywności. Udało nam się wybrać projekty, w których powstaną pełne etaty na 2, 3 lub 5 lat - mówi Inga Kawałek, dyrektor biura LGD PDS. W przeciwieństwie do poprzedniego okresu nie koncentrowano się na turystyce. - Wachlarz działalności był dosyć szeroki. Pomysły na działalność były bardzo różne. Część skierowano do tzw. grup defaworyzowanych, czy różnego rodzaju rehabilitacji. To nas cieszy, bo z diagnozy wynika, że na tym polu mamy deficyty - mówi I. Kawałek. Najwięcej punktów z 17 wniosków, którym przyznano pomoc, otrzymała tuchomska spółka Safe and Strong Norwegian Steel Construction. Blisko 200 tys. zł ma im pozwolić rozszerzyć ofertę wytwarzanych konstrukcji stalowych. Podobne wsparcie na zwiększenie zdolności produkcyjnych skierowane zostanie do producenta mebli Miloni. Z kolei firma Infotech Jarosława Kina za 200 tys. zł będzie mogła kupić do firmy nowoczesne wyposażenie. Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe Andrzeja Wziątka z gminy Kołczygłowy 200 tys. zł premii przeznaczy na dokończenie budynku magazynowo-produkcyjnego oraz zakup maszyn do produkcji galanterii skórzanej. 195 tys. zł na rozwój działalności związanej z produkcją upominków i gadżetów otrzyma Power Gift, a 199 tys. zł na budowę zakładu blacharsko-mechanicznego Grzegorz Kaszubowski. To tylko część bytowskich przedsiębiorców, którzy znaleźli się na liście.


Dzięki środkom z PDS powstanie też 20 nowych firm, które zatrudnią przynajmniej jednego pracownika. Każdy świeżo upieczony przedsiębiorca otrzyma ponad 62 tys. zł premii na rozpoczęcie działalności. Pomysły na nią są bardzo różne. Od uruchomienia minipiekarni chleba na zakwasie czy produkcji lalek waldorfskich po stworzenie ciekawego miejsca dla amatorów ekologii i koni o nazwie Chutor Dzikie Łąki, który ma powstać w Masłowicach Tuchomskich. Agnieszka Wantoch Rekowska z Ciemna chce zaś rozwinąć swoją działalność szkoleniową. - Szkołę trenerów zakończyłam 6 lat temu i od tamtego czasu prowadzę różnego rodzaju szkolenia na umowę zlecenie. Ze względu na pracę zawodową robię to sporadycznie, bo specjalnie o to nie zabiegałam. Jednak to jest to, co lubię robić, a założenie „Pracowni Rozwoju Osobistego Agnes” rozwinie mi po prostu skrzydła. Gdy zgłosi się firma z tematem, w którym nie jestem specjalistą, poprowadzą je inni trenerzy ze mną współpracujący. Zapraszam do kooperacji tych, którzy chcą doskonalić umiejętności swoich pracowników - mówi A. Wantoch Rekowska.


Usługi dla firm, ale w organizacji imprez integracyjnych, chce świadczyć Jacek Kamiński z Pomyska Wielkiego, który zakłada firmę ActiveKaszuby. - Nasza działalność nie ma się ograniczać do quadów, ale raczej dotyczyć aktywnego wypoczynku. Każdy będzie mógł sobie u nas wynająć quada na dwa, trzy dni i pojechać na ryby czy pozwiedzać okolicę. Planujemy opracować szlak z naniesionymi ciekawymi punktami, które warto zwiedzić. Turysta otrzyma od nas taką mapę. Poza wypożyczalnią pojazdów chcielibyśmy wejść w nową rzecz, której u nas nie ma, czyli bubble football. To rodzaj dmuchanej bańki, którą można na siebie założyć, wystawiając tylko ręce i nogi. Jeżeli znajomi w takich strojach rozgrywają mecz piłki nożnej, naprawdę można się dobrze bawić i pośmiać. Jeżeli uda nam się podpisać umowę z Urzędem Marszałkowskim chcemy ruszyć z działalnością w nadchodzącym sezonie - mówi J. Kamiński.


Każdy z przedsiębiorców, aby otrzymać wsparcie, musiał przedstawić biznesplan swojej działalności. - Przyznane środki to właściwie nowy instrument wsparcia. To nie jest dotacja tylko premia. Z tych pieniędzy trzeba utworzyć działalność i nie tyle rozliczyć się z poniesionych kosztów, co pokazać rezultaty. Czyli osiągnąć wyznaczony poziom sprzedaży. Projekty mogą być realizowane najdłużej dwa lata. Przez rok od zakończenia muszą osiągnąć przynajmniej 30% przychodu założonego w biznesplanie. Oczywiście trzeba też utrzymać zadeklarowane zatrudnienie. Jeżeli ktoś tych warunków nie spełni, musi zwrócić premię - mówi I. Kawałek.


