Reklama

Rok działania samorządowego żłobka w Tuchomiu

17/06/2020 15:20

Minął rok od otwarcia pierwszego samorządowego żłobka działającego poza Bytowem.

Placówkę w Tuchomiu otwarto 2.06.2019 r. Obecnie uczęszcza do niej 15 dzieci (5 zrezygnowało ze względu na koronawirusa) w wieku od 1 do 3 lat. Żłobkiem kieruje Anna Stefanowska, która wcześniej związana była z oświatą w Trójmieście. Pracowała w przedszkolu Gedania 1922 i szkole Creogedania w Gdańsku.

Istotną funkcję w tuchomskiej placówce pełni edukacja leśna. - Ważne jest obcowanie z naturą od najmłodszych lat. Dlatego my spędzamy dużo czasu na świeżym powietrzu codziennie przez cały rok. Zimą wychodzimy do -10oC. To jedyne, co nas ogranicza. Dzięki temu organizm się hartuje, mózg się dotlenia. Dzieci bawią się patykami, zbierają kamienie, poznają przyrodę, dotykając kory, szyszek itp. Nie straszne nam kałuże - mówi A. Stefanowska. Również w sali nie boją się pobrudzenia. - Często przesypujemy mąkę, makaron, ryż. Mieszamy z wodą. Dzieci robią z tymi produktami, co tylko chcą. A efekt często jest taki, że czyste z takich z zabaw nie wychodzą - dodaje ze śmiechem A. Stefanowska. Na placu przy żłobku wygospodarowano nieco miejsca na ogród sensoryczny. Znajduje się tam ścieżka m.in. z kory. Są też szyszki oraz zioła w doniczkach. - Mamy tu np. lawendę czy miętę. Dziecko może zerwać, dotknąć, powąchać. Ogród nieco nam podupadł ze względu na przymusowe wolne przez pandemię - tłumaczy dyrektorka. Chce, aby kreatywność podopiecznych nie była osadzona w żadne ramy. - Dostają farby i malują, co chcą i jak chcą. Jeśli według nich jezioro ma być różowe, to niech tak będzie. Ma to przede wszystkim przynosić przyjemność. To my, dorośli, nazywamy kolory i osadzamy rzeczy w kategoriach. My chcemy dać dzieciom możliwość niesztampowego myślenia - tłumaczy dyrektorka. W placówce stawiają także na języki. - Pani Marta mówi do dzieci tylko po angielsku, przez 8 godz. - mówi A. Stefanowska.

Nie stosują kar ani nagród. - Stawiamy za to na rozmowę - tłumaczy. Najmłodsi codziennie słuchają jazzu i muzyki klasycznej. - Ma duży wpływ na rozwój dziecka. Przywiązujemy też wagę do czasu adaptacji, który konsultujemy z psychologiem. Przez pierwsze dni rodzic w żłobku przebywa z dzieckiem. Później podopieczny zostaje np. na 2 godz. Nie chcemy, aby nagle oderwać go od rodzica, ale by stopniowo przyzwyczajał się do nas, do otoczenia. Dzieci nazywają nas ciociami. To przełamuje bariery. Gdy płaczą, przytulamy, rozmawiamy - tłumaczy A. Stefanowska.

W żłobku nie znajdziemy pluszowych misiów czy plastikowych lalek. - Jeśli chcą jakąś zabawkę, to przy pomocy opiekunki po prostu je tworzą. Nie ma takich rzeczy, których byśmy nie zrobili - tłumaczy dyrektorka. I tak w żłobku znajdziemy kartonową rakietę, spory domek do zabawy, grę do wkładania piłek, teatrzyk, węże z korków czy wędki na ryby wykonane z gałęzi. Dzieci jedzą 4 posiłki. Dostarcza je bytowska restauracja „Qltura Club”. - Zwracamy uwagę, aby dzieci spożywały jak najmniej cukru. Gdy np. któreś ma urodziny, to prosimy rodziców, by zamiast słodkości przynosili owoce. Wykonujemy z nich tort. Zdrowsza alternatywa, a dzieci nie są pobudzone od nadmiaru cukru - wyjaśnia dyrektorka. W placówce pracują jeszcze trzy opiekunki. - Są to osoby, które tak jak ja cały czas się dokształcają, rozwijają. Mamy w drużynie osoby po pielęgniarstwie, anglistyce itp. Z metodami wychowania i nauczania stara się zaznajomić rodziców, organizując dla nich specjalne spotkania. Chcemy dać rodzicom szansę, aby sami dowiedzieli się czegoś więcej o nauczaniu. Pragniemy pokazać, że samorządowy żłobek jest fajny i rozwija dziecko na różnych płaszczyznach, nie pozbawiając podopiecznych dzieciństwa - tłumaczy dyrektorka placówki.

Koszt żłobka to 400 zł miesięcznie plus 9 zł dziennie za wyżywienie. Na miesiąc wychodzi ok. 550-600 zł. - Pierwszeństwo przyjęcia mają dzieci z gm. Tuchomie oraz dzieci rodziców pracujących na jej terenie. Aktualnie w placówce przebywają dzieci m.in. z gmin Tuchomie, Kołczygłowy czy Lipnica - tłumaczy A. Stefanowska. Placówka otwarta jest w godz. 6.30-16.30.

Koszt budowy żłobka to 978 tys. zł. Inwestycja sfinansowana została przez gminę Tuchomie (457 tys. zł), Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z programu „Maluch+” (400 tys. zł) oraz Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Pomorskiego na lata 2014-2020 (121 tys. zł).

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo kurierbytowski.com.pl




Reklama
Wróć do