Blisko 1,2 mln zł trafi na stworzenie miejsc rekreacji i czynnego wypoczynku. - Część środków przeznaczona była dla stowarzyszeń, a część dla gmin. Pojawiły się pomysły stworzenia zielonych siłowni, zagospodarowania terenów przy szkole lub przedszkolu czy centrów wsi - mówi I. Kawałek. Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Gminy Studzienice będzie promowało zdrowy styl życia. Na budowę trzech zielonych siłowni w Studzienicach, Ugoszczy i Półcznie dostanie 134 tys. zł. Stowarzyszenie Koło Gospodyń Barwy Rokit na zagospodarowanie gminnego terenu w Bochówku 256 tys. zł. W Kołczygłowach dzięki wsparciu 85 tys. zł Stowarzyszenie Eko-Natura zagospodaruje strefę aktywności dla mieszkańców. OSP w Gostkowie za 135 tys. zł chce stworzyć miejsce do rekreacji. Park Aktywnego Seniora z urządzeniami do ćwiczeń na świeżym powietrzu za ponad 217 tys. zł zorganizuje Fundacja Szpital Powiatu Bytowskiego. Za sprawą wniosku OSP i uzyskaniu ponad 180 tys. zł dotacji w centrum Ciemna uda się wybudować m.in. boisko ze sztuczną nawierzchnią. Na wniosek gminy Parchowo 54 tys. zł trafi na siłownie zewnętrzne w Nakli, Jamnie i Gołczewie.


Za blisko 2 mln zł unijnej pomocy powstanie też 8 społecznych centrów aktywności. - Będą działały na wzór świetlic, jednak ich prowadzeniem zajmą się organizacje pozarządowe, które działają na rzecz lokalnej społeczności. W każdej z nich przez 5 lat zatrudniona zostanie jedna osoba. Zależy nam, aby stworzyły sieć centrów, które ze sobą współpracują. PDS będzie to stymulował, realizując wspólne przedsięwzięcia. Mogą wymieniać się doświadczeniami, aby ich działalność była jak najbardziej efektywna - mówi I. Kawałek. Koło Gospodyń Wiejskich Kłączynianki otrzymało wsparcie blisko 250 tys. zł na budowę kaszubskiej świetlicy w Kłącznie. Stowarzyszenie Rozwoju Gminy Kołczygłowy 300 tys. zł będzie mogło przeznaczyć na budowę sali wiejskiej w Barnowie. Za sprawą Stowarzyszenia Loko-Motywa 128 tys. zł trafi na remont i wyposażenie pomieszczeń świetlicy w Kozach. Stowarzyszenie Miłośników i Animatorów Kultury Bazuny zdobyło 250 tys. zł na przystosowanie sali wiejskiej w Udorpiu do pełnienia funkcji społeczno-kulturalnych. Za 243 tys. zł w Gminnym Ośrodku Kultury w Tuchomiu, na wniosek Stowarzyszenia Miłośników Gminy Tuchomie, powstanie centrum aktywności lokalnej. Podobne będzie miała też Jutrzenka, gdzie za sprawą wniosku Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju tej wsi trafią 293 tys. zł.


LGD PDS ma środki na utworzenie jeszcze jednego centrum. - Aby rozdysponować pozostałe 270 tys. zł chcemy ogłosić osobny konkurs. Najprawdopodobniej w drugim półroczu - zapowiada I. Kawałek.


Przez najbliższe trzy miesiące Urząd Marszałkowski będzie weryfikował wnioski i podpisywał umowy. - Wydatki można realizować po podpisaniu umowy. W premiach na zakładanie działalności po podpisaniu umowy wnioskodawcy otrzymują 80% zaliczki. Pozostałe 20% dopiero po realizacji projektu - mówi I. Kawałek.


To nie koniec szans na wsparcie ciekawych pomysłów. PDS przygotowuje się do rozdania grantów na mniejsze zadania związane z aktywnością społeczną. - Wszystkie środki skierowane są do organizacji pozarządowych. Ogłaszać będziemy dwa lub jeden nabór w roku, w ramach którego na jedno zadanie będzie można pozyskać maksymalnie do 50 tys. zł. Jednak będziemy starać się, aby granty wynosiły do 25 tys. zł. Pierwszy nabór chcemy ogłosić w drugim kwartale tego roku - mówi dyrektor biura PDS, który w ciągu 5 lat wyda na ten cel 1,2 mln zł. Na dotacje do 25 tys. zł mogą też liczyć firmy, które zechcą coś zmodernizować, by utrzymać zatrudnienie na dotychczasowym poziomie. Te projekty będziemy kontraktować bez udziału Urzędu Marszałkowskiego. Sami podpiszemy umowy i rozliczymy z dotacji - mówi I. Kawałek.


Środki z grantów przyznawanych przez Lokalne Grupy Działania trafią też do gminy Lipnica, która jako jedyna na Ziemi Bytowskiej należy do chojnickiej LGD Sandry Brdy. - Nasz wniosek o wsparcie budowy nowej sali wiejskiej w Zapceniu znalazł się na liście, która trafi teraz do Urzędu Marszałkowskiego. Liczymy, że dotacja 250 tys. zł pozwoli w tym roku dokończyć inwestycję. Oddanie do użytku nowego obiektu powinno nastąpić jesienią. Oprócz sali znajdą się tam pomieszczenia dla OSP oraz dla przedszkolaków - mówi wójt Lipnicy Andrzej Lemańczyk.


Na liście wsparcia znalazły się też prywatne projekty. Nieco ponad 275 tys. zł m.in. na wprowadzenie do oferty lokalnych produktów i dostosowanie działalności dla turystów otrzyma Lucjan Pych Lipiński z Lipnicy, a 60 tys. zł na uruchomienie działalności gastronomicznej Ewa Łącka.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do